Krzysztof Pilarz – 4 – Wydaje się, że mógł zrobić więcej przy straconej bramce. O ile przy samym strzale nie miał nic do powiedzenia, o tyle mógł wyjść do tego dośrodkowania i wypiąstkować piłkę.
Krzysztof Nykiel – 5 – Najlepszy piłkarz Cracovii w meczu z Pogonią. Przez 90 minut biegał od jednego pola karnego do drugiego. Często włączał się w akcje ofensywne, ale jego dośrodkowaniom brakowało celności.
Sreten Sretenović – 3 – W meczu z Pogonią był „elektryczny”. Niezłe interwencje przeplatał fatalnymi kiksami.
Piotr Polczak – 2 – To on nie upilnował w polu karnym Zwolińskiego przy akcji bramkowej. Przez cały mecz nie nadążał także za przeciwnikami. Doświadczony stoper tym razem zawiódł.
Mateusz Wdowiak – 3 – Próbował dryblować, ale zwykle kończyło się to stratą piłki. To nie był mecz młodego skrzydłowego Pasów.
Miroslav Covilo – 4 – Zagrał dużo poniżej swojego poziomu. Co prawda w ostatniej akcji meczu zrobił co do niego należało, czyli dobrze zgrał piłkę głową do Rakelsa, ale jak na 100 minut meczu to trochę za mało.
Damian Dąbrowski – 4 – Starał się jako jeden z niewielu. Oddał kilka strzałów, jeden nawet całkiem groźny, ale zabrakło pewności w rozegraniu piłki.
Adam Marciniak – 3 – Ktoś jest w stanie uwierzyć, że ten piłkarz niedawno zaliczył epizod w reprezentacji Polski? W jego grze szwankowało właściwie wszystko.
Marcin Budziński – 3 – To znowu nie był ten Budzik, jakiego chcą oglądać kibice Cracovii. Jego dośrodkowaniom brakowało jakości a strzały straszyły raczej kibiców siedzących za bramką.
Deniss Rakels – 4 – Jakże inna by była jego ocena gdyby nie szalona interwencja Sebastiana Rudola na linii bramkowej w 97 minucie… Biegał, ale z jego biegania niewiele wynikało.
Erik Jendrisek – 2 – Przez 55 minut miał jedną okazję i to przypadkową. Słowacki napastnik miał być solidnym wzmocnieniem Cracovii, ale na razie jest wielkim rozczarowaniem.
Weszli z ławki:
Boubacar Diabang Dialiba – 3 – Nie ożywił gry swojego zespołu. Kilka razy próbował szarpnąć, ale na nic się to zdało.
Bartosz Kapustka – 3 – W 79 minucie zagrał świetną piłkę do Armiche i na tym koniec. Przez pozostałe minuty był kompletnie niewidoczny.
Armiche Ortega Medina – 2 – Mógł zaliczyć wejście smoka a skończyło się jak zawsze. Gdyby wykorzystał sytuacją sam na sam z Janukiewiczem to byłby bohaterem Cracovii, ale on fatalnie spudłował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
