Do dzisiaj zdawało się, że piłkarze Wisły Kraków są w stanie roztrwonić każdą przewagę. Nawet w poniedziałek Termalica dwa razy łapała kontakt po bramkach Bartłomieja Babiarza i Dawida Sołdeckiego z rzutu karnego, ale ostatecznie straciła aż cztery gole i przegrała. – Do tej pory Wisła w takich sytuacjach przegrywała albo remisowała, natomiast my zdołaliśmy utrzymać przewagę. Strzelić przeciwnikowi cztery bramki na wyjeździe to wielka sztuka – mówił Wdowczyk po meczu.
– Obejrzeliśmy dobre spotkanie – było tyle zwrotów akcji, sytuacji i bramek. To futbol, który dostarcza emocji, ale mamy o czym pracować. Mieliśmy tylko jeden wspólny trening – podkreślał nowy trener „Białej Gwiazdy” zaprezentowany kibicom zaledwie wczoraj.
Pierwsze zwycięstwo od jedenastu spotkań było zasługą między innymi Patryka Małeckiego – były podopieczny Wdowczyka z Pogoni Szczecin sam zaliczył najlepsze spotkanie od dawna, strzelając gola i notując dwie asysty. – Szczęście chciało, że trafiło akurat na Patryka. Tak czy owak, to piłkarz, który potrafi być groźny, strzelać i dośrodkowywać. Wiem, czego się trzymać i w jakim kierunku podążać. Będziemy mieć szanse, żeby ze sobą częściej porozmawiać – podsumował szkoleniowiec.
wideo: gazetakrakowska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?