Koniec! Twierdza Łęczna, jeden z dwóch ostatnich bastionów gospodarzy w tym sezonie, padła po oblężeniu najeźdźców z Zabrza. Górnik Łęczna 0, Górnik Zabrze 1.

I jeszcze jedna szansa dla gospodarzy! Dobre dośrodkowanie Bonina, do piłki poszybował Hasani, ale minął się i aut dla zabrzan.

Sędzia doliczył do drugiej połowy spotkania 3 minuty.

To była piłka meczowa! Mocne dośrodkowanie Grzegorza Bonina w pole karne, kilku łęcznian nabiegających na piłkę... ale ta wędruje ostatecznie nad poprzeczkę.

Evaldas Razulis stanął przed szansą wyrównania. Ładnie przyjął na klatkę tuż przed polem karnym... ale nad uderzeniem lepiej spuścić zasłonę milczenia.

Ostatnia zmiana w drużynie gospodarzy. Rudik schodzi, Pruchnik wchodzi.

Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka w siatce Górnika Łęczna... ale strzelec, Rafał Kosznik, na spalonym.

Rotacja w zespole gospodarzy. Hasani za Josue.

Jeśli ten wynik utrzyma się do końca, Górnik Łęczna przegra na własnym terenie w Ekstraklasie po raz pierwszy... od 2007 roku.

GOOOOOOL!!! Rafał Kosznik! Szybka kontra, Robert Jeż wykłada piłkę Kosznikowi, a ten pakuje ją do pustej bramki!!!

Zmiana w szeregach gości. Robet Jeż za utykającego Bartosza Iwana.

Po rzucie rożnym piłkę do Macieja Szmatiuka zgrał Tomislav Bożić, ale ten pierwszy główką przeniósł piłkę nad bramką.

Zabrze mocno do przodu. Teraz to przyjezdni prowadzą grę, a miejscowi mają delikatne problemy ze skonstruowanie sensownego zagrożenia.

Kolejny "babol". Dośrodkowanie Kosznika w pole karne, zupełnie niepilnowany Iwan złożył się do strzału... i uderzył jakby nie chciał zrobić krzywdy kolegom Górnikom, tyle że z Łęcznej. Piłka daleko od bramki.

Dośrodkowanie Bartosza Iwana, do główki skakał niepilnowany Wojciech Łuczak, ale chyba z sentymentu podał wprost w ręce Prusaka.

Ależ "farfocel"... IDEALNE wycofanie Bonina na trzynasty metr fatalnie wykańcza Josue. Niepilnowany Hiszpan całkiem nieczysto trafił w piłkę, która ze wstydu wyleciała za linię końcową.

Obie ekipy w ostatnich minutach ścigają się w ilości błędów, "baboli" i technicznych niedociągnięć... Tymczasem optyczną przewagę na murawie utrzymują gospodarze.

Bardzo aktywny od wejścia Tanczyk próbował dośrodkowania do Razulisa, ale skutecznie piłkę wybijali obrońcy.

Kolejne dalekie uderzenie Josue. Tym razem minimalnie obok słupka.

Od mocnego uderzenie rozpoczęli zabrzanie! Łukasz Madej nie potrafił zamienić sytuacji sam na sam z Sergiuszem Prusakiem na gola - piłka powędrowała obok bramki.

Zaczynamy drugą połowę. Od środka gospodarze.

Koniec pierwsze połowy spotkania. Zapraszamy za kwadrans.

Końcówka pierwszej połowy i nudy, nudy, nudy. Mecz jest dynamiczny i miło popatrzeć na konstruowane przez obie strony akcje... ale co z tego, skoro nic z nich nie wynika? Sędzia doliczył minutę do pierwszej połowy.

Było blisko! Z dynamiczną kontrą wyszli gospodarze. Rajd Bonina, "Grzechu" do Josue, Josue do "Grzecha" wycofanie... i po drobnym zamieszaniu strzał Tomasza Nowaka powędrował za linię końcową.

Ledwo wszedł, a już mógł postawić pieczątkę na swoim występie. W polu karnym Tanczyk do Bonina, ale strzał "Grzecha" został zablokowany przez obrońców.

Zmiana w zespole gospodarzy. Kontuzjowany Miroslav Bożok schodzi, a w jego miejsce Wołodymyr Tanczyk.

Kolejne uderzenie łęcznian. Tomasz Nowak trafił jednak panu bogu w okno.

Strzał z dystansu Josue, ale dobra dwa metry nad poprzeczką.

