Czego brakuje piłkarzom Zawiszy, aby wreszcie zacząć wygrywać?

Piotr Sobański
Tego typu pytanie stawiają sobie obecnie niemal wszyscy sympatycy bydgoskiego Zawiszy. Drużyna po ostatniej kolejce i porażce w Poznaniu, zamyka tabelę z 3 punktami i pozostaje jedynym zespołem, który nie odniósł jeszcze ligowego zwycięstwa.

Miejsce w tabeli nie do końca odzwierciedla poziom, jaki prezentują bydgoscy piłkarze. Zawisza wcale nie jest w tym sezonie chłopcem do bicia. Piłkarzom Ryszarda Tarasiewicza nie brakuje zaangażowania, woli walki i determinacji, co pokazali m.in. w ostatnim meczu z Lechem Poznań. Jak na razie nie przekuwa się to jednak w sukcesy na boisku. Co wpływa na jakość osiąganych wyników w tym sezonie?

Pierwszym czynnikiem determinującym wyniki bydgoskich piłkarzy wydaje się być skuteczność. Pierwsze dwa mecze w sezonie pokazały, iż zespół pozbawiony był klasowego napastnika, który regularnie zdobywałby bramki. Problem ten został szybko rozwiązany, gdyż do bydgoskiego klubu ściągnięto klasowego napastnika z ligi cypryjskiej Vasconcelosa. Portugalczyk szybko pokazał, że potrafi znajdować się w sytuacjach strzeleckich i zdobywać bramki. W spotkaniu z Lechem jego skuteczności jednak zabrakło. Gdyby "Vasco" wykorzystał dwie niemal idealne okazje, to trener Rumak pewnie musiałby szukać nowego pracodawcy.

Vasconcelos z pewnością dostarczy kibicom w Bydgoszczy jeszcze powodów do radości, bo „ma papiery”, aby stać się jednym z najlepszych strzelców w lidze. Kwestia skuteczności idzie jednak ku lepszemu, bo do siatki rywali zaczynają również trafiać piłkarze grający w pomocy: Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Herold Goulon i groźny w stałych fragmentach gry obrońca Łukasz Skrzyński.

7 goli po 6 kolejkach to bilans strzelecki Zawiszy. Porównując go z rywalami można stwierdzić, że ze zdobywaniem bramek w Zawiszy nie jest najgorzej. Niestety w ostatnich meczach zabrakło trafień w kluczowych momentach spotkań (rzut karny w Gliwicach, sytuacja Wójcickiego sam na sam z bramkarzem Podbeskidzia przy stanie 2-1), w ten właśnie sposób punkty uciekły niebiesko-czarnym.

Innym problemem jest poziom sędziowania. W ocenie kibiców Zawisza był ostatnio krzywdzony przez arbitrów. Mecz z Podbeskidziem w swojej dramaturgii długo będzie jeszcze wspominany w Bydgoszczy i nie ma się co zbytnio rozpisywać na ten temat. Rozegrany w Bydgoszczy mecz 5. kolejki trzeba uznać za temat zamknięty. W Poznaniu sędzia Raczkowski też „podpadł” kibicom Zawiszy, bo mógł odgwizdać „11” po faulu Manuela Arboledy na Wójcickim, czego jednak nie zrobił.

Chyba jednak najbardziej istotną kwestią, z jaką w tej chwili nie potrafią się uporać piłkarze Zawiszy, to kłopoty z utrzymaniem stałej koncentracji. Niestety jest to problem, który siedzi gdzieś w głowach samych zawodników. Zawisza podczas meczu ma momenty, w którym wygląda naprawdę dobrze (prowadzi grę, stwarza sytuacje), jednak w każdym spotkaniu powtarza się taka sama sytuacji - przychodzi chwila dekoncentracji, rozprzężenia, czego konsekwencją są proste błędy, które bezlitośnie wykorzystują rywale. Tak było w meczu z Podbeskidziem, i z Lechem. Ten problem dotyczy przede wszystkim formacji obronnej, która jest najsłabszym ogniwem bydgoskiej drużyny. Grają w niej doświadczeni i wydaje się nieźli piłkarsko zawodnicy: Strąk, Ziajka, Skrzyński, Micael, Lewczuk. Trener Tarasiewicz nie eksperymentuje z tą formacją i często dokonuje tzw. kosmetycznych zmian na pozycji stopera. Najczęstsze błędy jakie popełnia obrona to brak asekuracji, pomyłki w kryciu i na dodatek nieodpowiedzialne zachowanie (faul Strąka z Podbeskidziem), które niestety bezlitośnie wykorzystują rywale. Dziesięć straconych bramek (gorszy jest tylko Widzew – 14) w rozgrywkach to na tle pozostałych rywali naprawdę dużo.

Przed piłkarzami Zawiszy teraz 2 tygodnie przerwy z uwagi na mecze reprezentacji. Pora więc przeanalizować dotychczasowe błędy, wyciągnąć wnioski i wrócić do gry na podwójnej mocy, bo już niedługo, jeśli się coś nie zmieni, nad Brdą mogą zagrać larum dla Zawiszy.

Zawisza Bydgoszcz

ZAWISZA BYDGOSZCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24