Mówi Dariusz Banasik, trener Radomiaka
Przyjechaliśmy do Wrocławia by zagrać lepiej na wyjeździe niż w dwóch poprzednich meczach, które nam totalnie nie wyszły. Wiedzieliśmy, że zespół gospodarzy ma swoje problemy, że doszło do zmiany trenera i ten nowe bodźce sprawią, że będzie w tym meczu dużo walki. Pierwsze 20 minut było ciekawe w naszym wykonaniu, kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania, ale końcówka pierwszej połowy była już nerwowa. Na szczęście Śląsk nie wykorzystał karnego. Druga połowa przyniosła nam wiele sytuacji po stałych fragmentach. Wydaje mi się, że nasze zmiany były dobre, gdyż im dalej w mecz, tym więcej sytuacji stwarzaliśmy. Bramka dla nas wisiała w powietrzu, natomiast muszę się odnieść do sytuacji z ostatniej minuty meczu. Jestem po obejrzeniu powtórek dziesięć razy i chciałbym się zapytać arbitra, dlaczego nie podszedł do VAR-u? To nie była jednoznaczna sytuacja. Wiemy, że jeśli sędzia jest pewien to nie podchodzi do VAR-u, natomiast jeśli nie jest pewien to ma obowiązek podejść do VAR-u. Ja patrzyłem dziesięć razy i nie widziałem tam zagrania ręką. Wydaje mi się, że bramka powinna zostać uznana. Ostatnio nie mamy szczęścia do sędziów, czy to „miękka” czerwona kartka w Szczecinie, czy też nieuznana bramka. Gospodarzom gratuluje przynajmniej jednego punktu, wiem, że jesteście w trudnej sytuacji, ale myślę, że tak znakomity klub utrzyma się w tej lidze. Trenerowi trzeba jeszcze dać trochę czasu, żeby to lepiej poukładał.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?