Koniec jednostronnego spotkania! Górnik punktuje nieistniejący dziś Stomil Olsztyn i tak jak zapowiadano, staje się mistrzem jesieni!

Duma Warmii dobita! Szalachowski finalnie zdobywa bramkę, na którą zasłużył dziś swoją postawą.

Szałachowski w końcówce przed szansą na podwyższenie wyniku. Po raz kolejny lewą stroną popędził Mraz, wycofał futbolówkę przed pole karne i mocny strzał Szałki niestety niecelny.

Dwójkowa akcja pary Bielak-Kozacuks zakończona strzałem tego drugiego, jak się okazało bardzo niecelnie. Ale całą akcję trzeba pochwalić za naprawdę efektowny styl.

Bonin poprowadził teraz piłkę przez 2/3 boiska do linii końcowej, by tam stracić ją w dziecinny sposób na rzecz Bartosza Papki...

Ostatnia zmiana w ekipie łęcznian. Boiska opuszcza Zawistowski, a w jego miejsce wchodzi dotychczasowy kapitan i niespodziewany rezerwowy w dzisiejszym meczu, Veljko Nikitović.

Marcin Kalkowski niemal wykosił teraz za linią boczną Adama Łopatko. Wszystko było oczywiście przypadkowe, gdyż stoper Górnika próbował jedynie uratować futbolówkę przed wyjściem na aut.

Dwukrotnie na bramkę olsztyńską strzelał Szpak, lecz bez efektu. Dobrze na linii bramkowej zachował się asekurujący bramkarza Bucholc.

Na boisku melduje się teraz Patryk Kun, zastępując tym samym Grzegorza Lecha.

Grzegorz Lech dokręcał teraz piłkę na długi słupek bramki Prusaka, finalnie ta wyszła na korner.

Ależ show w Łęcznej! Co chwile okazję na zdobycie kolejnych bramek stwarzają sobie gospodarze! Teraz Nowak znakomicie podawał do wychodzącego Szałachowskiego, ale tego z rytmu biegu wytrącił Koprucki.

Kozacuks! Co zmiana to lepszy zawodnik! Dwukrotna próba pokonania Mieczkowskiego okazała się jednak nieudana.

Boisko opuszcza Bartłomiej Niedziela, w jego miejsce wchodzi Nikolajs Kozacuks.

Pierwsza bramka młodego napastnika Górnika w 1.lidze. Z rożnego dorzucił Zawistowski, na środku pola karnego niepilnowany stał Damian Szpak, który wpakował piłkę do siatki! To musiało się w końcu zdarzyć

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!! Damian Szpak!!

GRZEGORZ BONIN!!! Kontra Górników zakończona wrzutką Nowaka wprost na głowę osamotnionego Bonina, a ten z 8 metrów strzela obok dalszego słupka! Powinno nastąpić podwyższenie wyniku.

Sebastian Szałachowski! Wybiegł niczym strzała zza pleców obrońców i popędził do prostopadłej piłki. To szybkie tempo biegu przeszkodziło mu jednak w celnym przelobowaniu wysuniętego Mieczkowskiego.

Stomil mógł wyrównać. Długi rajd przez środek boiska Jeglińskiego zakończył się jednak strzałem nad poprzeczką.

Bartosz Papka w miejsce Arkadiusza Mroczkowskiego.

Pierwsza żółta kartka w meczu, ukarany Jegliński po faulu na Zawistowskim blisko pola karnego.

Po podaniu w pole bramkowe z bliskiej odległości kopnął wprost w Mieczkowskiego grający od 38. minuty Damian Szpak, zrobił się kocioł i najprzytomniej zachował się Niedziela, pakując piłkę do siatki!

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL Górnik prowadzi 1:0 !!!

Zawodnicy obu ekip gotowi do starcia w drugiej połowie.

