Drużyna z ulicy Krakusa ma w pierwszym meczu niezbyt wymagającego rywala. Piłkarze Stali Stalowa Wola nie są faworytami do walki o awans i raczej będą bronić się przed spadkiem. Concordia również powinna rywalizować o utrzymanie, jednak analizując to co się dzieje w obydwu klubach można stwierdzić, że w Elblągu jest wyraźnie lepsza ekipa i klimat do piłki.
Podopieczni Adama Borosa dobrze spisywali się w sparingach. Zremisowali z rezerwami Arki Gdynia 2-2, przegrali z ekstraklasową Lechią Gdańsk 2-5 i wygrywali z Polonią Gdańsk 2-1, Gromem Nowy Staw 3-1 i z Huraganem Morąg 2-1. Stal zremisowała z KSZO Ostrowiec 1-1 i wygrała z Polonią Przemyśl 2-1, ale sytuacja finansowa klubu jest niewesoła. Piłkarze nie dostawali pensji, drużyna zrezygnowała z Pucharu Polski. - To godne podziwu, jak oni to znoszą. Bo gdy młody człowiek zarabia 1800 złotych i do tego jest przyjezdny, to dla niego przeżyć bez pensji dwa miesiące jest bardzo trudno – mówił Mariusz Szymański z rady nadzorczej. Pieniędzy nie ma nawet na wyjazdowe mecze. Stal nie wynajęła nawet hotelu, a żeby opłacić wyjazd do Elbląga pieniądze musiała pożyczyć.
Concordia nie ma problemów z finansami, więc latem udało się zakontraktować kilku piłkarzy. Działacze zaufali jednak przede wszystkim kadrze, która wywalczyła awans do 2. ligi. Najlepszym piłkarzem Concordii powinien być Łukasz Nadolny. Król strzelców 3. ligi to jeden z najstarszych piłkarzy w kadrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
