W Niecieczy szykuje się rekord frekwencji. "Piłkarze Termaliki nie mogą się rzucić na rywali"

Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Termalica tak blisko ekstraklasy jeszcze nie była
Termalica tak blisko ekstraklasy jeszcze nie była Grzegorz Golec / Polska Press
Zespół Termaliki Bruk-Betu jest o krok od ekstraklasy. Dzisiaj niecieczanie zmierzą się u siebie z Pogonią Siedlce. Zwycięstwo da im awans.

Od początku tygodnia osoby z regionu tarnowskiego, którym bliski jest futbol, nie mówią o niczym innym, tylko o sobotnim meczu Termaliki Bruk-Betu z Pogonią Siedlce. Na dzisiejszym meczu w Niecieczy można się więc spodziewać rekordowej w tym sezonie, a może nawet w historii klubu, widowni.

- Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z wagi tego wydarzenia. Zawodnicy przez cały tydzień trenowali bardzo skoncentrowani. Starali się wyciszyć i jak najlepiej przygotować do meczu z Pogonią - stwierdził trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz, który dzisiaj będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.

- Zespół z Niecieczy stoi przed ogromną szansą, którą powinien wykorzystać. W dzisiejszym meczu nie będzie jednak spacerku, mimo że rywalem jest drużyna z dolnych rejonów tabeli I ligi - przestrzega Zbigniew Kordela, były szkoleniowiec, który w latach 90. walczył o awans do ekstraklasy z zespołem "Jaskółek". - Wbrew pozorom, zespół Pogoni będzie bardzo trudną przeszkodą do pokonania, a to dlatego, że cały czas ma szansę na zajęcie miejsca barażowego. Ekipa ze Siedlec wygrała dwa ostatnie mecze i jest mocno zmotywowana. Wiem, co to znaczy, gdyż w przeszłości nieraz odczułem to na własnej skórze, prowadząc drużyny.

Gospodarze są jednak zdecydowanym faworytem i każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo "Słoników" będzie dużą niespodzianką.

- Niecieczanie dysponują ogromną siłą. Najlepiej można się było o tym przekonać oglądając mecze wyjazdowe w Płocku i w Bytowie. Szczególnie mecz z Wisłą, która także jest jednym z pretendentów do awansu, pokazał, jak mocną drużyną jest Termalica Bruk-Bet. Przegrywając w takim meczu do przerwy, niecieczanie podnieśli się z kolan. To świadczy o tym, jak mocną psychikę ma ta drużyna. Podobną sytuację mieliśmy tydzień temu w spotkaniu z Bytovią. Postawą w tych meczach gracze z Niecieczy udowodnili już, że zasługują na awans do ekstraklasy - podkreślił Kordela.

"Słoniki", chcąc już dzisiaj zapewnić sobie awans do ekstraklasy (zakładając, że Wisła pokona na własnym boisku Stomil Olsztyn), muszą wygrać.

- Niecieczanie muszą być cierpliwi. Nie powinni rzucać się na rywali od pierwszych minut, muszą natomiast spokojnie czekać na swoje szanse, gdyż wraz z upływem czasu na pewno takie się pojawią. Czasem, gdy za bardzo się chce, można nadziać się na kontrę i napytać sobie biedy - podkreśla Kordela.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24