Sytuacje podbramkowe: 4-1 dla Górnika. Statystyka mówi sama za siebie. Oceniając zupełnie obiektywnie, nie da się sformułować innego wniosku niż całkowita dominacja łęcznian. Goście oddali 2 strzały na bramkę, podczas gdy na bramkę Mieczkowskiego odnotowaliśmy czterokrotnie więcej uderzeń. Górnicy, jeśli chcą zdobyc dziś komplet oczek, muszą podregulować celowniki. Uwaga szczególnie skierowana do Zawistowskiego.

Paweł Zawistowski! Co on dzisiaj robi? Mraz po raz kolejny wycofał do niego futbolówkę jak na tacy, a ten przestrzela fa-tal-nie. Chwilę później arbiter kończy pierwszą część spotkania.

Pierwsza poważna akcja Stomilu. Bzdęga zostawił piłkę na lewej flance Jeglińskiemu, ten dośrodkował z bliskiej odległości w pole zasięgu Prusaka.

Zawistowski! Trzecia zmarnowana szansa. Mraz fenomenalnie wyłuskał piłkę Hempelowi i wycofał do wbiegającego Zawistowskiego, ten uderza nad bramką po nodze obrońcy!

Druga dogodna sytuacja Górnika! Crossowe podanie Nowaka do Bielaka, ten świetnie przyjął i natychmiast dorzucił do Szałachowskiego, który lekkim strąceniem na dalszy słupek mógł zdobyć gola, ale nieznacznie się pomylił.

Świeży rezerwowy stanął przed szansą strzału na bramkę, jednak wysoko zawieszoną piłkę po wrzutce Niedzieli złapał Mieczkowski.

Mamy zmianę wymuszoną urazem Wiązowskiego. Na boisku melduje się po raz trzeci w sezonie Damian Szpak, młody napastnik pozyskany z Motoru Lublin.

Na boisku leży trzymający się za kolano Wiązowski, koledzy pokazują, że konieczna będzie zmiana. Kontuzja młodzieżowca wygląda więc na poważną.

Jegliński przewrócony przed linią szesnastki przez Kalkowskiego, jednak gwizdek arbitra pozostał w spoczynku.

Doping na stadionie prowadzi dziś chyba rekordowa liczba kibiców. Liczba siedzeń za bramką Mieczkowskiego została wypełniona w liczbie około 350-400. Pierwszy raz głos podnieśli też przyjezdni zebrani w liczbie 20.

BONIN, JAK DO MOGŁO NIE WPAŚĆ? W sytuacji oko w oko z Mieczkowskim został powstrzymany przez wchodzącego wślizgiem Kucharskiego! To powinno być 1:0.

GÓRNIK ŁĘCZNA skandują teraz sympatycy Dumy Lubelszczyzny zasiadający na trybunie B. W tym samym momencie na sektor kibiców gości zaczynają wchodzić kibice STOMILU OLSZTYN.

Tomasz Nowak po kornerze z drugiej strony boiska! Strzał rozgrywającego gospodarzy z 15 metrów trafił w nogę obrońcy i wyleciał za bramkę.

W odpowiedzi zerwał się Grzegorz Lech, który osamotniony próbował coś wskórać na połowie Górnika i wyszło mu to nieźle, bo wywalczył rzut rożny.

Obaj trenerzy poderwani z miejsc wykrzykują w stronę swoich zawodników. Łopatko, bo jego podopieczni wybijają piłkę na oślep, Szatałow, bo gospodarze nie potrafią tych błędów przełożyć na dogodne sytuacje bramkowe.

Patrik Mraz próbował uratować piłkę przed opuszczeniem linii bocznej tak zawzięcie, że wyszło mu z tego wybicia całkiem przyzwoite dośrodkowanie, jednak odbiorca podania, którym był Bonin, znajdował się na pozycji spalonej.

Grzegorz Bonin! Stanął teraz przed szansą. Mraz zza linii końcowej wycofał do niego piłkę, ten odwrócony do bramki chwilę zwlekał, po czym uderzył wprost w interweniującego obrońcę.

