Marcin Brosz, trener Korony Kielce: - Od samego początku było widać zaangażowanie, wolę walki i chęć zwycięstwa z obu stron. Nikt nie kalkulował. Czuć było tą atmosferę i adrenalinę. Wprawdzie były momenty, w których nie byliśmy zadowoleni ze swojej gry, ale to w tej chwili schodzi na dalszy plan. Potrzebowaliśmy takiego meczu. Cieszy też, że była duża rzesza kibiców na stadionie.
- Michał Przybyła strzelił dwie bramki w sparingach, tak samo jak Serhii Pylypchuk. Braliśmy pod uwagę różne warianty. Dzisiaj postawiliśmy na Michała. Trenerzy Korony dobrze pracują z młodzieżą, dlatego musimy ich powoli wdrażać do gry. Cieszy mnie postawa Serhija, bo wszedł na boisko i wziął odpowiedzialność za grę. Do tego zwiększyliśmy siłę i szybkość na bokach. Zając i „Sierpinka” wprowadzili dużo dynamiki. Do tego dążymy. Taką Koronę chcemy. Pamiętajmy jednak, że to dopiero początek ligi i nie można popadać w hurraoptymizm.
źródło: Korona Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?