Pawłowski: Zdenerwowało nas, że nie uznano nam prawidłowego gola

jac, T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Zadowolony ze zwycięstwa nad Podbeskidziem Bielsko-Biała i ze swojej gry był skrzydłowy Lechii Gdańsk Bartłomiej Pawłowski. - Forma rośnie - powiedział po ostatnim gwizdku piątkowego spotkania.

Pierwsza połowa była taka, jaką nakreślilibyście sobie w teorii?
Na pewno. Niemniej patrzę na mecz w wymiarze 90 minutowym - a my w drugiej połowie nie utrzymaliśmy koncentracji. Podbeskidzie grało odważniej po przerwie, choć miało jednego zawodnika mniej. Powinniśmy im wtedy strzelić drugiego gola i się uspokoić.

Sam miałeś kilka okazji. Zabrakło wyczucia, zimnej głowy?
To prawda. Forma rzeczywiście rośnie i mam nadzieję, że wkrótce będę wykorzystywał sytuacje.

Co powiesz o grze skrzydeł, czyli o sobie samym i Macieju Makuszewskim? W Białymstoku, co powiedział Makuszewski, skrzydła były podcięte. A dzisiaj?
Trudno orzec. Może gdybyśmy wykorzystali którąś z okazji, to inaczej byśmy na to spojrzeli.

Paradoksalnie czerwona kartka dla Marka Sokołowskiego was zdekoncentrowała?
To chyba złe słowo. Do końca pierwszej połowy przecież utrzymaliśmy przewagę, były strzały, po których mogliśmy podwyższyć. Wydaje mi się, że trochę zdenerwowało nas, że sędzia nie uznał prawidłowego gola Ariela Borysiuka. Mogło być 2:0 i po meczu. A tak bielszczanie wszystko rzucili na jedną szalę i zrobił się mały chaos w naszych szeregach. Na szczęście utrzymaliśmy bramkową przewagę.

To zwycięstwo jest trochę szczęśliwe?
Dla mnie sukces, wygrana zawsze jest sumą umiejętności i koncentracji. W szczęście akurat nie wierzę.

Potrzebujecie jeszcze czasu, by nadeszło zgranie?
Oczywiście i to nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. U nas weszło do pierwszego składu pięciu nowych zawodników, kolejni debiutują z ławki. To naprawdę musi trochę potrwać. W Legii czy w Lechu jeden transfer nie wpływa aż tak na obraz gry, choć faktycznie tym zespołom ciężko wchodzi się w sezon, co pokazały europejskie puchary.

Jak czułeś się po raz pierwszy na PGE Arenie?
Super przeżycie. Nigdy tutaj nie grałem. Atmosfera była przednia.

Notował Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

wideo: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24