Doprawdy świetne widowsko obejrzeliśmy dziś w Gdańsku. Ambitna gra, piękne gole i szybkie tempo to to, co najbardziej lubimy w futbolu. Należy tym bardziej docenić klasę spotkania, bo przecież na ekstraklasowych boiskach, aż takich rarytasy mamy przyjemność oglądać niezwykle rzadko. Uczciwy i sprawiedliwy rezultat, aż sześć bramek, bezbłędny sędzia. Aż szkoda że to spotkanie już się skończyło... Piotr Smoluch dziękuje państwu za uwagę.

Strzela jednak w Kamińskiego, bez problemów piąstkuje bramkarz. A Tomasz Kwiatkowski gwiżdże dziś po raz ostatni.

Ostatnia minuta i rzut wolny, Vranjes przy piłce, mamy 25 metr !

I żółtko dla Austriaka, za wcześniej wspomnianą radość przy bramce.

Naprawdę świetne widowisko na PGE Arenie, gospodarze nareszcie grają co najmniej na miarę swoich możliwości.

To jest mecz debiutantów ! Z prawej strony dogrywa Makuszewski, piłka spada pod nogi zaskoczonego młodego napastnika wypożyczonego z Benfiki, który nie ma jednak problemów żeby umieścić ją w siatce. Kamiński nie ma nic do powiedzenia, a Friesenbichler zdejmuje koszulkę i w radości podbiega do fanów!

3:3!! Friesenbichler !

A paczka Jana Kociana wraca na właściwe ekstraklasowe tory po ekscytujących europejskich bojach.

Friesenbichler wbiegł teraz lekko trącając Kamińskiego, który teatralnie się przewrócił, całe szczęście sędzia nie dał się nabrać. Fajnie prowadzi to spotkanie pan Kwiatkowski.

Bardzo przyjemnie ogląda się mecz polskiej ekstraklasy gdzie napastnicy potrafią uderzyć przewrotką.

Niesamowite, pozazdrościł pięknej bramki Starzyńskiemu Pawłowski ! Fenomenalne uderzenie przewrotką z 15 metra jednak zbyt blisko środka bramki i Kamiński radzi sobie z tym strzałem.

Zieńczuk asystuje, podaje do Visniakovsa, który wbiega z lewego narożnika pola karnego i ładuje piłkę po długim rogu obok bezradnego Treli, który mógł się chyba zachować lepiej... Bramka w debiucie Łotysza!!

Visniakovs !!! 3:2!!

Brawa dla sędziego, który puścił grę, faulowany był tam zawodnik Lechii w środku pola, ale piłka trafia do Makuszewskiego, który biegnie na bramkę dogrywa na siódmy metr do Colaka, ten z kolei pakuje piłkę do bramki ! Nie było spalonego.

2:2!!!

Kowalski znów bardzo łatwo ogrywa Pietrowskiego, kręci nim i kręci dziś zawodnik Niebieskich. Niestety niewykorzystana wrzutka.

Prosty błąd w przyjęciu Gigołajeva, a dobrze podawał mu Zieńczuk. Aut dla Lechii na wysokości własnej szesnastki.

Niesamowite, Diego Hoffman nowym zawodnikiem Lechii... Skąd oni ich wszystkich biorą?

Kowalski nadepnął na prawa nogę Pietrowskiego i sędzia gwiżdże przewinienie w środku pola.

Colak ależ chciał piętką w stylu Tomka Frankowskiego sprytnie wcisnąć futbolówkę po tym jak otrzymal podanie na 5 metr od Kevina Friesenbichlera. Trela jednak był czujny.

Babiarz podaje w poprzek i traci piłkę, to już druga tak głupia strata w środku pola, niewykorzystana kontra Ruchu.

Gigołajev ależ teraz ograł na lewej flance obrońcę Lechii ! Siatka założona Dźwigale, ale chyba za bardzo zawierzył w swoje umiejętności, bo później powinien dogrywać a stracił futbolówkę w kolejnej próbie dryblingu.

Zobaczymy, co pokaże nam Eduards Visniakovs, chwilę nie oglądaliśmy go na ekstraklasowych boiskach.

