Za uwagę dziękuje Andrzej Rukść. Do następnej relacji. Pozdrawiam.

Ostatecznie Arka remisuje bezbramkowo z Sandecją. Mecz nie zawiódł ale też nie zachwycił. Nie zawiedli na pewno kibice miejscowych, którzy rewelacyjnym dopingiem przez 90 minut wspierali swoją drużynę. Arka zostawiła serce na boisku, dlatego nikt w Gdyni nie ma do nich pretensji o to, że nie udało się dziś wygrać.

Nic z tego nie wyszło i w Gdyni jednak bez bramek.

Ostatnia szansa dla Arki. Rzut rożny w 94 minucie spotkania...

Przed szansą Tomasik, ale minimalnie szybszy Cabaj.

Sędzia doliczył 4 minuty do drugiej części gry.

Sandecja robi wszystko aby dowieść ten rezultat do końca. Za Fałowskiego wchodzi Gomez.

Za przedłużanie gry żółtą kartką ukarany Cabaj.

Szwoch mija bramkarza i ma pustą bramkę, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną pomocnika gospodarzy? Czy tak faktycznie było? Mamy duże wątpliwości.

Tomasik wygrywa pojedynek na lewym skrzydle i nie atakowany dogrywa w pole karne. Ofiarnie, czubkiem buta piłkę wybija Cicman. Sandecja dobrze się broni i wyprowadza groźne kontry.

Strzał Tomasika, piłka po rykoszecie mija prawy słupek bramki strzeżonej przez Cabaja i wychodzi na rzut rożny.

Rzut wolny z 25 metrów dla Arki. Faulowany był Wojowski.

I jeszcze Słaby za Bębenka

Wojowski w miejsce Cienciały.

Kolejny już strzał z daleka Grzeszczyka. Tym razem było najbliżej, piłka niczym spadający liść o mały włos zaskoczyłaby zdezorientowanego Miszczuka.

Mógł teraz odgrywać do lepiej ustawionych kolegów Aleksander. Napastnik gdynian zdecydował się jednak na strzał z ostrego kąta, tylko w boczną siatkę.

Seria niedokładności z obu stron. Czyżby zawodnikom zaczynało brakować sił?

Schodzi Margol, ana placu gry melduje się były gracz Arki- Maciej Górski.

Arka teraz mocno przycisnęła i dąży do strzelenia bramki. Do końca meczu pozostał jedynie kwadrans. Czy któraś z ekip przechyli szale na swoją korzyść?

Tory dziś niemal w komplecie

Wrzutka Tomasika z lewej strony, do strzału głową dochodzi Cienciała, ale obok bramki.

Po rożnym z groźną kontrą wychodził Ślusarski, którego nieprzepisowo zatrzymywał Grzeszczyk za co ogląda "żółtko".

Teraz bardzo bardzo dobry strzał Frańczaka tuż sprzed pola karnego, ale tym razem Miszczuk popisuje się dobrą interwencją i paruje piłkę na rożny.

Z wolnego bezpośrednio uderza Mójta, ale trafia w mur.

Błąd Sobieraja i kontra Sandecji, Sobi próbuje naprawić swój błąd i interweniuje ręką przed polem karnym za co ogląda żółtą kartkę.

Cabaj z największym trudem broni kapitalną bombę Budki, do dobitki dopada Tomasik i wydaje się, że musi być 1:0, ale ponownie Cabaj popisuje się fantastyczną paradą. Tomasiki był jednak na spalonym. Nie zmienia to faktu, że Cabaj broni dziś rewelacyjnie.

Świetna okazja dla Sandecji. Na prawej stronie Bębenek nawinął Cienciałę i dośrodkował, piłkę piąstkował Miszczuk, dopadł do niej Grzeszczyk i oddał strzał. Minimalnie niecelny.

A na trybunach teraz fantastyczna atmosfera. Po stadionie niesie się głośne "Arka, Arka, Arka, Arka Goooool"!!!

Kolejna dobra okazja dla Arki. Ładnie piłkę przed pole karne wykłada Szwoch, dopada do niej Budka, ale jego uderzenie ponad bramką- dalekie od ideału.

Frańczak fauluje Pruchnika i Arka będzie miała rzut wolny z dogodnej pozycji.

W odpowiedzi również z dystansu uderza Tomasik. Jego strzał był celny- zmierzał tuż przy słupku, ale za słaby i ponownie bez trudu interweniuje Cabaj.

Teraz w końcu niebezpieczne uderzenie Margola z ok. 30 metrów. Do szczęścia zabrakło jednak ponad metr.

Z rzutu wolnego dorzucał Mójta, ale przesadził z siłą. Sandecja w drugiej połowie bez groźnej akcji...

Żółtą kartką ukarany Szwoch

Wyniki układają się dla Arki wyśmienicie. Miedź prowadzi z GKS-em Katowice 3:0, a Łęczna przegrywa u siebie z Okocimskim 0:2. Czy żółto- niebiescy wykorzystają ten fakt?

