– Na boisku było trochę niepotrzebnej kopaniny, dużo niewymuszonych straconych piłek – zaczął Dudka. Na początku spotkania chaos na murawie przełożył się na krótki okres dominacji gości, przerwany dopiero przez bramkę Rafała Boguskiego. – Mimo strzelenia bramki, mecz od początku nie układał się nam tak dobrze. Nie graliśmy piłką, usiłowaliśmy częściej grać długimi podaniami. Boisko też nam nie pomagało, ale staraliśmy się przerzucać piłkę pod bramkę rywala prostymi środkami – tłumaczył.
Wiślacy zawdzięczają czyste konto w sobotnim meczu w dużej mierze solidnej postawie własnej obrony. – W którymś z kolei meczu zagraliśmy solidnie w defensywie. Ważne, że pierwsi zdobyliśmy gola, bo jeżeli zrobiłby to Górnik, grałoby się nam znacznie gorzej – przyznał obrońca "Białej Gwiazdy".
Po zwycięstwie nad beniaminkiem podopieczni Franciszka Smudy zostali wiceliderem ligowej tabeli, co nie zmieni się co najmniej do przyszłej kolejki, w której krakowianie zmierzą się z Piastem Gliwice. – Przed meczem powiedziałem, że najważniejsze dla nas jest uzbieranie jak największej liczby punktów w nadchodzących meczach po to, żeby utrzymać się w czołówce – zakończył Dudka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?