Bereszyński dla Ekstraklasa.net: Założenia były inne

Agnieszka Czosnek
Warta - Sandecja
Warta - Sandecja Fubu
- Pretensje możemy mieć tylko do siebie - mówi po przegranym na własnym obiekcie 1:2 meczu Warty Poznań z Sandencją Nowy Sącz grający na pozycji napastnika Bartosz Bereszyński.

Kolejny mecz, którego nie udało Wam się wygrać…
Cóż powiedzieć, no szkoda. Porażka na własnym stadionie boli. Przed meczem mieliśmy założenia, żeby wygrać i zdobyć trzy punkty, ale losy spotkania niestety potoczyły się inaczej i musimy znieść gorycz porażki.

O co właściwie walczycie? Awans odskoczył naprawdę daleko.
Cele jakie zakładaliśmy przed sezonem były zupełnie inne, ale liga szybko je zweryfikowała, zajmujemy miejsce jakie zajmujemy, a nasz bilans strzelonych bramek jest jaki jest. Naszym celem na rundę wiosenną było, by wygrywać każdy mecz, a okazało się, że tylko pierwsze spotkanie poszło po naszej myśli.

Nastawienie przed kolejnym?
Jesteśmy bardzo smutni, że nasze założenia nie są realizowane. Już od jutra myślami będziemy na wyjeździe do Niecieczy i tam powalczymy dając z sienie wszystko.

W czym tkwi przyczyna porażki? Oprócz kiepskiej murawy oczywiście…
Oczywiście boisko na pewno utrudnia grę, ale oba zespoły miały przecież taką samą murawę, dlatego winy za porażkę na pewno nie możemy zrzucać na płytę tylko na samych siebie.

Wyciągniecie wnioski?
Obejrzymy materiał video, przeanalizujemy z trenerem to co było złe. Na pewno nie jest z nami źle, skoro chwilę po stracie bramki potrafimy ją strzelić i doprowadzić do wyrównania.

Trener jedno, a Wy drugie, jakbyś się do tego odniósł?
Zawsze i w każdym zespole jest tak, że trener mówi w szatni o możliwych rozwiązaniach, ale to my, piłkarze w trakcie meczu decydujemy, na które z nich się zdecydujemy. Czasami wybieramy dobrze, a czasami źle, jednak zawsze zagranie zależy od nas. Trener na pewno jest dla nas autorytetem, jednak ja nie jestem od tego, by się o nim wypowiadać.

Masz żal, że walczycie o oddalenie od strefy spadku, a nie czołówkę i Ekstraklasę?
Każdy z nas ma żal do siebie, bo nie możemy go mieć do kogoś innego. Nie wiem co jeszcze mógłbym powiedzieć poza tym, że założenia były inne. Nie będziemy się jednak poddawać, to jest dopiero trzecie spotkanie, a przed nami jeszcze jest kilka meczów.

Trener Rumak stawia na młodych graczy, a Ty jesteś na wypożyczeniu z Lecha w Warcie. Żałujesz czy w ogóle o tym nie myślisz?
Na chwile obecną jestem w tym zespole i nie wybiegam myślami w przyszłość, skupiam się na tym, żeby grać. Przyszedłem tutaj, żeby pomóc Warcie i żeby mieć szansę stale grać, za co bardzo „Zielonym” jestem wdzięczny. Oczywiście, moje plany, a raczej marzenia to gra w Ekstraklasie.

Z Wartą czy z Lechem? Jesteś w jakiś sposób związany z Lechem?
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. W piłce jest tak, że nie zawsze można grać tam, gdzie się chce. Osobiście zawsze będę oddany, moje serce będzie należało do tego zespołu, w którym będę grał, a na boisku zawsze będę dawał dla siebie wszystko.

Nawet jeżeli będzie to Legia Warszawa?
Myślę, że nie można mieć takich uprzedzeń. Piłkarz jest tak specyficznym zawodem, że sądzę, że nie można się sugerować czy jest to Lech Poznań czy Legia Warszawa. Za kilkanaście lat nikt nie wyżywi mojej rodziny, a jeśli w Lechu nie będę miał okazji grać, natomiast w Legii owszem, to dlaczego miałbym z tego nie skorzystać.

Rozmawiała w Poznaniu Agnieszka Czosnek / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24