Pierwsza połowa spotkania stała na niskim poziomie. Gra Dolcanu była szarpana, groźne sytuacje pod bramką Sebastiana Nowaka były częściej dziełem przypadku niż dobrej gry. Termalica natomiast długo utrzymywała się przy piłce i próbowała konstruować składne akcje. Z mieszanym skutkiem.
Po kwadransie piłkarze Roberta Podolińskiego powinni strzelić co najmniej jedną bramkę. W 10. minucie Mateusz Piątkowski fatalnie przestrzelił z bliska, a kilka minut później uderzenie Dariusza Zjawińskiego ofiarnie zablokował obrońca Termaliki.
W 27. minucie Dariusz Pawlusiński trafił tylko w boczną siatkę. Dostał dobre podanie od obrońców, piłki nie zdołał opanować Rafał Grzelak i były zawodnik Cracovii nie wykorzystał prezentu.
Cztery minuty później powinna być bramka dla... Dolcanu. Strzał Świerblewskiego z trudem sparował Nowak, ale tak, że dopadł do niej Zjawiński i trafił w obrońcę Termaliki stojącego przed linią bramkową. Na trybunach poza okrzykami niedowierzania usłyszeliśmy olbrzymi jęk zawodu.
Na niespełna dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Emil Drozdowicz dostał dobre podanie na wolne pole, ale Rafał Leszczyński zdecydowanym wyjściem wybił piłkę spod nóg napastnika gości. Dzięki dobrym interwencjom swojego bramkarza, Dolcan schodził na przerwę z zerem „z tyłu”.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. Dużo nerwowości, niecelnych podań i niepotrzebnych strat. W 57. minucie Konrad Nowak był bliski skierowania piłki do własnej siatki, ale zdołał sparować piłkę po strzale niemal z zerowego kąta na rzut rożny. Siedem minut później Vojtech Horvath kapitalnie dośrodkował w pole karne do Emila Drozdowicza, ale ten przestrzelił z kilku metrów.
W 72. minucie Termalica wyszła na prowadzenie. Dariusz Pawlusiński zdecydował się na strzał z ok. 30 metrów i piłka po odbiciu się od słupka wpadła do siatki. Piękna bramka. Nie umniejsza temu faktu wiatr, który trochę „poniósł” piłkę. Rafał Leszczyński nie miał nic do powiedzenia.
Po tej bramce zawodnicy Kazimierza Moskala szanowali piłkę. Dolcan zerwał się do frontalnych ataków w ostatnich pięciu minutach, ale zabrakło czasu choćby na wyrównanie.
Termalica odniosła piąte zwycięstwo na wyjeździe z rzędu. Dolcan nie może wygrać od czterech spotkań.
Po ośmiu meczach Termalica jest w tabeli trzecia z dorobkiem 18 punktów. W środę zagra zaległy mecz u siebie z Arką Gdynia. Dolcan ma na koncie 10 "oczek" i zajmuje trzynastą lokatę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?