Mikołaj Raczyński, trener drugoligowca z naszego regionu wystawił w sobotę dwa różne składy. – Selekcjonuję optymalny skład do rozpoczęcia ligi. Pierwsze wrażenie o zawodnikach decydują aktualnie, jak są przydzielani na mecze – mówi szkoleniowiec Wisły. – Mecz ze Świdniczanką to przegląd wojsk. Oglądaliśmy zawodników z akademii żeby zobaczyć, kto potencjalnie może z nami trenować. Ponadto kilku zawodników pierwszej drużyny zagrało, aby wybiegać minuty, których nie dostaliby w meczu z Motorem – wyjaśnia Raczyński.
W starciu z beniaminkiem trzeciej ligi na murawie w szeregach gospodarzy zameldowali się między innymi sprawdzany 20-letni napastnik Mikołaj Kosior (Motor Lublin) oraz Leonard Brykowski, Kamil Cholewa, Jan Ciszewski, Eryk Kosowski, Antoni Lalak, Bartosz Polak i Mateusz Szczepański (wszyscy z zespołu rezerw). Z szerokiej kadry drugoligowca zagrali natomiast m.in. Kamil Kumoch, Przemysław Skałecki, czy Oskar Mielcarz.
Jedyny gol padł w pierwszej połowie, a zdobył go były piłkarz Wisły, Michał Zuber, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
Popołudniu „Duma Powiśla” zagrała w Lublinie i prowadziła do przerwy z silniejszym rywalem. Gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Klichowicz. Po zmianie stron przewagę osiągnęli żółto-biało-niebiescy, pewnie zwyciężając 5:1.
– Świetna pierwsza połowa. Każdy patrzy na suchy wynik. ale jakby ktoś obejrzał to spotkanie i widział jak zakładamy pressing, tworzymy sytuację i wychodzimy spod pressingu rywala aspirującego o ekstraklasę to nie zauważyłby, że te drużyny grają w różnych ligach. Niestety sędzia dał się „zahukać” i zaczęło się jednostronne widowisko stałych fragmentów gry dla Motoru. Trzy pierwsze stracone przez nas bramki to wątpliwy karny i dwa rzuty wolne, których my w podobnych sytuacjach nie dostawaliśmy. To spowodowało, że zeszło z nas powietrze i dostaliśmy dwa gole – wyjawia Raczyński. – Proszę mi wierzyć, że na wiosnę będziemy dobrze punktować, bo nasza gra z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. Mamy cztery tygodnie, w czasie których będziemy szli tylko do góry – dodaje z optymizmem Mikołaj Raczyński. – dodaje z optymizmem.
I przyznaje, że będą ruchy kadrowe w jego zespole. – Szukamy napastnika i wiemy, że wzmocnienia tej pozycji potrzebujemy. Ja mam nadzieję, że uda się jeszcze zwiększyć konkurencję w zespole i uda się pozyskać kogoś, kto zwiększy naszą siłę ognia – mówi Raczyński. – Przed nami analiza meczu, nagranie będziemy mieli tylko ze sparingu ze Świdniczanką. Podsumujemy zeszły tydzień gdzie mocno pracowaliśmy nad grą w obronie. I rozpoczniemy pracę nad udoskonalaniem naszego modelu gry w ofensywie – zdradza trener plany na najbliższą przyszłość.
3 lutego Wisłę czekają dwa sparingi z trzecioligowcami: KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski i Siarką Tarnobrzeg.
Wisła Grupa Azoty Puławy – Świdniczanka Świdnik 0:1 (0:1)
Bramka: Zuber 38
Wisła: Mielcarz (77 Murat) – Kaczorowski (75 Gałązka), Ciszewski, Skałecki (75 Kosowski), Lalak, Nojszewski (75 Cholewa), Kumoch (75 Szczepański), Łuczuk, Janicki (75 Polak), Kosior (75 Brykowski), Szymanek. Trener: Mikołaj Raczyński
Motor Lublin – Wisła Grupa Azoty Puławy 5:1 (0:1)
Bramki: Żebrakowski 57 z rzutu karnego, Szarek 69, Magnuszewski 73, Kamiński 80, 85 – Klichowicz 40 z rzutu karnego
Wisła: Łakota – Seweryś, Wiech, Noiszewski (55 Skałecki), Flak, Pavlas, Puton (74 Janicki), Klichowicz (66 zawodnik testowany), Kargulewicz (74 Nojszewski), Kołtański (74 Kumoch), Bortniczuk. Trener: Mikołaj Raczyński
Składy za portalem wislapulawy.pl
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?