Czesi musieli sporo się namęczyć, aby zgarnąć te punkty. Grali zwłaszcza w pierwszej połowie statycznie, słabo i bez pomysłu. Szalę zwycięstwa na ich stronę przechyliły dwa gole rezerwowego Milana Skody. Z kolei Kazachstan miał swoje pięć minut. Zagrał na miarę swoich możliwości, pokazał się z dobrej strony i był o kilkanaście minut, od co najmniej wywiezienia remisu. Za uwagę dziękuje Marcin Juszczyk, zapraszamy na kolejne relacje do Ekstraklasa.net!