W Świętokrzyskim Związku Piłki Nożnej słyszymy, że w kalendarzu nie ma wolnych terminów do przekładania spotkań - jest na to szansa w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, gdy ewentualne rozegranie meczu będzie niebezpieczne dla zdrowia piłkarzy.
Ten problem dotyczy dwóch klubów z Podkarpacia, ponieważ w roli gospodarza w najbliższej kolejce grać będzie Wisłoka Dębica (mierzy się z Siarką Tarnobrzeg) i Wólczanka Wólka Pełkińska (jej rywalem będzie liderująca Wisła Puławy).
Najprawdopodobniej mecz Wisłoki z Siarką rozegrany zostanie na pełnowymiarowej, sztucznej nawierzchni Euroboiska w Dębicy, więc problemu z organizacją meczu nie będzie.
Dla nas to nie problem, bo trenujemy na tym boisku na co dzień. Nawet będzie to dla nas swego rodzaju handicap
- mówi Dariusz Kantor, trener Wisłoki.
Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku Wólczanki, ponieważ mecz z Wisłą nie odbędzie się w Wólce Pełkińskiej.
- Na 99 procent zagramy na sztucznej murawie w Stalowej Woli. Wszystko na to wskazuje
- mówi Mariusz Olejarka, prezes Wólczanki.
- Oczywiście najlepiej byłoby grać na swoim boisku, jednak warunki na to nie pozwalają. Śnieg topnieje, po prostu nie wygląda to najlepiej. Mamy jednak nadzieję, że już kolejny mecz ligowy - w połowie marca - zagramy u siebie bez problemów. Prognozy pogody na to wskazują - dodaje Olejarka.
Miejsce rozegrania meczu się zmienia, ale godzina już nie - Wólczanka zagra z Wisłą w sobotę o 14. Derby Podkarpacia pomiędzy Wisłoką i Siarką rozpoczną się 30 minut później.
ZOBACZ TAKŻE - Wiesław Gołda i trudna dola trenera w niższych ligach [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?