Mamy debiut nowego napastnika Ruchu ! Jan Kocian zdejmuje Grzegorza Kuświka, niezły mecz Grześka.

Jest strzał Vranjesa, ale pilnował krótkiego rogu Kamiński.

Szykuje się do wejścia Eduards Visniakovs, tymczasem rzut wolny dla Lechii z prawej strony, wysokość około 5 metra.

Możdżeń opuszcza murawę, Dźwigała wchodzi z ławki.

Zieńczuk świetnie na lewej stronie, dobra wrzutka między dwóch środkowych obrońców, Starzyński głową, ale niecelnie i zbyt słabo. Powinien to chyba kończyć podobnie jak przy pierwszym golu.

Dobrze wychodzi z bramki Krzysztof Kamiński, uprzedzając biegnącego w kierunku podania na dojście Antonio Colaka.

Uciekła piłka Kusiowi, przejął Tiago Valente, ratował się obrońca Ruchu ostrym faulem. Kwiatkowski wyciąga żółty kartonik.

Vranjes ładnie ograł babiarza, następnie jednak podał wprost do Zieńczuka, zupełnie jakby były Wiślak biegał w zielonym trykocie.

Łukasik wchodzi na wzmocnienie środka pola, Borysiuk, który nie do końca realizował swoje defensywne zadania kieruje się w kierunku ławki rezerwowych.

Ależ teraz zabawili się z Trelą Niebiescy ! Wyszedł z bramki golkiper , rozegrali parę podań zawodnicy Ruchu, jednak ostatecznie górą jest bramkarz, gdyż Zieńczuk oddaje mu piłkę w ręce praktycznie za darmo.

Kowalski do asysty przy golu Starzyńskiego dorzuca trafienie.

Zakręcił Pietrowskim Kowalski, uderzył na bramkę z około 7 metrów w sam środek ! Jednak piłka odbija się od jadącego wślizgiem Borysiuka i wpada do siatki !

JEST BRAMKA !! 2:1 DLA RUCHU

Pietrowski wrzuca piłkę w pole karne, Kamiński bez problemów łapie to niecelne podanie.

Ależ teraz tiki-takę zaprezentowali Niebiescy ! Niestety zbyt mocna piłka za linię obrony do Babiarza i bramkarz gdańszczan wychodzi na 14 metr, zagarniając bezpańską futbolówkę.

Kowalski! Świetny strzał prostym podbiciem z około 25 metrów ! Trela ponownie broni i mamy rzut rożny!

Piłka na aucie po starciu Janickiego i Starzyńskiego.

Teraz Pietrowski do Makuszeskiego, ten technicznie do napastników, ale niestety niecelnie.

Teraz znów słupek niebieskich! Wydaje się, że Trela minimalnie trącił futbolówkę, przez co nie wpadła do bramki ! A strzelał Kuświk z kilku metrów.

Podobnie jak wczoraj w Łęcznej, gospodarze zaczęli grać dopiero po przerwie.

Z dystansu uderza Możdżeń, nieczysto uderzył, piłka trafia pod nogi Vranjesa, a ten spokojnie schodzi do lewej nogi i uderza na bramkę ! Tak padła bramka defensywnego pomocnika Lechii.

Vranjes !!! Mamy remis !!

Surma za linię obrońców do Starzyńskiego, ten wbiega w pole karne, przekłada piłkę na prawą nogę i fenomenalnie uderza po dalszym rogu ! Trafia w słupek , tuż przy okienku bramki Treli ! O kilka centymetrów pomylił się napastnik, mielibyśmy dublet pięknych goli Starzyńskiego, ależ on jest dziś w gazie!

Starzyński w pole karne, akcja zakończona spalonym jednego z napastników.

Rozpoczynamy zatem druga połowę, nad stadionem pojawił się lekki deszcz.

Mamy zmianę boisko opuszcza Aleksić, a na boisko wchodzi wypożyczony do końca sezonu Kevin Friesenbichler, na dwóch napastników zagra teraz Lechia.

A w Lechii z przodu wybijał się głównie chorwacki napastnik Antonio Colak, dwukrotnie zagrażając bezbramkowemu remisowi.

Nie przypadkiem Starzyński nosi przydomek Figo

Sporo niestety wolnych krzesełek na PGE Arenie.

