Widzew bez argumentów, Cracovia zasłużenie wygrała w Łodzi (ZDJĘCIA)
Cracovia nie rozpoczęła wczorajszego meczu po swojej myśli. Wprawdzie w 14. minucie Milos Kosanović wyciął przed polem karnym Edurdsa Visnakovsa, ale mylnym zdaniem arbitra do przewinienia doszło w obrębie szesnastki. Efektem był rzut karny pewnie wykorzystany przez Mariusza Rybickiego.
- Zdaliśmy sobie sprawę z nieprawidłowości tej decyzji, ale nic już nie mogliśmy zrobić. Najważniejsze, że błąd nie zadecydował o końcowym wyniku. Potrafiliśmy się podnieść po straconej bramce, strzelić trzy i wygrać - powiedział Nowak.
I dodaje: - Tak naprawdę Widzew był dla nas tłem. Na boisku okazaliśmy się lepsza ekipą zarówno jakościowo jak i piłkarsko.
Były gracz SMS-u Łódź również miał swój wkład w wywiezienie trzech punktów z Alei Piłsudskiego. W 42. minucie wykorzystał złe wyjście Macieja Mielcarza do wrzutki z rzutu wolnego i głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. - Cieszę się, że wreszcie kontuzje mnie opuściły i jestem w stanie dawać wiele mojej drużynie. Jak widać Widzew mi służy. Wcześniej strzelałem tu kilka razy w barwach poprzednich klubów - mówi jeden z bohaterów krakowskiej jedenastki.
Zwycięski marsz Cracovii nie ustaje. W trzech ostatnich spotkaniach podopieczni Wojciecha Stawowego zdobyli komplet dziewięciu punktów. Na dodatek prezentują atrakcyjny, wcześniej wyśmiewany - dzisiaj doceniany styl gry. - Skoro wszyscy oceniają nas pozytywnie to rzeczywiście musimy wyglądać dobrze. Musimy pracować tak dalej i podtrzymać zwycięską serię. Wciąż jednak musimy popracować nad kilkoma szwankującymi elementami - kończy Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?