Ekstra trybuny. Gdzie Cracovia trzyma oprawy? W młynie Wisły (WIDEO, ZDJĘCIA)

W sumie na trybunach pojawiło się niespełna 70 tys. widzów. Podobnie jak w poprzednim sezonie tak i teraz na meczu zjawia się średnio 8 tys. osób. Mało?

OPRAWY

Piast Gliwice

Pierwsza od dawna oprawa gliwiczan na wyjeździe wypadła przynajmniej nieźle. Goście kwadrans po przerwie podnieśli niewielką sektorówkę (15x15m) przedstawiającą czaszkę piracką z chustą w barwach Piasta oraz transparent z napisem „Piast Gliwice On Tour” (3x15m). Całość została podświetlona kilkoma stroboskopami. Warta podkreślenia duża staranność wykonania malunków. Koszt oprawy to 2,5 tys. zł.

Zawisza Bydgoszcz

Prosta, ale zawsze efektowna oprawa Zawiszy. Wielka sektorówka, a potem flagowisko w towarzystwie sporej ilości rac to jedna z bardziej klasycznych chorografii, ale raczej nigdy się nie nudzi.

Śląsk Wrocław

Ślązacy na wejście piłkarzy utworzyli dwie kartoniady, pierwsza przedstawiała skrót „WKS” (którego chyba nie trzeba rozwijać), a druga „PDW” (pozdrowienia do wiezienia). Do tego na płocie pojawił się 4,5-metrowy transparent z hasłem „Trzy litery święte, powtarzam jak przysięgę”.

Górnik Zabrze

Górnicy podnieśli niewielką sektorówkę z herbami Wisłoki i Górnika, oraz transparent „Bo w Dębicy i w Zabrzu jest wiara, która łączy kibiców obu miast”. Całość bardzo starannie wykonana.

FREKWENCJA

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Widzów: 5 000
Gości: nie wpuszczani

Wisła Kraków – Piast Gliwice
Widzów: 12 858
Gości: 250

Zawisza Bydgoszcz - Cracovia
Widzów: 5 000
Gości: nie wpuszczani

Śląsk Wrocław – Lech Poznań
Widzów: 18 761
Gości: 1 450

Korona Kielce - Legia Warszawa
Widzów: 10 098
Gości: 710

Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów
Widzów: 6 008
Gości: nie wpuszczani

Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk
Widzów:5 300
Gości: 800

Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin
Widzów: 3 000
Gości: nie wpuszczani

RAZEM: 66 025
ŚREDNIA: 8 253

RELACJE

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała: bez historii

W Łodzi nieco gorsza frekwencja niż ostatnio, po części fanów odstraszył deszcz. Fanatycy od pierwszych minut motywowali piłkarzy do podjęcia ambitnej walki niezłym dopingiem. Większe kibicowskie jak i piłkarskie emocje pojawiły się dopiero po przerwie, bramka dla gości podziałała motywująco na najzagorzalszych, a po chwili wyrównanie poderwało do śpiewów większą część stadionu. Na płocie zawisło kilka różnej treści transparentów, m. in. promujących akcję KolorujeMy czy z pozdrowieniami dla fanów z różnych przyczyn nieobecnych.
Przyjezdni ze względu na negatywną opinię policji na temat sektora gości nie są wpuszczanie od miesięcy.

Wisła Kraków – Piast Gliwice: przed derbowa przygrywka

Sobotnie derby zdominowały kibicowsko mecz przy Reymonta, wydarzeniem wieczoru na trybunach bezsprzecznie było pojawienie się w młynie oprawy… Cracovii. Gospodarze sobie znanym sposobem po raz kolejny sprawili ultrasom Pasów dużego psikusa, po niedawnym zdobyciu projektu wiślacy tym razem zdobyli całą oprawę rywali zza miedzy. Sektorówka szybko przeszła do historii wkrótce po jej podniesieniu przez fanatyków Białej Gwiazdy. Grupy kibicowskie Cracovii wydały co prawda wyjaśniające oświadczenie, ale chyba nie było to najlepszym pomysłem. Pasiacy stwierdzili bowiem, że najpierw namalowali oprawę, by potem zadecydować o … nie prezentowaniu jej ze względu na konieczność odpalenia pirotechniki (obawa przed zamknięciem trybuny) oraz słabe hasło. Czyli że nic się nie stało (oprócz starty przy okazji 150 puszek farby i kilkunastu flag na kijach).

W pozostałych wydarzeń kibicowskich: wiślacy z dobrym dopingiem. Fanatycy zaczęli od odśpiewania trzech zwrotek hymnu klubu, po czym często intonowali dobrze niosące się stare piosenki. Po przerwie nie zabrakło i przedzielenia młyna na dwie rywalizujące części. W pobliżu sektora ponownie pojawiło się kilkaset dzieci z transparentem „Młoda Armia Białej Gwiazdy”, na płocie w sumie zawisło trzynaście flag. Ultrasi przeprowadzili też zbiórkę na oprawy.

Gliwiczanie ambitnie mieli nadzieję udać się do Krakowa w 600 osób, ale ostatecznie skończyło się na niecałej połowie sprzedanych biletów. Piastunki do grodu Kraka wyruszyły czterema autokarami i kilkoma autami, ale ze względu na korki na autostradowych bramkach pod stadionem zjawiły się dopiero na 20 minut przed meczem. Ostatecznie goście rozpoczęli doping po wejściu wszystkich osób, ok. 30 minuty. Pomimo, że przejezdni nie mieli szans przebić się ze śpiewami, to na pewno pokazali się z dobrej strony. Także dzięki w/w oprawie, na płocie zawisło 6 flag.