Nagłe ożywienie sennej atmosfery. Dośrodkowanie Rafała Kosznika na uderzenie głową zamienił Bartosz Iwan, ale kompletnie niepilnowany zawodnik KSG trafił obok słupka. Chwilę później swojego "klopsa" zaliczył Filip Rudik, który będąc w polu karnym nieczysto trafił w piłkę po dobrym dorzucie Josue.

Z boiska zaczęło delikatnie wiać nudą. Przez ostatnie pięć minut obie ekipy gościły w okolicy bramki rywali głównie za sprawą rzutów rożnych - nieskutecznych.

Trybuna gości już niemal wypełniona. Pośród przyjezdnych na pewno m.in. fani zaprzyjaźnionej Wisłoki Dębica, którzy wywiesili swoją flagę. Na boisku tymczasem nieco spokojniej niż w pierwszym kwadransie. Bardzo wyrównana gra przeniosła się do środkowego sektora boiska.

Przed możliwą stratą bramki uchronił właśnie gospodarzy... były łęcznianin, Łukasz Madej, który ściągnął z nogi idealną piłkę Rafałowi Kosznikowi. Ten drugi ze złości aż wyszedł z siebie i stanął obok.

Fatalny błąd jednego z obrońców KSG. Zbyt lekkie podanie z boku do bramkarza i Evaldas Razulis był bliski otworzenia wyniku.

Pierwsze zagrożenie ze strony zabrzan. Łukasz Madej bardzo ładnym uderzeniem zza pola karnego próbował zaskoczyć Sergiusza Prusaka, ale tym razem górą był golkiper. Chwilę później swoich szans próbował z dystansu Erik Grendel.

Gospodarze od samego początku starają się grać bardzo wysoko. Linia obrony Górnika w ofensywie balansuje na granicy linii środkowej boiska.

Pierwszy zryw gospodarzy i już było groźnie! Po dobrej kontrze, z lewej flanki piłkę wbijał w pole karne Patrik Mraz. Evaldas Razulis zdołał jednak tylko musnąć futbolówkę, która powędrowała za linię końcową.

Gospodarze na zielono-czarno, goście na biało. Gwizdek sędziego i od środka zabrzanie. Cytując klasyka - siadamy wygodnie w fotelach, zapinamy pasy i startujemy!

Tomasz Musiał wyprowadził właśnie zawodników na murawę. Już za chwilę zaczynamy!

Skromna grupa kibiców z Zabrza melduje się na trybunie gości. Ogólna liczba fanów zebranych dziś na stadionie nie powala. Może być to najniższa frekwencja w tym sezonie.

Niecały kwadrans do pierwszego gwizdka sędziego Tomasza Musiała. Urodzony w angielskim Hereford arbiter w trwających rozgrywkach trzykrotnie gwizdał zabrzanom oraz jednokrotnie łęcznianom. Co ciekawe, ani jedni, ani drudzy Górnicy jeszcze pod jego okiem nie zwyciężyli. GKŁ zremisował 1:1 z Lechią Gdańsk, natomiast GKZ zremisował 1:1 z Lechem Poznań, a także przegrał 1:2 z Piastem Gliwice i 0:1 z Jagiellonią Białystok.

W międzyczasie zapraszamy do zapoznania się z zapowiedzią spotkania autorstwa Grzegorza Ignatowskiego: << LINK >>

Ławka rezerwowych Górnika Z.: Kasprzik, Kurzawa, Mańka, Sadzawicki, Gancarczyk, Skrzyczpak, Jeż.

Ławka rezerwowych Górnika Ł.: Rodić, Sasin, Hasani, Kalinowski, Pruchnik, Bielak, Tanczyk.

W porównaniu do meczu z Koroną, w składzie zabrzan zmian praktycznie nie ma. Zamiast wykartkowanego Błażeja Augustyna wystąpi Oleksandr Szeweluchin. Po stronie zielono-czarnych z podobnych powodów zabraknie Veljko Nikitovicia... który pojawi się za to na kibicowskiej Trybunie B, wraz z fanami dopingując kolegów z boiska.

Znamy składy obu zespołów. Największym kadrowym zaskoczeniem mogą być roszady w ekipie gospodarzy - w osiemnastce meczowej zabrakło Marcina Kalkowskiego i Sebastiana Szałachowskiego, miejsce w jedenastce stracił Lukas Bielak, za to od pierwszej minuty na boisko wybiegną Josue i Filip Rudik.

Witamy ze stadionu przy al. Jana Pawła II w Łęcznej! Już niewiele ponad pół godziny zostało do pierwszego gwizdka górniczych derbów T-Mobile Ekstraklasy. Górnik Łęczna podejmie na swoim terenie imienników z Zabrza.