Adam Mójta zdobył jedynego gola dla Wisły w meczu ze Śląskiem. Po jego trafieniu z rzutu karnego wiślacy wyrównali na 1:1. Później jednak stracili cztery bramki i wysoko przegrali 1:5. To była szósta z rzędu ligowa porażka Wisły.
- Przegraliśmy bardzo wysoko. Można tylko przeprosić kibiców. W szukaniu przyczyn trzeba zacząć od samego siebie, a nie patrzeć kolega na kolegę. Musimy siąść, porozmawiać i w końcu przełamać tę passę, która jest bardzo zła - powiedział Mójta.
Nie chciał komentować, czy wiślacy są dobrze przygotowani do tego sezonu. - Nie mnie to oceniać, czy jesteśmy dobrze, czy źle przygotowani. Od tego jest trener, sztab szkoleniowy. Tracimy bramki po naszych błędach. Musimy je zweryfikować, aby zagrać wreszcie na zero z tyłu - podkreślił obrońca „Białej Gwiazdy".
Autor: Piotr Tymczak
Przyznał, że zamieszanie w klubie dotyczące zmian właścicielskich nikomu nie służyło. - Nie można jednak na to zwalać. Ten cały szum wokół klubu na nas oddziałuje, ale jesteśmy profesjonalistami. A wracając do tego, co będzie dalej, to jest Wisła Kraków. Byłem w drużynach, których potencjał był dużo słabszy, oczywiście nikomu nic nie ujmując. Wydaje mi się, wierzę więc w to, że to tylko kwestia czasu, aby wygrać mecz i pójdzie do przodu. Wcześniejsze sezony pokazały, że ta liga jest bardzo przewrotna. To jest Wisła Kraków, po siódmej kolejce jesteśmy na ostatnim miejscu, to jest tragiczne, ale już niżej nie możemy spaść, może być tylko lepiej. Wierzę w to, że tak się stanie - zaznaczył Mójta.
Autor: Piotr Tymczak
- Przyszedłem tutaj, bo to jest bardzo dobry klub. Nie żałuję tego, że tutaj jestem. Myślę i wiem, że będzie tylko lepiej, bo już gorzej być nie może - dodał obrońca Wisły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?