"Szymek" zdecydował się związać z Prądniczanką Kraków i w jej drużynie rezerwowej, rywalizującej w II grupie krakowskiej klasy A, powinien zadebiutować już w najbliższą niedzielę w meczu z Iskrą Radwanowice.
- Od dłuższego czasu próbowaliśmy namówić Mirka, żeby u nas zagrał - mówi Piotr Sędor, prezes Prądniczanki. - Mieszka niedaleko stadionu, więc będzie miał blisko. Dla klubu jest to nobilitacja, że będziemy mieć w naszych szeregach byłego reprezentanta Polski.
Szymkowiak propozycję gry w krakowskim klubie otrzymał już kilka miesięcy temu. Sprawa była jednak trochę skomplikowana. Żeby bowiem zgłosić "Szymka" do rozgrywek, trzeba było ściągnąć certyfikat zawodnika z Turcji, gdzie ostatnio grał w barwach Trabzonsporu.
- Formalności rzeczywiście trochę trwały, ale ostatecznie wszystko udało się załatwić i Mirek jest już zgłoszony do rozgrywek - tłumaczy Sędor. - W tym momencie nic nie stoi już na przeszkodzie, żeby zagrał w naszych barwach.
Szymkowiak ostatni oficjalny mecz w karierze rozegrał jesienią 2006 roku. Obowiązywał go kontrakt z Trabzonsporem, ale stracił ochotę na kontynuowanie kariery. Tłumaczył wtedy, że miał dość permanentnych zgrupowań organizowanych przez turecki klub. Nakładały się na to również skutki wielu kontuzji, jakie piłkarz odniósł w czasie kariery. Mimo wszystko zakończenie jej w wieku zaledwie 30 lat było sporym zaskoczeniem.
Choć w piłkę grał stosunkowo krótko, ma się czym pochwalić. Jest bowiem sześciokrotnym mistrzem Polski (dwa tytuły w barwach Widzewa Łódź, cztery z Wisłą Kraków) i 33 razy zagrał w reprezentacji Polski, dla której strzelił trzy bramki. Wziął udział w mistrzostwach świata w 2006 roku w Niemczech. P
óźniej był komentatorem stacji Canal Plus, ale i z tego zajęcia zrezygnował, poświęcając się prowadzeniu Akademii Piłkarskiej 21. Założył ją z Tomaszem Frankowskim i byłym kierownikiem drużyny Wisły Kraków, Markiem Koniecznym.
Teraz do zajęć Szymkowiaka z młodzieżą dojdą występy w Prądniczance, choć na razie jedynie w drużynie rezerwowej. - Mirek ma trochę obaw, jak będzie się prezentował w rozgrywkach po tak długiej przerwie - tłumaczy Piotr Sędor. - Dlatego chciał zacząć spokojnie od meczów w naszej drugiej drużynie. Nie wykluczamy jednak, że będzie grał również w pierwszym zespole.
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?