Funkcjonują w świecie futbolu pewne przesądy, które jasno stanowią, iż nie warto wychylać się po pewne trofea i zaszczytne miejsca, gdyż w dłuższej perspektywie nie przynosi to wymiernych efektów. Taka klątwa ciąży m.in. na Pucharze Konfederacji, bo jego triumfatorzy nigdy nie sięgnęli po zwycięstwo w imprezie, którego PK jest jedynie uboższym prologiem, a więc w mistrzostwach świata. Czy zwycięstwo w rundzie jesiennej rozgrywek 1. ligi także nosi brzemię bezcelowości?
Otóż nie. W ostatnim dziesięcioleciu tylko raz drużyna liderująca tabeli w połowie rozgrywek nie uzyskała awansu na koniec sezonu. Działo się to w rozgrywkach 2012/2013, gdy zespół Floty Świnoujście beztrosko roztrwonił 7 punktów przewagi nad trzecią po rundzie jesienną Cracovią. Pięć lat wcześniej również Piast Gliwice spadł w trakcie rundy wiosennej z miejsca pierwszego na trzecie (gwarantujące wówczas udział w barażach), jednak w wyniku karnych degradacji Zagłębia Lubin oraz Korony Kielce, „Piastunki” mimo nieco odległej pozycji awansowały automatycznie.
Poza tymi wyjątkami mistrzowie jesieni potrafili przetrwać wiosenne miesiące i znaleźć się w czołowej dwójce drużyn na koniec sezonu, które przenosiły się do ekstraklasowej ziemi obiecanej. Zwykle jednak runda rewanżowa to dla zwycięzców pierwszej tury prawdziwa droga przez mękę. Ostatnim zespołem, który obronił pierwsze miejsce w trakcie drugiej części rozgrywek był Łódzki Klub Sportowy w sezonie 2010/2011. Od tamtej pory zespół liderujący po 17 kolejce osuwał się najczęściej na drugą pozycję (Pogoń Szczecin 11/12, Górnik Łęczna 13/14 oraz Termalica Bruk-Bet Nieciecza 14/15) albo jeszcze niżej (wspomniana Flota w sezonie 12/13).
Znacznie mniej perspektywicznie wyglądają statystyki drużyn, które po rundzie jesiennej wspinały się drugą pozycję. W ostatnich pięciu latach tylko Podbeskidziu Bielsko-Biała udało się nie zaprzepaścić profitów dobrej pierwszej rundy. W ogóle sezon 2010/2011 był wyjątkowy, gdyż układ pierwszych lokat tabeli na koniec roku 2011, pozostał niezmienny pół roku później (1. ŁKS Łódź 2. Podbeskidzie).
Jak trudno nie dać się wygryźć z drugiego miejsca w trakcie rundy wiosennej wiedzą doskonale obecni mistrzowie jesieni, czyli piłkarze Wisły Płock. Dokładnie rok temu, na półmetku ubiegłego sezonu zajmowali drugą pozycją w tabeli, a całe rozgrywki kończyli z kwaśnymi minami na medalowej, ale nie nobilitującej pozycji trzeciej. Awans ich kosztem uzyskało Zagłębie Lubin, które w ostatnich siedemnastu kolejkach zdobyło aż osiem punktów więcej od płocczan. Dziś „Nafciarze” znajdują się jednak oczko wyżej i bogatsi o ubiegłoroczne doświadczenia są zdecydowanie najpoważniejszym kandydatem na awansu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?