Jeszczę nawiążę do bramki Starzyńskiego, ja nie wiem czy w tym sezonie zobaczymy jeszcze równie pięknego gola... Czekamy na odpowiedź Semira Stilicia.

Ruch Chorzow zdecydowanie przeważał w pierwszej części, częściej był też przy piłce, stwarzając sobie przy tym kilka dogodnych okazji

Jan Kocian ma patent na talent Starzyńskiego, a sam zawodnik jeśli utrzyma obecną dyspozycję może być zagrożony zagranicznym transferem. My dziennikarze, możemy też śmiało zacząć wpychać go do kadry Adama Nawałki.

Nie wspominać tego pięknego trafienia byłoby grzechem. Świetnie ustawił się Starzyński w polu karnym Lechii, dostał piłkę z prawej strony i tak jak skomentował sam zawodnik "instynktownie", lecz naprawdę pięknie złożył się do przewrotki, pokonując mocnym uderzeniem bezradnego w tej sytuacji Trelę.

To było instynktowne uderzenie, mało strzelam takich bramek

Skomentował swoje trafienie przewrotką Filip Starzyński.

Tomasz Kwiatkowski z Warszawy wskazuje środek boiska i zawodnicy udają się na przerwę.

Niestety nie popisał się tym uderzeniem były zawodnik Lecha Poznań. Obok bramki a i siła nie była odpowiednia.

Rzut wolny na 25 metrze, wykonawcą będzie Mateusz Możdżeń

Głupia strata Ariela Borysiuka, Niebiescy wyszli z kontrą, jednak Gigołajev kończy tę dobrze zapowiadającą się akcję niecelnym podaniem.

Kuś świetnie wbiegł z prawej strony, ale był już za ostatnim obrońcą, asystent musiał w tej sytuacji podnieść chorągiewkę. Ofsajd.

Gigołajev przedzierał się z lewej strony, jego dośrodkowanie wybijają defensorzy Lechii. Wznawiamy autem z wysokości piątego metra.

Niesamowite na jak wiele gościom pozwala dziś zespół Joaquima Machado. Niebiescy swobodnie rozgrywają piłkę na połowie rywali, nie czując żadnego zagrożenia.

Janicki i Thiago Valente długo rozgrywają pilkę w formacji obronnej, akcja w ogóle nie posuwa się do przodu.

Vranjes dośrodkował dosyć głęboko, niepewnie piłkę wypiąstkował Kamiński, świetną okazję do strzału miał Pawłowski, całe szczęście dla Niebieskich udało się zablokować to mocne uderzenie.

Makuszewski podcięty przez Zieńczuka, będziemy mieli rzut wolny z 30 metra.

Informacja od reporterów, kontuzja stawu skokowego stopera Niebieskich stąd też decyzja o zmianie, a w międzyczasie groźnie z trudnej pozycji uderzał Kuświk, jednak nie trafił w światło bramki, wznowi bramkarz.

Nasz dzielny eks-pucharowicz prowadzi teraz grę na PGE Arenie.

Malinowski. To on opuszcza murawę, czyżby jakiś uraz? Wchodzi wcześniej wspomniany Michał Helik, który zajmie miejsce Maliny na środku obrony.

Jan Kocian już szykuje pierwszą zmianę, Michał Helik wejdzie na murawę. Kto tym razem podpadł szkoleniowcowi?

To mógł być rzut karny, Pawłowski przewracany w polu karnym Ruchu, w odpowiedzi kontra gości w wykonaniu Starzyńskiego, kończy się to na Rafale Janickim.

Bramka stadiony świata Filipa Starzyńskiego. Jaka będzie odpowiedź Lechii?

GOOOOL DLA RUCHU!!!!! Filip Starzyński!

ANTONIO COLAK!!! Chorwat wyszedł sam na sam z bramkarzem Ruchu, ale Kamiński popisał się znakomitą interwencją! Powinno być 1:0 dla Lechii!

Przyblokował teraz dobrze Stawarczyk przy linii końcowej własnego pola karnego, z piątego metra zacznie Kamiński.

Babiarz z lewego skrzydła, ale zbyt głęboko i piłka ląduje w rękach byłego golkipera Piasta Gliwice.