Potężna bomba Budki mija słupek bramki Sandecji o kilkanaście centymetrów. Gdyby ta piłka szła w światło bramki, Cabaj byłby bez szans.

Kapitalne płaskie dogranie ze skrzydła Tomasika. Już wydawało się, że piłkę do pustej bramki wpakuje Ślusarski, ale wyrasta niczym z podziemia Nather i w ostatniej chwili uprzedza napastnika gdynian.

Mamy pierwszą zmianę w Arce. Za Rzuchowskiego Pruchnik

Od mocnego uderzenia zaczynają gospodarze. Kolejna groźna akcja żółto- niebieskich. Budka wypatrzył w polu karnym Aleksandra i gdy wydawało się, że ten wyjdzie sam na sam, ofiarną interwencją popisuje się Cicman.

Dokładna frekwencja na dzisiejszym meczu to 5407 widzów.

W indywidualnej akcji Aleksander. Napastnik Arki oddaje mocny i celny strzał z dystansu, ale pewnie broni Cabaj.

Kolejne dośrodkowanie Cienciały nie dociera do adresata.

Pierwsza akcja w II połowie. Prawą stroną atakował Szwoch z Cienciałą. Ten drugi dorzuca piłkę w pole karne, ale sytuację wyjaśnia przytomną interwencją obrona gości.

Gramy II połowę!

Wspomniana na początku relacji sektorówka z Marim.

Oglądaliśmy ciekawą, ale jednak bezbramkową 1. połowę. Spotkanie jest wyrównane, ale miejmy nadzieję, że nie skończy się na 0:0. Arka powinna dążyć do zwycięstwa tym bardziej, że jak na razie przegrywa Łęczna i przegrywają Katowice...

Pierwsza połowa kończy się małą kontrowersją, ale wydaje się, że Arce rzut karny się nie należał.

Centrował Budka, piłkę przyjął Aleksander i oddał strzał. Piłka zatrzymała się na ręce obrońcy gości, ale gwizdek sędziego milczy.

Ładnie wpadł w pole karne Aleksander i oddał atomowy strzał, po raz kolejny dobra interwencja Cabaja. Rzut rożny dla Arki.

Końcówka pierwszej połowy to nieco słabsza postawa obu drużyn.

Wydawało się, że Ślusarski wyjdzie sam na sam, ale dobra postawa defensorów gości.

Znakomita sytuacji Tomasika, ponownie górą Cabaj. Aleksander wypuszcza w bój Tomasika, ten lewą stroną wpada w pole karne i staje przed Cabajem. "Tomas" podciął piłkę i próbował przerzucić upadającego Cabaja, wystawiona ręka bramkarza gości ratuje Sandecję przed utratą bramki.

Kibice Arki wywiesili dziś 15 flag.

A tu wspomniana wcześniej kartoniada

Piękna akcja Szwocha, który minął 4 zawodników gości i próbował wrzucić piłkę za kołnierz Cabajowi, ten jednak z poświęceniem, wpadając do bramki, wybija piłkę na korner.

A na trybunach bardzo aktualna w tym sezonie w Gdyni pieśń: " O Areczko, Areczko, Areczko..." Kto zna ten śpiewa :D

Po raz kolejny Grzeszczyk z dystansu i po raz kolejny zabrakło bardzo wiele, aby zagrozić bramce Miszczuka.

Teraz szczęścia strzałem z 30 metrów próbował Grzeszczyk, ale piłkę bez problemu chwyta Miszczuk.

Jak na razie ciekawy, wyrównany mecz w Gdyni. Obie drużyny stawiają na ofensywę, efektem czego oglądamy bardzo dużo akcji. Oby tak dalej, a na pewno padną bramki.

Faulowany Aleksander i Arka ma rzut wolny z 23. metrów. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Radzewicz- celnie, ale zbyt słabo, aby zaskoczyć Cabaja.

Gramy już dalej. Na razie bez Tomasika, ale daje on sygnał, że za moment pojawi się również na boisku.

Brutalne wejście Fałowskiego w nogi Tomasika. Nie wygląda to najlepiej. Sędzia uznał, że obu zawodników walczyło o piłkę i nie ukarał gracza Sandecji kartką. Fakt jest taki, że "Tomas" nie podnosi się z murawy i mamy przerwę w grze.

Kibice na Torach przygotowali transparenty z pozdrowieniami dla ludzi klubu, którzy zmagają się aktualnie z kłopotami zdrowotnymi. Chodzi oczywiście o wspomnianego już Marcusa Da Silvę, ale także o dyrektora sportowego Michała Globisza.

Na trybunach "na oko" jakieś 5000 widzów.

Błąd obrony Sandecji, piłkę przejmuje Ślusarski i uderza, ta wychodzi jednak na aut po nogach defensora gości.

