W tym tygodniu Sloboda po raz pierwszy w tym roku wznowił treningi z pełnym obciążeniem. Jak twierdzi, nie odczuwa bólu w stawie skokowym i wkrótce będzie gotowy do gry. - Mam nadzieję, że już niedługo wrócę na boisko i przypomnę się kibicom. Mam jeszcze przed sobą rozmowę z trenerem na ten temat - wyjaśnił pomocnik w wywiadzie z telewizją klubową Podbeskidzia. Niewykluczone, że Ojrzyński będzie mógł wziąć go pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższe mecze z Legią Warszawa w Pucharze Polski i Śląskiem Wrocław w lidze.
Pod nieobecność Slobody linia pomocy Podbeskidzia spisuje się nadspodziewanie dobrze, bo wysoką formę prezentuje zastępujący go w wyjściowej jedenastce Adam Deja. Ojrzyński z utęsknieniem czeka jednak na powrót Slobody, który zwiększy pole manewru przy rotowaniu składem. Zdaniem trenera zmiany w składzie są nieuniknione, dopóki bielszczanie rywalizują równolegle na dwóch frontach.
Sloboda skręcił staw skokowy w grudniowym meczu Podbeskidzia z Zawiszą Bydgoszcz. Pierwsze prognozy wskazywały, że uraz nie przeszkodzi mu w przygotowaniach do nowej rundy, jednak po zbyt wczesnym wznowieniu treningów zimą kontuzja się pogłębiła. Wygląda na to, że po czterech miesiącach nie ma już po niej śladu i Słowak pomoże "Góralom" w walce o miejsce w grupie mistrzowskiej i awans do finału Pucharu Polski.
źródło: TS Podbeskidzie/własne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?