Termalica wpadła ostatnio w lekki dołek. Najpierw porażka z Podbeskidziem (0:2), a potem z Piastem (3:5). Ta druga o tyle bolesna, że był to pierwszy mecz w Ekstraklasie na stadionie w Niecieczy. Nikt jednak w ekipie Słoników nie panikuje, bo na początku sezonu drużyna też nie wygrywała, a potem przyszła seria świetnych spotkań. Zresztą w pierwszym meczu we Wrocławiu, Termalica poległa 0:2, choć powinna dużo wyżej. We wtorek faworytem będą gospodarze, choć są po dwóch przegranych, a napastnicy nie strzelają goli. Każdy z trzech napastników, czyli Emil Drozdowicz, Wojciech Kędziora i Martin Juhar, czeka po kilkaset minut na gola.
To i tak krócej niż wrocławscy napastnicy. Kamil Biliński ostatnią bramkę zdobył pod koniec września, Jacek Kiełb pod koniec sierpnia. Krótszy post ma Flavio, ale ten jest ustawiany na skrzydle lub jako rozgrywający. Śląsk zresztą gra fatalnie. Ostatnio wprawdzie poprawił trochę grę w obronie, ale mimo to nie zaczął wygrywać. Seria gier bez wygranej wynosi już 9 spotkań i nic nie wskazuje, by miało się to zmienić. Wszyscy coraz głośniej dopominają się, by zdymisjonować trenera Pawłowskiego, ale do Niecieczy szkoleniowiec pojechał. W przeciwieństwie do Bartkowiaka, który dalej leczy uraz. To potężne osłabienie dla wrocławian. Przed sezonem nikt, by nie uwierzył, ale fakty są takie, że 18-latek to dziś właściwie zawodnik, który potrafi zrobić różnicę.
Więcej o 18. KOLEJCE EKSTRAKLASY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
