Adam Nawałka po meczu z Niemcami: To przegrana, a nie porażka

Adam Nawałka (selekcjoner reprezentacji Polski): Jest to mimo wszystko przegrana, a nie porażka. Porażka jest wtedy, gdy nie wyciąga się wniosków, a my przegraliśmy się z mistrzami świata, mając więcej sytuacji niż w Warszawie. Fragmentami ten mecz wyglądał bardzo dobrze. Przegraliśmy po błędach taktycznych. Przy stanie 0:2 sytuacja była bardzo trudna, ale zawodnicy włożyli dużo trudu w ten mecz, grali z wielką determinacją i ambicją. Wróciliśmy do gry i mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji do wyrównania. Jeżeli jednak dąży się do odrobienia wyniku, to wiadomo, że wymaga to dużo zdrowia. Do 70. minuty wyglądało to dobrze, naciskaliśmy rywala, zabieraliśmy mu piłkę i stwarzaliśmy zagrożenie pod jego bramką. Nie ma mowy o porażce. Przegraliśmy, wyciągniemy wnioski z tego meczu, ale wiem, że idziemy w dobrym kierunku. To tylko może pomóc, aby drużyna grała coraz lepiej. Przegrane również uczą.

Łukasz Piszczek ma problemy z przywodzicielem. Kontuzji doznał w pierwszej połowie i jak dał znać, to przeprowadziliśmy zmianę. Wynik wówczas był już 2:0.

Nie było asekuracji. Naszą prawą stroną rywale w łatwy sposób rozgrywali piłkę i dochodzili do sytuacji. Piłka nożna to gra błędów. Grając z mistrzami świata trzeba być na to przygotowanym, utrzymywać koncentrację, realizację założeń taktycznych, a do tego trzeba dodać kreatywność i rozwiązywanie sytuacji boiskowych. Błędy taktyczne wynikały z braku szybkiej reakcji w asekuracji moich piłkarzy. Nie chcę wskazywać winnych i analizować tego na gorąco. Jutro będzie na to czas i wyciągniemy odpowiednie wnioski.

Wychodzimy z założenia, że liczy się tylko nasza praca i nasza gra. Było widać w czerwcu, że Gruzini zrobili duży progres. Ich wynik ze Szkocją nie jest dla nas zaskoczeniem.

Były bardzo dobre momenty gry, przy stanie 0:0 stwarzaliśmy sobie sytuacje, natomiast brakowało wykończenia. Również przy stanie 0:2 zawodnicy starali się ze wszystkich sił, aby wyrównać wynik meczu, aby wrócić do gry. To się udało, zawodnicy wykonali ciężką pracę, a wiele akcji było na bardzo dobrym poziomie. Trzeba analizować przyczyny tej przegranej, nie jesteśmy z niej zadowoleni, ale budujące było to, że graliśmy do ostatniego gwizdka. Mieliśmy świetne sytuacje na 2:2, ale ich nie wykorzystaliśmy, trzeba było zaryzykować i dostaliśmy trzeciego gola. Idziemy w dobrym kierunku, drużyna robi postępy, ale nadal trzeba pracować nad detalami.

Z Frankfurtu - Jakub Seweryn