Antyjedenastka fazy grupowej mundialu

Konrad Kryczka
Piłkarze rozpoczęli już zmagania w fazie pucharowej mistrzostw świata, więc wypadałoby wskazać tych, którzy zaprezentowali podczas części grupowej.

Iker Casillas – zawalił w finale Ligi Mistrzów, ale wtedy uratowali go koledzy z Realu. Na mundialu bramkarzowi „Królewskich” nikt już jednak nie pomógł. „Święty” Iker najpierw zawalił mecz z Holendrami, później nie uniknął błędów w spotkaniu z Chile, a przeciwko Australii zasiadł już na ławce rezerwowych.

Sergio Ramos – mówiono, że jeżeli na mundialu podtrzyma formę z końcówki sezonu klubowego, to będzie jednym z głównych kandydatów do zdobycia Złotej Piłki. Cóż, występami w Brazylii defensor „Królewskich” na pewno nie przybliżył się do tej nagrody.

Pepe – on ma coś takiego, że najpierw zrobi, a dopiero później pomyśli. Tylko że wtedy bywa już za późno. Zupełnie niepotrzebne starcie z Muellerem, którym chciał udowodnić nie wiadomo co. Skończyło się osłabieniem Portugalii i ostatecznie jej porażką.

Johan Djourou – mówi się, że obrona może być dziurawa niczym szwajcarski ser. W przypadku defensywy Helwetów przeciwko Francji fraza ta pasuje jak ulał. Co prawda Szwajcarzy przeszli fazę grupową, ale stracili przy tym sześć bramek, w tym 5 z "Trójkolorowymi". Sporą część odpowiedzialności za taki stan rzeczy musi wziąć na siebie właśnie Djourou.

Kim Young-Gwon – skojarzenia ze słowami Korea i mundial? Na pewno sędziowski kabaret sprzed 12 lat, natomiast jeżeli spojrzeć na aktualne wydarzenia, to piłkarski kryminał w wykonaniu defensywy drużyny z Azji w spotkaniu z Algierią. W naszej antyjedenastce mieliśmy miejsce tylko dla jednego Koreańczyka i postawiliśmy ostatecznie na Kim Young-Gwon.

Benoit Assou Ekotto – pierwszy z przedstawicieli Kamerunu w naszej antyjedenastce. Ekipa ta straciła na mundialu aż dziewięć bramek, więc trudno, żeby w zestawieniu nie znalazł się któryś z jej obrońców. Ostatecznie padło na Ekotto, który nie tylko grał słabo, ale do tego jeszcze na boisku zaatakował kolegę z reprezentacji.

Danny Welbeck – Nad tym, że mundial Anglikom wybitnie nie wyszedł, nie ma co dyskutować. Zawiedli praktycznie wszyscy „Synowie Albionu”. Za napędzanie akcji w ofensywie miał odpowiadać m.in. Welbeck, który jednak przebywał na boisku czysto teoretycznie.

Steven Gerrard – Od kapitana zawsze oczekuje się więcej niż od pozostałych zawodników. Na piłkarza Liverpoolu liczono więc w pewnym sensie szczególnie. Tym czasem Gerrard zawiódł straszliwie, a jego najlepszym zagraniem było zaliczenie „asysty” przy bramce Suareza.

Alex Song – Kamerun zaprezentował się podczas trwających mistrzostw fatalnie, nie zdobywając choćby punktu. Zawiedli praktycznie wszyscy piłkarze, a wśród nich Song, którego można było traktować jako lidera drużyna. Zamiast dobrej gry, zaprezentował jedynie uderzenie Mandżukicia.

Diego Costa – „Brazylia czy Hiszpania” myśleli jeszcze na początku minionego sezonu kibice obu reprezentacji i pewnie sam napastnik Atletico. Ostatecznie stanęło na La Furia Roja, a Costa miał dać tej drużynie jakość na mundialu w Brazylii. Ostatecznie zaoferował głównie człapanie po boisku.

Romelu Lukaku – Belgia w fazie grupowej zgarnęła komplet punktów i strzeliła cztery bramki. Udział Lukaku w tym wyniku był marginalny. Reprezentacyjny napastnik miał na tych mistrzostwach błyszczeć, tymczasem Belgowie potrafili trafiać do siatki wtedy, kiedy nie było go akurat na boisku.

Ławka: Igor Akinfeev, Stipe Pletikosa, Hong Jeong-ho, Gerard Pique, Leighton Baines, Wilson Palacios, Xabi Alonso, Raul Meireles, Konstantinos Katsouranis, Antonio Valencia, Sergio Aguero, Theofanis Gekas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24