Pierwszy strzał w spotkaniu. Z dystansu swoich sił próbował Tomek Nowak, lecz mocno przesadził. Teraz jesteśmy świadkami kornera dla Łęcznejpo wyłuskaniu piłki od obrońców i ich interwencji.

Stomil szybko został zepchnięty na własną połowę . Jest jednak dopiero 4 minuta, więc na ocenę gry jeszcze za wcześnie.

I pierwszy rajd Górników! Szybka klepa od lewej obrony, wypuszczanie Sebastiana Szałachowskiego, ten jednak dośrodkowuje zbyt mocno.

Od środka zaczęli goście. Jedziemy!

Spotkanie poprzedziła minuta ciszy ku pamięci Grzegorza Litwina - byłego trenera tenisa stołowego, działającego w Górniku.

Zawodnicy wybiegają na murawę! Za moment rozpoczynamy widowisko.

Sektor gości póki co pozostaje pusty. Będę informował państwa, jeśli to się zmieni.

Piłkarze zmierzają już do szatni. Do pierwszego gwizdka zostało jedyne 10 minut. Tymczasem Sandecja Nowy Sącz prowadzi po pierwszej połowie z GKS Bełchatów 1:0 i jest to wymarzony wynik dla Zielono-Czarnych.

Polub nasz nowy fanpage Górnika Łęczna!

Zachęcam do zapoznania się z ZAPOWIEDZIĄ dzisiejszego spotkania.

Ławka rezerwowych Górnika Łęczna:

• 1 Paweł Socha
  
• 18 Michał Walaszek
  
• 4 Veljko Nikitović
  
• 44 Nikolajs Kozacuks
  
• 10 Damian Szpak
  
• 6 Paweł Sasin
  
• 16 Łukasz Sołowiej

Ławka rezerwowych Stomilu Olsztyn

• 29 M.Przyborowski
  
• 16 D.Szymonowicz
  
• 8 B.Papka
  
• 95 P.Kun
  
• 14 P.Łysiak
  
• 87 S.Kazimierowski
  
• 77 P.Łukasik

Zagrożeni zawieszeniem w następnym spotkaniu z powodu żółtych kartek są: Bzdęga, Jegliński, Lech (Stomil) oraz Szmatiuk (Górnik)

Na boisku od kilku minut grzeją się oba zespoły. Jako pierwsi na zielonej trawce zameldowali się olsztynianie, chwilę później w ich ślady (dosłownie) podążyli Górnicy z Łęcznej.

W obu ekipach nie brakuje absencji. Na uraz narzeka Julien Tadrowski, który w ostatnich meczach wchodził tylko z ławki rezerwowych. Na zgrupowaniu młodzieżówki przebywają Łukasz Zwoliński i Dominik Kun, więc żadna ze stron nie może twierdzić, iż jest z tego powodu poszkodowana.

Powoli rozgrzewające się jupitery zaczynają pięknie oświetlać murawę, na której spotkają się dziś zespoły z miejsc 1. i 13. Z jednej strony na papierze nie jest trudno przewidzieć, kto będzie dyktował warunki gry w dzisiejszym meczu, jednak wcale tak nie będzie. Zespół Stomilu, odkąd został przejęty przez Adama Łopatko, prezentuje solidny i ciekawy dla oka futbol. Olsztynianie do zawsze stabilnej i twardej gry w obronie, z czego są znani, dokładają skuteczną grę w ataku za sprawą takich nazwisk jak Lech, Kun, Kato czy Bzdęga.

Dzisiejsze spotkanie będzie przedostatnim w wykonaniu wszystkich zespołów z zaplecza ekstraklasy. Wprawdzie po bieżącej kolejce zakończy się runda jesienna, jednak awansem z wiosny zostanie zorganizowana jeszcze jedna seria gier.

Czołem! Na 45 minut przed rozpoczęciem spotkania 17.kolejki 1.ligi pomiędzy Górnikiem Łęczna a Stomilem Olsztyn wita Państwa Maciej Popko.