Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewne zwycięstwo Jagiellonii w Szczecinie. Ekipa Probierza powalczy o wicemistrzostwo

Jakub Seweryn
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:3
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:3 Andrzej Szkocki / Polska Press
Jagiellonia Białystok nie składa broni w walce o najwyższe miejsca w Ekstraklasie. Drużyna Michała Probierza pokonała na wyjeździe Pogoń Szczecin 3:1 i choć nie może już wyprzedzić prowadzącego w tabeli Lecha Poznań, to jeszcze powalczy z Legią Warszawa o wicemistrzostwo Polski.

Przed tym meczem obie drużyny nie wydawały się grać o wielką stawkę. Po zapewnieniu sobie ligowego podium w niedzielę, Jagiellonia musiała liczyć na cud, aby zakończyć sezon na drugim czy nawet pierwszym miejscu w tabeli. Białostoczanie musieli liczyć na potknięcia Legii lub/i Lecha w obu kolejkach, które pozostały do zakończenia sezonu. Pogoń z kolei tylko w razie zdobycia kompletu punktów w dwóch ostatnich spotkaniach mogła liczyć na opuszczenie ósmej lokaty i jakiś mały awans. Dlatego też Czesław Michniewicz zdecydował się na wystawienie bardzo młodej jedenastki, z kolei trener Jagi Michał Probierz postawił niespodziewanie na prawej obronie na nominalnego skrzydłowego, Przemysława Frankowskiego.

Pierwsza połowa to była zdecydowana dominacja żółto-czerwonych z Białegostoku. Już w ósmej minucie byli oni blisko objęcia prowadzenia, ale po akcji Niki Dzalamidze uderzenie Macieja Gajosa obronił Dawid Kudła. Jeszcze przed upływem kwadransa gry Gajos oddał kolejny strzał, ale tym razem piłka trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy. W 22. minucie gry nic już nie mogło uratować szczecinian, gdy po dobrze rozegranym rzucie rożnym do siatki głową trafił zastępujący kontuzjowanego Sebastiana Maderę Igors Tarasovs, dzięki czemu Jaga wreszcie dopięła swego i otworzyła wynik tego spotkania.

Jeszcze przed końcem pierwszej części gry Jagiellonia podwoiła swoje prowadzenie. W 37. minucie, po szybkim kontrataku białostoczan, uderzenie Macieja Gajosa trafiło w poprzeczkę, ale dobitka Patryka Tuszyńskiego już nie pozostawiła złudzeń. 0:2 do przerwy było już bardzo poważną przewagą drużyną Michała Probierza.

Po wznowieniu gry nieco agresywniej starała się zaatakować Pogoń. I choć przy pierwszej okazji rezerwowy Dominik Kun przegrał pojedynek z Bartłomiejem Drągowskim, to w 70. minucie gry zdołał strzałem głową zdołał przywrócić nadzieję gospodarzom na korzystny wynik w tym meczu. Tego jednak nie było, bo ledwie dziewięć minut później zwycięstwo Jagiellonii przypieczętował, również uderzeniem głową, 18-letni Karol Świderski, który tym samym strzelił swojego pierwszego gola w Ekstraklasie.

Rozpaczliwie próby Pogoni w końcówce nie przyniosły już żadnego skutku i mecz Jagiellonii z Pogonią zakończył się bardzo pewnym zwycięstwem białostoczan 3:1. Po zwycięstwie Lecha nad Górnikiem Jagiellonia wprawdzie straciła swoje szanse na mistrzostwo Polski, ale wciąż może powalczyć z Legią Warszawa o miejsce drugie. Losy tej lokaty rozstrzygną się w niedzielę, podobnie jak losy mistrzostwa Polski, które jest już sprawą tylko Lecha i Legii.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:3 (0:2)

Bramki: Kun 70 - Tarasovs 22, Tuszyński 37, Świderski 80

Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Mateusz Matras, Ricardo Nunes - Adam Frączczak, Rafał Murawski, Robert Obst (46 Takafumi Akahoshi), Kamil Wojtkowski (46 Karol Danielak), Vladimirs Kamess (40 Dominik Kun) - Łukasz Zwoliński

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Rafał Grzyb, Igors Tarasovs, Michał Pazdan (47 Michał Pawlik), Jonatan Straus - Przemysław Frankowski, Maciej Gajos, Taras Romanczuk (76 Karol Świderski), Nika Dzalamidze, 11. Karol Mackiewicz (58, 5. Łukasz Tymiński) - 8. Patryk Tuszyński

żółte kartki: Golla - Pawlik

sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24