Stal Rzeszów rozbita przez Olimpię Zambrów

Marcin Trzyna
Stal Rzeszów znajduje się w trudnej sytuacji w tabeli
Stal Rzeszów znajduje się w trudnej sytuacji w tabeli Jakub Hereta/Kurier Lubelski
Stal Rzeszów przegrała na własnym stadionie z Olimpią Zambrów 0:3. Dwie bramki dla gości zdobył najlepszy strzelec zambrowian, Kamil Zapolnik.

Olimpia Zambrów wyszła na prowadzenie już w 3. minucie spotkania. Błędy obrony wykorzystał Kamil Zapolnik, który zdobył bramkę po strzale głową. Miłosz Lewandowski starał się odbić piłkę, jednak ta przełamała rękę golkipera i wpadła do bramki gospodarzy.

W kolejnych minutach lepsza na boisku była Stal, jednak poważniejsze zagrożenie nastąpiło zaledwie raz, gdy Łukasz Jamróz wbiegł w pole karne i padł na murawę. Sędzia słusznie nie odgwizdał przewinienia, a tocząca się po boisku futbolówka minimalnie minęła bramkę Piotra Czaplińskiego.

Rzeszowianie ponownie zagrozili bramce Olimpii w w 33. minucie. W dogodnej sytuacji znalazł się Jamróz, lecz tym razem trafił w bramkarza i "biało-niebiescy" uzyskali tylko rzut rożny. Rzeszowianie w kolejnym fragmencie spotkania mieli sporo sytuacji na dobre dośrodkowanie w pole karne Olimpii, jednak każde zagranie kończyło w rękawicach Czaplińskiego.

Po zmianie stron kolejną świetną sytuację zmarnował były napastnik m.in. Korony Kielce. Jamróz otrzymał piłkę od Piotra Prędoty, jednak 24-latek po raz kolejny nie potrafił zamienić swojej sytuacji na gola.

Kolejny raz w piłce nożnej spełniło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Olimpia wyszła z kontrą, którą na bramkę na 2:0 zamienił Kamil Zapolnik. Stal Rzeszów próbowała ataku pozycyjnego, jednak inteligentnie grali defensorzy zambrowskiego klubu, natomiast dośrodkowania w pole karne Olimpii świetnie wyłapywał Czapliński.

W 85. minucie powinno być 3:0 dla gości, którzy wyszli w dwóch na golkipera Stali. Piłkę na 7. metrze otrzymał Zapolnik i w banalnej sytuacji nie trafił nawet w światło bramki. Chwilę później Dominik Bednarczyk niepotrzebnie sfaulował w polu karnym zawodnika Olimpii i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Michał Poduch.

W doliczonym czasie gry rzeszowianie byli bliscy zdobycia honorowej bramki, jednak silny strzał Prędoty obronił Czapliński. Po dzisiejszej kolejce Stal wraca do strefy spadkowej, jednak wciąż ma szanse na utrzymanie się w lidze. Trwa natomiast świetna passa Olimpii, która wygrała trzecie spotkanie z rzędu.

Stal Rzeszów - Olimpia Zambrów 0:3

3', 67' Kamil Zapolnik, 87' Michał Poduch (rzut karny)

Obserwuj autora na Twitterze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24