Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edward Potok walczy o fotel prezesa PZPN. Co sądzi o Lacie i mediach?

Dariusz Kuczmera/Dziennik Łódzki
Kim otoczy się Edward Potok, jeśli zbierze najwięcej głosów? Ilu młodych wiceprezesów chce mieć w nowym zarządzie? Jakie ma zdanie o Grzegorzu Lacie? Jak rozliczał pieniądze? Jakie są punkty jego programu?

- Chcę usprawnić pracę PZPN, ulepszyć współpracę z mediami oraz nie robić łaski we współdziałaniu PZPN z premierem i kancelarią prezydenta - mówi Edward Potok, łódzki kandydat na schedę po Grzegorzu Lacie.

To są główne cele programu wyborczego Edwarda Potoka. I trzeba przyznać, że ich zrealizowanie znacznie poprawi wizerunek PZPN. Dziś szukające sensacji media nienawidzą Laty i PZPN. Do tego stopnia, że nikt nie pochwalił Grzegorza Laty i naszej piłkarskiej centrali za zorganizowanie konferencji trenerów z udziałem Vicente del Bosque, Joachima Loewa i innych gwiazd.

To jest sukces Laty, bo na to ma PZPN wpływ, a nie na wyniki drużyny na Euro. Ale nagonka na Latę była modna. Edward Potok jest w stanie odmienić PZPN tym bardziej, że nie jest tuzinkowym człowiekiem. 61-letni Edward Potok jest absolwentem warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego, Wyższej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz natowskiej Akademii Dowodzenia Bundeswehry w Hamburgu. Od 1973 do 2006 r. był zawodowym żołnierzem (od 1992 r. w stopniu pułkownika).

Wojskowy dryl to organizacyjna zaleta Edwarda Potoka. W zarządzie PZPN łodzianin odpowiadał m.in. za fundusze przeznaczane przez ministerstwo sportu na piłkarskie szkółki PZPN. - Nigdy ze strony ministerstwa nie było najmniejszych zastrzeżeń do rozliczeń kasy przez pana Edwarda Potoka - mówi wiceprezes PZPN Janusz Matusiak. I dodaje: - Ze wszech miar popieram kandydaturę Edwarda Potoka.

Ciekawi byliśmy, jakie zdanie o Grzegorzu Lacie ma Edward Potok. - Był wybitnym piłkarzem, ale później nie zawsze sobie radził z organizacją PZPN. Ale Grzegorz Lato to na pewno bardzo uczciwy człowiek - mówi Edward Potok.

Kandydat z Łodzi uważa, że związek potrzebuje zmian i reform, a więcej do powiedzenia powinni mieć młodzi ludzie. - Jeśli wygram, to na pięciu wiceprezesów dwóch, albo nawet trzech to muszą być młodzi ludzie - zdradza. Na kogo chce postawić? - Nie mogę tego zdradzić, bo jeśli przegram, to ci właśnie ludzie będą spaleni - słusznie zauważa Edward Potok.

Oprócz szefa ŁZPN o stanowisko prezesa walczyć będą również: Stefan Antkowiak (prezes Wielkopolskiego ZPN), Zbigniew Boniek, Roman Kosecki i Zdzisław Kręcina (były sekretarz generalny PZPN). Zdaniem Potoka w tej chwili trudno wskazać faworyta tej rywalizacji.

- Na starcie szanse są równe. Oczywiście pod względem medialnym trudno przebić Bońka czy Koseckiego, więc medialnie ta dwójka nas wyprzedza. PZPN potrzebuje jednak kogoś, kto będzie spokojnie prowadził związek i dobrze nim zarządzał. Na tym stanowisku powinna być osoba po studiach, merytorycznie przygotowana do sprawowania odpowiedzialnej funkcji - powiedział Potok.

Dodał, że sam spełnia te warunki - ukończył AWF i dwie uczelnie wojskowe, a w sporcie przeszedł wszystkie szczeble, od trenerki do zarządzania. - Dzięki temu wiem, jak piłka nożna powinna funkcjonować - powiedział Potok.

Większość czynnej służby spędził na stanowiskach związanych ze sportem. W Zawiszy Bydgoszcz zarządzał klubem i prawie 500 osobami z medalistami igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata włącznie. Był m.in. trenerem Orła Łódź (III liga) i Zawiszy Bydgoszcz (II liga), a także dyrektorem obu tych klubów. W latach 1994-1998 był członkiem Piłkarskiej Ligi Polskiej. W 2004 r. został wybrany na stanowisko prezesa ŁZPN. W czerwcu br. rozpoczął trzecią kadencję na tym stanowisku. Od 2004 r. jest również członkiem zarządu PZPN.

Rekomendacje dostał Edward Potok m.in. od Widzewa, ŁKS, Bełchatowa, Wisły, Cracovii, Ruchu, Polonii. To o czymś świadczy. Nowego szefa PZPN wybierze 118 delegatów na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze. Aż 60 z nich będzie reprezentować wojewódzkie ZPN. 50 delegatów ma tzw. futbol zawodowy, czyli kluby ekstraklasy (16x2) i pierwszej ligi (18x1). Trzech przedstawicieli deleguje Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, po dwóch futbol kobiecy i futsal, a jednego środowisko sędziowskie.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24