Podbeskidzie - Śląsk Wrocław LIVE! Kto spędzi zimę na ostatnim miejscu?

Przemysław Drewniak
Na zakończenie 21. kolejki Ekstraklasy Podbeskidzie zmierzy się ze Śląskiem Wrocław
Na zakończenie 21. kolejki Ekstraklasy Podbeskidzie zmierzy się ze Śląskiem Wrocław Tomasz Hołod / Polska Press
W ostatnim meczu Ekstraklasy w 2015 roku czeka nas pojedynek na dnie ligowej tabeli - Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie u siebie Śląsk Wrocław. W obu obozach w miniony weekend nie było mowy o świątecznym klimacie – panuje pełna mobilizacja, bo przegrany dzisiejszego meczu spędzi zimę w roli najgorszego zespołu ligi.

Podbeskidzie przystępuje do meczu ze Śląskiem po pięciu meczach bez zwycięstwa – po raz ostatni „Górale” wygrali na początku listopada, w wyjazdowym spotkaniu w Mielcu z Termaliką (2:0). Bielscy kibice mogą mieć wrażenie, że czekają na zwycięstwo swoich piłkarzy bardzo długo, ale na fanach z Wrocławia taka passa nie robi już żadnego wrażenia. Śląsk między wrześniem a grudniem zanotował serię 11 meczów bez wygranej, aż w końcu w poprzedniej kolejce zdołał pokonać u siebie Górnika Łęczna. W środę zespół prowadzony przez Romualda Szukiełowicza przegrał jednak w ćwierćfinale Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz (1:2) i w Bielsku-Białej znów zagra z nożem na gardle. Po porażce z pierwszoligowcem kibice Śląska dość jasno dali piłkarzom do zrozumienia, że jeśli nie wygrają z Podbeskidziem, to w następnych dwóch miesiącach nie mają co pokazywać się w mieście.

- Nie mamy wyjścia. W Bielsku-Białej musimy wygrać. To jedyna recepta na to, by zakończyć tę bardzo nieudaną rundę małym, miłym akcentem – mówi napastnik wrocławian, Kamil Biliński. Jeden z nielicznych, który za ostatnie dwa spotkania zasługuje na pochwałę. Trafił do siatki zarówno przeciwko Górnikowi Łęczna jak i Zawiszą, przełamując serię dziewięciu kolejnych meczów bez bramkowej zdobyczy. O podtrzymanie dobrej skuteczności powinno mu być dziś o tyle łatwiej, że Podbeskidzie traci u siebie średnio… ponad 2 gole na mecz.

Co ciekawe, Śląsk przewodzi w Ekstraklasie jeśli chodzi o liczbę wpuszczonych goli w meczach wyjazdowych (18, tyle samo co Lechia Gdańsk). To zapowiada, że w meczu na dnie możemy być świadkami goleady.

Takiego scenariusza wolałby uniknąć Robert Podoliński. Trener Podbeskidzia przez cały tydzień analizował ze swoimi zawodnikami błędy popełnione w przegranym meczu z Pogonią Szczecin (0:2). – W mojej ocenie tydzień temu zagraliśmy najsłabsze spotkanie, odkąd prowadzę zespół. Sposób na Śląsk? Nie powtórzyć indywidualnych błędów ze Szczecina – mówi Podoliński.

Trener bielszczan nie ukrywa, że nie może doczekać się zimowej przerwy. W ostatnich tygodniach jego drużyna pracuje już na oparach. – Mamy ósemkę-dziewiątkę piłkarzy, którzy są bardzo wyeksploatowani, grają prawie wszystkie mecze po 90 minut. Przez kontuzje i wykluczenia kartkowe mieliśmy bardzo małe możliwości rotacji w składzie i to odbija się na naszej formie w końcówce rundy – zaznacza Podoliński.

W meczu ze Śląskiem trener Podbeskidzia znów nie ma wielu opcji w ustalaniu wyjściowego składu. Co prawda do zdrowia wrócili już pomocnicy Lukas Janić i Damian Chmiel, ale obaj długo pozostawali poza grą i w poniedziałek wejdą na boisko tylko w razie palącej potrzeby. Za kartki pauzuje kapitan Marek Sokołowski. Wraca za to Kristian Kolcak, który odpokutował już trzy mecze zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Legią.

W poniedziałek obie drużyny zagrają ze sobą po raz trzeci w tym sezonie. W sierpniu we Wrocławiu padł remis 1:1, a miesiąc później w 1/8 finału Pucharu Polski Śląsk wygrał w Bielsku-Białej 1:0. W tym drugim meczu swój debiut na ławce trenerskiej „Górali” zaliczył Robert Podoliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24