Piłkarze Ruchu wymieniają podania w środku pola.

Vranjes podobnie fauluje w środku pola, tym razem jego ofiarą padł Kowalski.

Teraz Makuszewski lewą nogą starał się wrzucić futbolówkę w szesnastke gości, ale zbyt mocno i od autu Niebiescy.

Faul przy linii środkowej, sprawcą przewinienia Vranjes, rzut wolny na wysokości 40 metra od bramki Treli

Marcin Pietrowski podjął odważną decyzję. Pomocnik Lechii strzelił z ponad 30 metrów. Piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Dobre podanie do Marcina Kusia, która zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne. Zawodnik Ruchu zagrał jednak niezbyt precyzjnie i piłkę bez problemów złapał Dariusz Trela.

Futbolówka spadła pod nogi Marka Zieńczuka, piłkarz Ruchu postanowił oddać natychmiastowy strzał lewą nogą. Piłka minęła jednak słupek.

To powinna być bramka! Pojedynek biegowy z Malinowskim wygrał Antonio Colak, ale piłka po jego strzale przeleciała kilkadziesiąt centymetrów od bramki Kamińskiego.

Dośrodkowanie Babiarza z rzutu rożnego wypiąstkowane przez Trelę. Dobra interwencja bramkarza Lechii.

Bardzo niecelne uderzenie Pawłowskiego z około 30 metrów.

Mogło być groźnie pod bramką Lechii! Prostopadle do Babiarza zagrał Zieńczuk, ale pomocnik "Niebieskich" nie zdążył do piłki.

Faul Makuszewskiego na Gigolaevie w środku pola.

Nieudana próba dryblingu Mateusza Możdżenia w prawym narożniku boiska. Piłka dla chorzowian.

Za nami już dwie groźne akcje gospodarzy! Najpierw dośrodkowywał Vranjes, ale piłki nie sięgnął Colak, a potem Chorwat nie skorzystał z błędu defensywy Ruchu. Wynik nadal bezbramkowy.

Początek meczu!

Minuta ciszy ku czci zmarłego w ostatnim czasie wiernego kibica Lechii oraz mamy Nikoli Lekovicia, lewego obrońcy biało-zielonych.

Piłkarze Lechii w białych spodenkach i zielonych koszulkach, zaś chorzowanie cali na niebiesko.

Piłkarze wychodzą na boisko! Za chwilę początek spotkania.

Na trybunach ponad 10 tysięcy kibiców.

Owacja od kibiców Lechii dla Marka Zieńczuka i Łukasza Surmy.

Mecze Lechii z Ruchem zawsze wzbudzają wiele emocji. Dwa lata temu na PGE Arenie gdańszczanie przegrywali 2:4, ale doprowadzili do wyrównania w doliczonym czasie gry.

Ten mecz będzie sentymentalnym powrotem do Gdańska dla Marka Zieńczuka i Łukasza Surmy z Ruchu Chorzów.

Do meczu kwadrans, to dobry czas, by przeczytać zapowiedź spotkania

Obaj trenerzy posadzili dzisiaj na ławce nowych zawodników w swoich zespołach. Joaquim Machado ma w obwodzie Kevina Friesenbichlera, który do Lechii przyszedł na zasadzie wypożyczenia z Benfiki Lizbona. Jan Kocian będzie mógł skorzystać z Eduardsa Visnakovsa, napastnika pozyskanego z Widzewa Łódź

Ruch - rezerwowi: Kamil Lech - Michał Efir, Sebastian Janik, Martin Konczkowski, Marek Szyndrowski, Michał Helik, Eduards Visnakovs

Lechia - rezerwowi: Damian Podleśny - Mavroudis Bougaidis, Adam Dźwigała, Daniel Łukasik, Adłan Kacajew, Adam Buksa, Kevin Friesenbichler

Znamy składy obu zespołów. Nie ma większych niespodzianek. Ciekawie zapowiada się pojedynek snajperów. Grzegorz Kuświk po stronie Ruchu i nowy człowiek w polskiej lidze, czyli Antonio Colak w ataku Lechii

W 7. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lechia Gdańsk zagra u siebie z Ruchem Chorzów. Zapraszamy!