Antyjedenastka 5. kolejki Ekstraklasa.net!

Trytko (Korona), Paixao (Śląsk)
Petrow (Korona), Fleurival (Zawisza), Alvarinho (Zawisza)
Straus (Jagiellonia), Strąk (Zawisza), Micael (Zawisza), Ouattara (Korona), Argyriou (Zawisza)
Witan (Zawisza)

Andrzej Witan (Zawisza Bydgoszcz) – broni tylko dlatego, że Sandomierski i Kaczmarek są kontuzjowani. Przeciwko Górnikowi Łęczna puszczał wszystko, co leciało w jego stronę. Dosłowanie, bo każdy celny strzał gospodarzy kończył się golem.

Anestis Argyriou (Zawisza Bydgoszcz) – Grek na pewno nie będzie miał do śmiechu po ostatnim ligowym meczu. Gracze Górnika nie mieli większych problemów, żeby sobie z nim poradzić. Fatalnie złamał linię spalonego przy czwartym golu gospodarzy, a przy piątym nie zdążył doskoczyć do Szałachowskiego.

Paweł Strąk (Zawisza Bydgoszcz) – do tego, że brakuje mu szybkości i zwrotności już się przyzwyczailiśmy. Czasami można to jednak nadrobić doświadczeniem. Przeciwko Górnikowi Łęczna tego jednak nie zrobił. Było to widać choćby przy pierwszym golu, kiedy nie powstrzymał Cernycha. Lista jego boiskowych przewinień jest jednak oczywiście dłuższa.

Andre Micael (Zawisza Bydgoszcz) – jeszcze niedawno czołowy stoper ekstraklasy i gość, którego Radosław Osuch widziałby w barwach reprezentacji Polski. Dobrze jednak, że to nie on o tym decyduje. W sobotę Portugalczyk zagrał fatalnie. Poszedł wślizgiem na raz przy pierwszym trafieniu Bonina i nie dogonił Cernycha przy drugiej bramce dla Górnika.

Moussa Ouattara (Korona Kielce) – zawodzi regularnie od początku tego sezonu. Cały czas ma problemy z komunikacją na boisku, z obliczaniem toru lotu piłki czy przypilnowaniem rywala. Pokazał to przeciwko Górnikowi, kiedy niemiłosiernie się gubił, co było widoczne przy trafieniu Jeża.

Jonatan Straus (Jagiellonia Białystok) – boczni obrońcy Jagiellonii nie będą miło wspominali piątkowego spotkania z Legią. Mylili się nader często, a skrzydłowi „Wojskowych” z chęcią wykorzystywali tę błędy. Straus nie zdołał dopilnować Żyry, kiedy ten strzelił pierwszego gola dla Legii. Przy drugim trafieniu dla „Wojskowych” pozwolił Radoviciovi oddać strzał głową.

Kyryło Petrow (Korona Kielce) – do Polski trafił już w trakcie ubiegłego sezonu, ale cały czas nie potrafi nas przekonać swoją grą. W ostatni piątek zawiódł szczególnie, kiedy zupełnie nie radził sobie w środkowej strefie boiska z pewnie grającymi piłkarzami Górnika.

David Fleurival (Zawisza Bydgoszcz) – ten doświadczony grajek zdaniem Radosława Osucha może być odkryciem trwającego już sezonu. Patrząc na to, jak się na razie prezentuje, nie postawilibyśmy żadnych pieniędzy, że tak właśnie będzie. Przeciwko Górnikowi rozegrał fatalne zawody, sprawiając, że rywale mogli czuć się swobodnie w środkowej strefie boiska.

Alvarinho (Zawisza Bydgoszcz) – Portugalczyk przeciwko Górnikowi Łęczna rozegrał tylko pierwszą połowę, choć to i tak o 45 minut za dużo. Z jego gry zapamiętamy uderzenie ponad bramkę Rodicia i chyba to by było na tyle. Zawisza nie miał z niego żadnego pożytku.

Flavio Paixao (Śląsk Wrocław) – jeżeli chodzi o wygląd, to jest prawie identyczny jak Marco. W grze jednak żadnych podobieństw nie widać. Kapitan Śląska w kolejnym spotkaniu, mimo dojścia do korzystnej sytuacji, nie potrafi zdobyć gola i Tadeusz Pawłowski powinien go w końcu posadzić na ławce.

Przemysław Trytko (Korona Kielce) – Górnik w piątkowym spotkaniu nie miał czego się obawiać ze strony tego zawodnika. Napastnik Korony miał w tamtym meczu trzy naprawdę niezłe sytuacje do zdobycia bramki, ale wszystkie je zmarnował.

Ławka: Trela (Lechia), Kuzera (Korona), Modelski (Jagiellonia), Wołąkiewicz (Lech), Ziajka (Zawisza), Hadj Said (Piast), Borysiuk (Lechia), Łukasik (Lechia), Pich (Śląsk), Zwoliński (Pogoń), Teodorczyk (Lech)