Barylski miał dla kibiców dobre wiadomości i rozbudził nadzieje na dobre widowisko. - Bardzo dobra informacja jest taka, że praktycznie wszyscy zawodnicy są gotowi do naszej dyspozycji. Konkurencja na treningach jest duża, do zajęć powrócili Mariusz Pawelec i Krzysztof Ostrowski. Oni wzmocnią nas doświadczeniem, a cieszy nas również dobra forma młodych piłkarzy, m.in. Karola Angielskiego – powiedział drugi trener.
Reprezentujący sztab szkoleniowy nie chciał jednak zdradzać kto wybiegnie w sobotnim meczu - Machaj i Grajciar są bardzo blisko siebie. Miedzy nimi rozgrywa się duża rywalizacja i decyzję o tym, który z nich wybiegnie w jedenastce podejmiemy w ostatniej chwili.
We Wrocławiu nie zagra Sebastian Mila, który pauzuje za kartki. Barylski ten fakt przedstawia jako korzyść dla Śląska Wrocław, mocno chwaląc byłego gracza WKS-u. - Sebastian Mila to piłkarz, który nie powinien grać w polskiej lidze i powinien mieć ponad 60 meczów w kadrze. To zawodnik, posiadający magiczne dotknięcie, które predysponuje go do gry w silnych zachodnich ligach. Poświęcaliśmy dużo czasu analizom Lechii i wiemy, że to bardzo ważny gracz tej drużyny. Jego nieobecność to na pewno większy problem Lechii niż nasz – podkreślał.
źródło: Śląsk Wrocław
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?