Jest jednym z kilku szkoleniowców w świętokrzyskiej czwartej lidze, którzy mogą się pochwalić występami na najwyższym szczeblu rozgrywek w naszym kraju. Wtedy była to pierwsza liga (obecna ekstraklasa).
-Dawne czasy. Nie było wiele tych występów, ale zostały mi w pamięci, wspominam je z sentymentem - mówi Grzegorz Klepacz.
Na najwyższym szczeblu rozgrywek zaliczył dziesięć występów. Wszystkie w barwach swojego macierzystego klubu - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Było to w sezonie 1997/98.
- Jest kilka spotkań, które szczególnie utkwiły mi w pamięci - wspomina Grzegorz Klepacz. -Grałem od pierwszej minuty w spotkaniach z Legią Warszawa i ŁKS Łódź. Ze znanych zawodników w KSZO występowali wtedy Arek Bilski, Tadziu Krawiec, Janusz Jojko, Darek Brytan, Piotrek Stokowiec, Tomek Żelazowski, późniejszy kadrowicz Paweł Kaczorowski. To była fajna, zgrana ekipa, panowała w niej miła, rodzinna atmosfera - dodaje Grzegorz Klepacz, który wtedy z reguły wystawiany był w ataku.
Po KSZO Ostrowiec przyszedł czas na Avię Świdnik, później Lewart Lubartów, Powiślankę Lipsko i GKS Niemce, gdzie był grającym trenerem. Z tego klubu trafił do Klimontowianki Klimontów. Prowadził też Olimpie Pogoń Staszów. Cały czas pracuje też jako trener grup młodzieżowych w Ostrowcu.
-Do Ostrowca wróciliśmy z żoną w 2008 roku. Cieszę się, że jesteśmy w rodzinnych stronach - dodał Grzegorz Klepacz. Ma 45 lat. Teraz będzie pracował w Kamiennej Brody. W sobotę jego nowy zespół zagra mecz kontrolny z KSZO 1929 Ostrowiec, który prowadzi Marcin Wróbel, jego poprzednik w Kamiennej.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?