Fajny mamy ten początek spotkania. Odpowiedź gdynian, którzy wszyli z groźną akcją. Dorzucał Budka, zgrywał głową Tomasik i tylko minimalnie szybszy okazał się Cabaj od Aleksandra. Najlepszy strzelec Arki już czyhał aby wpakować piłkę do siatki.

Ależ bliscy wyjścia na prowadzenie Sączersi. Kapitalna centra Mójty i sprytny strzał głową Fałowskiego. Futbolówka mija słupek bramki bezradnego Miszczuka o centymetry,

Po rzucie rożnym do strzału głową doszedł Cienciała, ale bez zagrożenia dla bramki Cabaja.

Po dobrym początki Sandecji, teraz kapitalna kontrą odpowiada Arka. Ślusarski do skrzydła do Aleksandra ten centruje w pole karne, w którym do piłki dochodzi Swoch i przepięknie składa się do strzału, piłkę nad poprzeczką końcówkami palców przenosi Cabaj. Mamy rożny.

Teraz próba strzału jednego z Sączersów, ale Panu Bogu w okno...

Wróćmy jednak do boiskowych wydarzeń, a tu przed pierwszą okazją po rzucie wolnym stanęła Sandecja. Z zamieszania w polu karnym jednak nic nie wynika i Arka oddala niebezpieczeństwo.

Teraz na Górce głośne "Mari pamiętamy"!!! Małym obchodom pamięci Mariego towarzyszyła czarno-biała kartoniada w kształcie krzyża, okazała flaga z Marim, oraz serdecznie pozdrowienia dla Wisły, Śląska i Lechii.

Kibice rozpoczynają ten mecz minutą ciszy ku pamięci "Mariego", kibica Arki, który 30.03.2003r oddał życie za swój klub.

Gramy!!!

Tuż przed pierwszym gwizdkiem ryknęła Górka: "Arka Gdynia, Arka Gdynia"

Kończymy już rozgrzewkę i zaraz zaczynamy.

W rundzie jesiennej w Nowym Sączu żółto- niebiescy pokonali miejscowych 3:0 (bramki Marcus 2, Aleksander).

Dotychczasowy bilans spotkań obu ekip to 5 zwycięstw Arki, 0 remisów i 1 zwycięstwo Sandecji. Gdynianie rozstrzygnęli na swoją korzyść ostatnie cztery potyczki.

Do meczu pozostało 10 minut, trybuny w Gdyni powoli się zapełniają. Jesteśmy ciekawi dzisiejszej frekwencji. Forma żółto- niebieskich ostatnio znakomita, pogoda również, jednak kolejnego rekordu się dziś nie spodziewamy.

Kontuzjowany Marcus Da Silva obchodzi dziś urodziny. Sympatycznemu Brazylijczykowi życzymy wszystkiego najlepszego, no i przede wszystkim jak najszybszego powrotu do zdrowia. Marcus trzymaj się !!!

Ławka Arki: Kędra, Bach, Pruchnik, Kowalski, Glauber, Szur, Wojowski

Ławka Sandecji: Kozioł, Urban, Górski, Gomez (nie, nie to nie Mario ;)), Kononowicz, Słaby

Z powodu nadmiaru kartek pauzuje dziś także Kamil Juraszek, stąd w wyjściowej jedenastce obecność Mateusza Cichockiego. Wypożyczony z Legii zawodnik dobrze spisał się w Legnicy i dziś dostaje kolejną szasnę.

Spore powody do zmartwień ma przede wszystkim Paweł Sikora, gdyż oprócz zmęczenia, które musi pojawić się po rozegraniu we wtorek 120 minut, w Arce zapanowała prawdziwa plaga kontuzji. Zabraknie dziś Da Silvy (złamana kostka i koniec sezonu dla tego zawodnika), Szromnika, Jarzębowskiego, Szuberta, Oleksego, Tyszczenko i Marcjanik.

Arka jest jak na razie niepokonana. 1:0 GKS Tychy (Wyjazd), 2:1 Wisła Płock (Dom), 1:0 Flota Świnoujście (Wyjazd)

W lidze Sandecja radzi sobie już zdecydowanie lepiej. W rundzie wiosennej osiągnęła następujące wyniki: 1:0 GKS Katowice (Dom), 2:2 Miedź Legnica (Wyjazd), 1:2 Łęczna (Dom).

Nastroje w drużynach są zdecydowanie odmienne. Arka po emocjonującym meczu i dogrywce wyeliminowała Miedź Legnicę, natomiast Sandecja przyjęła w dwumeczu 7 bramek od Zagłębia Lubin i w kiepskim stylu zakończyła przygodę w tej edycji Pucharu Polski.

Obie ekipy przystępują do dzisiejszego spotkania nieco podmęczone ćwierćfinałowymi meczami Pucharu Polski, które odbyły się w środku tygodnia.

Z Gdyni wita serdecznie Andrzej Rukść. Świeci nam tu, z resztą jak i w całym kraju, przepiękne słoneczko. Warunki do gry znakomite.