Wynik meczu szybko został otwarty, bo już w 7. minucie gola zdobył Konrad Buć. Trzeba jednak dodać, że kiks przytrafił się bramkarzowi miejscowych, który wypuścił piłkę z rąk.
-To na pewno ustawiło ten mecz i miało duży wpływ na to, co działo się potem
- nie ukrywał Stanisław Smender.
A później goście narzucili swój styl gry i zdobywali kolejne gole. Ostatecznie skończyło się na czterech.
- Na pewno Stal była lepsza, ale czy aż tak, jak wskazywałby to wynik, to nie wiem - mówił po meczu kierownik Sokoła. - Mają w składzie bardziej doświadczonych graczy i to było widać - dodał.
- Na pewno zagraliśmy dzisiaj dobre spotkanie i cieszymy się z tych trzech punktów, bo to ciężki teren. Mogliśmy jeszcze strzelić więcej, ale też nie ma co narzekać. Nie również co ukrywać, że gospodarze trochę nam dzisiaj też pomogli, bo popełniali spore błędy w defensywie
- podsumował spotkanie coach łańcucian Krzysztof Korab.
Sokół Nisko - SPEC Stal Łańcut 0:4 (0:2)
Bramki: 0:1 Buć 7, 0:2 Róg 18, 0:3 Wójcik 70, 0:4 Skała 88.
Sokół: K. Moskal - Szewczyk (60 Chamera), Gnatek, Bigas, Dziopak, Drelich, Mistrzyk, Toś (78 Kloc), Pyryt, Flis (68 Młynarczyk), F. Moskal.
Stal: Słysz - Cwynar (72 Paczocha), Kmuk, Kocój ż, Mach - Więcek, Rączka (67 Skała), Buć, Wójcik (70 Beniasz), Płocica (79 Stopyra) - Róg (69 Kania). Trener Krzysztof Korab.
Sędziował Sondej (Rzeszów). Widzów 200.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?