Cztery gole w sześć minut. Valencia zgotowała Maladze piekło na Mestalla

Tomasz Górski
Sześć minut w pierwszej połowie wystarczyło Valencii żeby wybić Maladze myśl o jakichkolwiek punktach na Estadio Mestalla. Między 25. a 31. minutą Wilfredo Caballero skapitulował aż cztery razy, a ostatecznie Nietoperze pokonały rywali 5:1.

Początek należał do Nietoperzy. Częste ataki i strzały zwiastowały strzelenie gola, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Wilfredo Caballero czterokrotnie będzie wyjmował piłkę z siatki w ciągu 6 minut!

Najpierw w 25. minucie Ever Banega zagrał przed pole karne do Daniela Parejo, który wpadł w „szesnastkę” i przy biernej postawie dwóch obrońców strzelił nie do obrony. Ledwie goście przełknęli stratę gola, gdy po chwili wynik podwyższył Roberto Soldado. Fenomenalnym rajdem lewą stroną popisał się Aly Cissokho przez całe boisko, po czym wykłada piłkę jak na tacy napastnikowi Los Ches na wprost bramki. Ten dopełnił formalności z bliska posyłając piłkę do siatki. Dwie minuty później po faulu Martina Demichelisa arbiter podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Roberto Soldado. Po wznowieniu gry ze środka... padła czwarta bramka. Caballero sparował strzał zawodnika Valencii, ale wobec dobitki Sergio Canalesa był bezradny.

Po kolejny 180 sekundach Canales opuścił niestety boisko z powodu kontuzji.

Tuż przed przerwą gościom udało się strzelić bramkę. Do piłki ustawionej na 20. metrze podszedł Julio Baptista, który kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Diego Alvesa.

Mauricio Pellegrini zmienił na drugą połowę kompletnie niewidocznego Javiera Saviolę na Dudę, czyli w miejsce napastnika pojawił się obrońca.

Kilka minut po przerwie Roberto Soldado miałby przed sobą tylko bramkarza, gdyby lepiej opanował piłkę. Ta sytuacja była dobrym „straszakiem”. W 55. minucie padła piąta bramka dla Valencii. Sofiane Feghouli ograł jak dziecko Eliseu na prawej stronie, po czym dośrodkował na długi słupek. Do piłki dopadł Ever Banega, który po okiwaniu Jesusa Gameza strzelił pięknego gola.

Do ostatniego gwizdka sędziego gospodarze nie forsowali tempa, pozwalając rywalowi na przeprowadzenie kilku akcji. Wynik nie uległ jednak zmianie.

Dzięki tej wygranej Valencia (53 pkt.) zamieniła się miejscami z Malagą (50 pkt). Za tydzień piłkarze Ernesto Valverde zagrają z czwartym Realem Sociedad (54 pkt.), a Malaga u siebie podejmie dziewiąte Getafe.

Polub nas na Facebooku! Już prawie 40 tysięcy fanów dyskutuje z nami na naszym fan-page'u. Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24