Sokół znakomicie rozpoczął mecz w Boguchwale, bo już w 3. minucie po ładnym strzale Sobonia wyszedł na prowadzenie.
- To było takie nieporozumienie w naszej obronie, zawodnik gości doszedł do piłki i oddał kapitalny strzał - przyznał trener gospodarzy, Bartosz Zołotar.
Potem jednak Izolator wziął się do roboty i zdołał odrobić stratę po golu Kowala z 28. minuty.
- Wtedy myślałem, że wszystko zacznie już iść lepiej, bo ta gra nam się układała i naprawdę fajnie to zaczynało wyglądać, a chwilę potem kapitalnie z wolnego uderzył Tur i znowu trzeba było gonić wynik - dodał Bartosz Zołotar.
Sokołowi udało się utrzymać prowadzenie praktycznie do samego końca, bo Aleksander Gajdek zdołał wyrównać dopiero w doliczonym czasie gry.
- Szkoda, że straciliśmy te 3 punkty - żałował po meczu trener zespołu z Niska, Rafał Leśniowski. - Trochę niepotrzebnie daliśmy się zepchnąć do obrony i Izolator zdołał nam wepchnąć tego gola. Żal też, że Patryk Tur nie wykorzystał w 76. minucie sytuacji sam na sam, bo wtedy pewnie byłoby po wszystkim - zakończył.
Izolator Boguchwała - Sokół Nisko 2:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Soboń 3, 1:1 Kowal 28, 1:2 Tur 37, 2:2 Gajdek 90+2.
Izolator: Ziobro - Wiącek ż, Bogacz, Cach - Gajdek ż, Edosowman (75 Mazur), Buda (57 Worosz), Wilk (73 Łeń) - Kowal, Daniel, Penar (57 Dudek). Trener Bartosz Zołotar.
Sokół: Drozd - Tetlak ż, Maciorowski, Wojtak, Tabaka, Drelich (85 Rutyna), Stępień ż, Tyczyński (80 Szewczyk), Buda, P. Tur ż, Soboń. Trener Rafał Leśniowski.
Sędziował Szczur (Krosno). Widzów 150.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?