Arkowcy szczęśliwie kończą rok. Sandecja bez szans w Gdyni

Adam Kamiński
Arka pewnie pokonała Sandecję 2:0
Arka pewnie pokonała Sandecję 2:0 Piotr Kwiatkowski
W ostatnim meczu ligowym w 2011 roku, Arka Gdynia pokonała na własnym boisku 2:0 drużynę Sandecji Nowy Sącz. To zwycięstwo, pozwala, podopiecznym Petra Nemeca patrzeć w przyszłość z optymizmem.

Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 2:0 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Przed meczem w lokalnej prasie aż huczało od zapowiedzi, że dla Arki porażka lub remis z Sandecją nie mogą mieć miejsca, jeśli zespół chce myśleć o awansie. Chęć, a w zasadzie potrzebę zwycięstwa spotęgowały wieści z innych pierwszoligowych boisk, na których bezpośredni rywale gdynian, odnosili wysokie zwycięstwa.

Mecz od początku rozgrywany był pod dyktando Arki. Sandecja próbowała głównie strzałów z daleka, ale żaden nie był na tyle dobry, by Szlaga musiał się wysilać. Już w 7. minucie Arkowcy mieli znakomitą okazję do objęcia prowadzenia. Z lewej strony, w pole karne, płasko dośrodkowywał Radzewicz. Do piłki dopadł Flis, ale napastnik Arki oddał zbyt słaby strzał i Różalski skutecznie odbił piłkę.

Skuteczność zawodników gospodarzy w tym meczu wołała o pomstę do nieba. Arkowcy mieli problemy z wykańczaniem najprostszych akcji. W 33. minucie zabawę obrońców Sandecji przed polem karnym, wykorzystał Benat, który przejął piłkę i co sił w nogach pognał na bramkę strzeżoną przez Różalskiego. Na szczęście dla gości, piłka po strzale pomocnika Arki w sytuacji sam na sam minimalnie minęła słupek bramki Sandecji.

W pierwszej połowie, mówiąc szczerze, nie działo się zbyt wiele. Oba zespoły grały, jakby już powoli zapadały w sen zimowy.

Jednak jedna z drużyn obudziła się z tego letargu i była to Arka. Gdynianie znakomicie zaczęli drugą połowę spotkania, obejmując prowadzenie w 50. minucie spotkania. Swoją znakomitą formę potwierdził niekwestionowany "Król Asyst" - Jakub Kowalski, który znakomicie dograł piłkę w pole karne, na krótki słupek, gdzie czyhał Piotr Kuklis. Były zawodnik Widzewa, w dość ekwilibrystyczny sposób wykończył akcję, bo bramkę zdobył... klatką piersiową! Ale cóż, nie liczy się w jaki sposób wpadło tylko, czy wpadło. Kowalski zaliczył swoją 8 asystę w sezonie, a Kuklis 7 bramkę w sezonie.

Wynik meczu w 61. minucie ustalił Mirko Ivanovski, który pojawił się na boisku zastępując bezproduktywnego Arifovicia. Macedończyk otrzymał znakomite prostopadłe podanie od Bartosza Flisa i bez problemów wykończył akcję sam na sam, strzałem po długim rogu. Ivanovski miał ostatnio problemy z trafianiem do siatki, ta bramka może mu pomóc znaleźć nowego pracodawcę. Macedończyk nie ukrywa, że chce jak najszybciej opuścić Gdynię i być może uda mu się to podczas zimowego okna transferowego.

Przez resztę spotkania mało się działo, a Arka utrzymywała swoją przewagę. Sandecja tymczasem dawała popis swej bezradności. Goście nie potrafili przebić się przez szczelną obronę Arki, a strzały z dystansu były marnej jakości.

Na konferencji pomeczowej trener Petr Nemec, podziękował kibicom Arki, za doping przez całą rundę i za to, że nie opuszczali drużyny nawet w złych chwilach. Skoro już o kibicach mowa, warto wspomnieć o Filipie Burkhardcie. Były zawodnik Arki pokazał jak bardzo jest związany z Gdynią i Arką, nosząc pod trykotem Sandecji, koszulkę Arki. Oczywiście kibice nie pozostali mu dłużni, kilkukrotnie skandując jego imię.

Arka bez większych problemów ograła na własnym boisku Sandecję 2:0. Wynik ten jest jak najbardziej zasłużony. Był to ostatni mecz dla obu zespołów w 2011 roku. W Gdyni zapanowała euforia, ale trudno się dziwić, po bardzo słabym początku sezonu, Arka wypłynęła na spokojne wody. Te 3 punkty mogą mieć ogromne znaczenie, dla zawodników z Gdyni w walce o Ekstraklasę, bo nikt już nawet nie próbuje zaprzeczać, że taki jest cel na ten sezon dla drużyny Arki. Najważniejsze, że Arka nie powiększyła straty do czołówki i po solidnie przepracowanej zimie wciąż ma realne szanse na awans do piłkarskiej elity naszego kraju.

Sandecja natomiast cały czas jest w stagnacji i jak na razie zmiana trenera na niewiele się zdała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24