Koniec spotkania! GieKSa minimalnie wygrywa w Łodzi z ŁKS!

Piłka w polu karnym GieKSy minęła wszystkich po dośrodkowaniu, ale przytomnie odbił ją Budziłek!

Dwie minuty doliczone.

Jewhen Radionow wchodzi na murawę. Zastąpi Rakelsa.

Dobra akcja Rakelsa, który uderzył lekko, ale tuż obok słupka. Bramkarz ŁKS nie sięgnął tej piłki.

Niedokładność zdominowała dzisiejszy mecz. Ciężko ogląda się to spotkanie.

W końcowych minutach lepsze wrażenie sprawiają goście, którzy są blisko dowiezienia dobrego dla siebie rezultatu.

Ostatnia zmiana w ŁKS. Przemysław Kita wchodzi za Bogusza.

Przed nami ostatnie 10 minut. Czy któryś z zespołów jest w stanie zdobyć tutaj jeszcze bramkę?

Michal Farkas wchodzi za Arkadiusza Kowalczyka.

Strzał z dystansu z ok. 30 metrów jednego z graczy ŁKS-u. Bez zagrożenia dla bramki.

Spokojne ostatnie minuty przy al. Unii.

Kolejna zmiana w zespole gospodarzy. Damian Pawlak wchodzi za Konrada Kaczmarka.

Próba dośrodkowania ŁKS-u, ale sytuację wybiciem na aut wyjaśnił Napierała.

Rakels znalazł się polu karnym gospodarzy, ale zamiast podawać do kolegi, zdecydował się na lekki strzał. Kołba nie miał żadnych problemów.

Powiało nudą na stadionie w Łodzi. Obie ekipy starają się, walczą, ale nie przekłada się to na poziom spotkania.

Dawid Borys zastępuje Drągowskiego.

Pewna interwencją Budziłka przy dośrodkowaniu. Chwilę wcześniej zakotłowało się w polu karnym GieKSy.

Dobre dośrodkowanie Wołkowicza z lewej strony, nie doszedł do piłki Pitry w polu karnym.

Cały czas dużo długich podań z pominięciem drugiej linii stosuje GKS. Murawa nie zachęca do kombinacyjnej gry.

Po przerwie nie gościliśmy praktycznie w polu karnym żadnej z ekip. Trwa walka w środku pola.

Wołkowicz zagrał do Fonfary, która zagrał bardzo niedokładną prostopadłą piłkę.

W defensywie rozgrywa piłkę ŁKS, lecz Artur Bogusz niecelnie podał na lewą stronę.

Pierwsza akcja GKS-u na lewej stronie, ale Wołkowicz nie stworzył zagrożenia.

Zaczynamy drugą połowę.

Koniec pierwszej części. Jak na razie prowadzą katowiczanie, którzy wykorzystali pierwszą i jedyną do tej pory groźną sytuację. ŁKS także miał swoją szansę, ale tylko opatrzność uratowała GieKSę.

Zbliżamy się do końca pierwszej połowy. Przy piłce GKS.

W odpowiedzi z dystansu próbował zaskoczyć Budziłka jeden z graczy gospodarzy. Piłka przeszła obok słupka.

Ładną akcję Chwalibogowskiego i Fonfary wykończył strzałem w długi róg Duda, który debiutuje w barwach GieKSy.

GOOOOOOOL!! Sławomir Duda strzela bramkę dla gości!

Kompletnie niewidoczny Przemysław Pitry pokusił się o uderzenie z dystansu, ale pewnie złapał piłkę Kołba.

Spiker na stadionie zaapelował, by kibice ŁKS-u nie rzucali śnieżkami w zawodników GKS-u.

Oba zespoły posyłają głównie długie piłki do przodu, do których nie są w stanie dojść napastnicy. Oprócz jednej sytuacji dla ŁKS, nie oglądaliśmy praktycznie sytuacji podbramkowych.

Mówiąc wprost: poziom tego meczu nie zachwyca. Co więcej, balansuje na pograniczu kopaniny. Oglądamy błąd za błędem.

GKS może dziękować losowi, że nie przegrywa.

Chyba bramkarz GieKSy musnął jeszcze futbolówkę.

Fatalny klops Mateusza Kamińskiego, zawodnik ŁKS sam na sam z bramkarzem zdecydował się na loba, ale piłka nie wpadła do siatki! Rzut rożny.

Coraz więcej błędów katowiczan, z kolei to ŁKS zaczyna przejmować inicjatywę.

To co miało być przewagą GKS-u, jest jak na razie widoczne w grze ŁKS-u. Mowa tutaj o zgraniu. Widać, że gospodarze dobrze rozumieją się na boisku.

Katowiczanie uparcie próbują długich zagrać, co na tak oblodzonej murawie wydaje się nierozsądne.

ŁKS rozgrywa piłkę przed polem karnym GKS-u. Ładne rozciągnięcie na prawą stronę, skończyło się na aucie dla gospodarzy.

Widowisko przy al. Unii nie jest na razie porywające. Grę starają się prowadzić katowiczanie, ale ŁKS wyprowadza kontry bez kompleksów.

Było groźnie! Jeden z zawodników ŁKS-u strzelał z ok. 5 metrów, ale wybili piłkę obrońcy gości.

Wrzutka z rzutu wolnego w pole karne ŁKS, ale pewnie wyłapał do zagranie bramkarz.

Wołkowicz zakręcił obrońcami na lewej stronie, ale dośrodkowanie nie trafiło do nabiegających graczy GKS-u.

Ambitnie sprawuje się młodzież ŁKS-u. Na boisku dominuje niedokładność.

Bardzo niedokładna długa piłka Adriana Napierały. Wznowi grę Michał Kołba.

Strzał jednego z piłkarzy miejscowych, tor lotu piłki kontrolował wzrokiem golkiper GieKSy.

Przewaga gości utrzymuje się od pierwszych minut spotkania. Warunki do gry są jednak bardzo trudne.

Nie opanował piłki na lewej stronie Krzysztof Wołkowicz, rozpoczyna bramkarz gospodarzy.

Pierwszy gwizdek sędziego, rozpoczął ŁKS.

Rezerwowi GKS: Witold Sabela, Jewhen Radionow, Alan Czerwiński, Kamil Cholerzyński, Grzegorz Goncerz, Jarosław Ratajczak, Michal Farkas.

Rezerwowi ŁKS: Karon Domżał, Dawid Borys, Przemysław Kita, Cezary Książek, Damian Pawlak, Szymon Salski, Piotr Wieczorek.

W Łódzkim Klubie Sportowym w przerwie zimowej doszło do ogromnych zmian w składzie, który teraz na podstawie umowy z łódzką Szkołą Mistrzostwa Sportowego, stanowią młodzi, w większości nieznani w świecie piłki zawodnicy. Przed nimi ciężki zadanie, bo pomimo debiutu w tak wysokiej klasie rozgrywkowej będą musieli powalczyć o utrzymanie drużyny w lidze.

Na murawie stadionu ŁKS-u trwa walka ze śniegiem przed spotkaniem z GKS-em Katowice. Zapraszamy na relację na żywo.