Przed Stalą trudne zadanie, wymagające nie lada pracy. Spoglądając na ligową tabelę, nie sposób nie zauważyć tragedii jaką przeżywają teraz piłkarze. Bo z ostatnim miejscem na karku gra się zapewne bardzo ciężko. Tym bardziej, jeśli w sześciu spotkaniach uzyskało się tylko dwa punkty, strzeło trzy bramki, a straciło dziewięć.
Skromna przegrana z Górnikiem Zabrze (0:1) i ostatni remis z Górnikiem z Łęcznej, pozwala na pozytywne rokowania co do przebiegu meczu trenerowi Bielska – Marcinowi Broszowi. Dodatkowo motywującą informacją dla trenera, jest fakt, że do gry może już powrócić pauzujący za żółte kartki Matawu.
Pewne jest, że zarówno "Górale", jak i "Stalówka" mają coś kibicom do udowodnienia. Zapewne nie tylko fani oczekują od swoich idoli lepszej gry. Sztaby szkoleniowe obu ekip też z niecierpliwością oczekują przełamania, które da ich podopiecznym upragnione, a wciąż niedostępne zwycięstwo.
Toteż na stadionie przy Hutniczej, mamy prawo spodziewać się ambitnej gry aż do ostatniego sędziowskiego gwizdka. Czy jednak będziemy świadkami swoistego przełomu, przekonamy się dopiero w sobotnie popołudnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?