Napastnik Concordii Elbląg potwierdził tym występem, że jest jednym z faworytów do korony króla strzelców. Drużyna Świtu zbytnio nie przeszkadzała jemu i jego partnerom w strzelaniu bramek.
Goście zaprezentowali się fatalnie. Praktycznie nie stworzyli dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Concordia mogła objąć prowadzeniu już na początku meczu, jednak Łukasz Nadolny nie wykorzystał rzutu karnego. Potem się zrehabilitował wykorzystując prostopadłe podanie i strzelając obok Michała Bigajskiego.
Gospodarze rozkręcali się z każdą minutą i stwarzali coraz groźniejsze akcje w tym meczu. Piłkarze Świtu ograniczyli się do roli statystów i podziwiali tylko pomysłowe warianty w ataku Concordii.
Łukasz Nadolny swoje bramki strzelał w podobny sposób, otrzymując tak dokładne podania, że tylko musiał strzelić do pustej bramki. Po trzeciej bramce gospodarze pokazali, jak powinno się grać z pierwszej piłki i rywale mogli tylko biegać za nią, co wpływało na ich motywację. Bramki Zejglicia i Bogdanowicza były efektem takiej postawy rewelacyjnej w tym meczu Concordii Elbląg.
Rzut karny Łukasza Nadolnego broni Michał Bigajski:
Radość piłkarzy Concordii Elbląg:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