Zawisza Bydgoszcz – Cracovia: oprawa w starym stylu

Choć Zawisza do meczu z Cracovią jeszcze nie wygrała, to fani pod względem frekwencji nie schodzą poniżej pewnego poziomu. 5 tys. widzów w sobotnie popołudnie na stadionie (w tym przynajmniej tysiąc z hakiem w młynie) wspierało piłkarzy. Fanatycy po przerwie zaprezentowali w/w oprawę, która rozruszała większą część stadionu, na co wpływ na pewno miał i wynik. Na płocie oprócz flag pojawiły się „pozdrowienia” dla kierownika ds. bezpieczeństwa, oskarżanego przez fanów o współpracę z policją.

Pomimo zamknięcia sektora gości (przez wojewodę po ekscesach podczas meczu z Jagiellonią) dzięki uprzejmości gospodarzy na trybunie pojawiła się niewielka grupa kibiców Cracovii. Po meczu fani odbyli rozmowę motywacyjną z piłkarzami przed zbliżającymi się derbami Krakowa.

Śląsk Wrocław – Lech Poznań: kartoniada do poprawki

Wrocławianie na mecz z Lechem zapowiadali wyjątkową oprawę meczową, jakiej jeszcze na Śląsku nie było. Podniesienie poprzeczki rozumieliśmy dosłownie, spodziewając się pierwszej w historii gospodarzy podwieszanej sektorówki. Tymczasem skończył się na podwójnej kartoniadzie, która wyszła dość przeciętnie, głównie za sprawą doboru nietypowych czcionek. Podczas meczu została przeprowadzona kolejna wielka zbiórka na oprawy. Frekwencja na stadionie wyższa niż zwykle, ale mimo wszystko trybuny niezapełnione w 50% podczas hitu kolejki do słaby wynik. Efektownie prezentowała się jedynie najwyższa w Polsce jednopoziomowa trybuna fanatyków, z której dochodziły chóralne śpiewy. Fani na płocie oprócz flag wywiesili transparent „Polsat, ręce precz od Śląska - Śląsk tylko dla Wrocławia!”, wyrażając w ten sposób swój stosunek do współwłaściciela klubu.
Poznaniacy początkowo zamierzali udać się do stolicy Dolnego Śląska aż dwoma pociągami specjalnymi, ale ostatecznie zainteresowanie wyjazdem okazało się mniejsze niż przypuszczano. Trochę nieoczekiwanie lechici nie wykorzystali ponad pół tysiąca przyznanych im biletów. Pyry tym razem we Wrocławiu bez oprawy i ze słabszym dopingiem. Po mocno średniej pierwszej połowie śpiewy lepiej niosły się po przerwie.

Korona Kielce - Legia Warszawa: rozgrzewka przed Ligą Europy

Dawno na Arenie Kielc nie było tak dobrej frekwencji, stadion wypełniony w 2/3 pojemności. W młynie gospodarzy ponad tysiąc osób, ale ciężko było im dopingować wobec tak fatalnego wyniku.
Warszawiacy ponownie mieli problemy z rozdysponowaniem pełnej puli biletów, ale tym razem udało się. Strajki w stolicy utrudniły części osób dotarcie na miejsce zbiórki, ale i tak większość wyjazdowiczów udała się do Kielc w samochodowej kolumnie. Wejście na sektor przebiegało dość sprawnie, wszyscy goście weszli na stadion przed meczem. W oczy rzucało się jednolite ubawienie legionistów, co dawało niezły efekt. Wokalnie przyjezdni mecz potraktowali jako rozgrzewkę przed czwartkowym wyjazdem do Rzymu. Efekt? Całkiem niezły, Staruch sporo motywował fanatyków ale przynosiło to efekty. Na barierkach fani Wojskowych wywiesili trzy flagi.

Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów: maga stadionu czy gry piłkarzy?

Bardzo niewiele zabrakło przy Słonecznej do kompletu. Na ile to zasługa gry piłkarzy, a na ile ciekawość nowych trybun? Tłoczno także w młynie, ale doping nie porywał. Fanatycy narzekają że wraz z nowym sektorem pojawiły się i nowe osoby nie zainteresowane śpiewaniem. Na pewno też w koordynacji dopingu przeszkadzały też problemy z nagłośnieniem. Po meczu drużyna długo bawiła się z kibicami.

Przyjezdni będą wpuszczani w Białymstoku dopiero po ukończeniu całego stadionu.

Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk: słaba frekwencja

O dziwo derby Pomorza bez większych kibicowskich emocji. Zawiedli przede wszystkim gospodarze, wobec zaskakująco dobrej postawy drużyny tak niska frekwencja na meczu z Lechią to fatalny wynik. Mocno przetrzebiony był i młyn, tym razem bez oprawy. Przed meczem dziesiątki kibiców bawiły się w T-Mobile Fanzone.

Gdańszczanie do Szczecina wybrali się autokarami, choć początkowo zamierzali wynająć pociąg specjalny. Sektor gości został wypełniony w znacznej części, doping przyzwoity, na płocie ponad 10 flag.

Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin: w Dębicy i Zabrzu jest wiara

Przed pierwszym gwizdkiem na murawie w Zabrzu zostali uhonorowani nowi akcjonariusze klubu. Na trybunie głównej naturalnie niewielki komplet, fani z dużą niecierpliwością oczekują na montaż krzesełek na nowych sektorach, które na pewno (już za miesiąc) ubarwią stadion. Tym razem zadbało o to kilkuset fanatyków żywiołowo dopingujących przez cały mecz. Do tego w/w oprawa.

Przyjezdni będą wpuszczani w Zabrzu dopiero po ukończeniu całego stadionu.

DOPING VIDEO

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Wisła Kraków – Piast Gliwice

Śląsk Wrocław – Lech Poznań

Korona Kielce - Legia Warszawa