W drugiej połowie Pogoń zagrała już nieco lepiej, ale nadal nie potrafiła poważnie zagrozić bramce rywali. Gdyby nie interwencje Janukiewicza, Lechia mogła wygrać ten mecz wyżej, ale dla gdańszczan najważniejszy jest komplet punktów. Jerzy Brzęczek cieszy się z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa jako trener "biało-zielonych", a Jan Kocian nie może w pełni cieszyć się z urodzin. Czy to ostatni mecz Słowaka na ławce Pogoni? Przekonamy się zapewne w najbliższych dniach, za dziś dziękuje już Maciej Pietrasik.

Koniec meczu, Lechia wywozi ze Szczecina komplet punktów!

Kontra Lechii, ale traci piłkę Grzelczak po niecelnym dograniu.

Dośrodkowanie Janoty w pole karne, piłka trafia do Robaka, ale jego strzał blokuje Janicki.

Brazylijczyk po obejrzeniu kartki opuszcza boisko. Zastępuje go Piotr Grzelczak.

Żółtą kartką ukarany Bruno Nazario.

Cztery minuty dolicza do tego meczu arbiter.

Dobra prostopadła piłka Vranjesa do Colaka, ten mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z Janukiewiczem, ale sytuację świetnym wślizgiem ratuje Matynia!

Spore zamieszanie w polu karnym Lechii, kibice domagają się podyktowania rzutu karnego za rzekome zagranie ręką Wawrzyniaka, lecz gwizdek arbitra milczy.

Druga zmiana w Lechii. Boisko opuszcza Makuszewski, a zastępuje go Mateusz Możdżeń.

Przejął piłkę Robak, Pogoń ruszyła z trójkową kontrą, ale Janicki zablokował podanie Murawskiego.

Makuszewski! Dobry rajd pomocnika Lechii i bardzo mocny strzał z piętnastu metrów, ale bardzo dobrze interweniuje Janukiewicz!

Ostatnia zmiana w Pogoni. Kocian stawia wszystko na jedną kartę - Koja zastępuje Łukasz Zwoliński.

Łukasik! Kolejna szansa dla Lechii, najpierw Łukasik dograł do Makuszewskiego, a ten próbował obsłużyć Colaka. Obrońcy Pogoni wybili piłkę, ta trafiła do stojącego przed polem karnym Łukasika, który uderzył tuż obok słupka!

Matynia dobrze wyprzedził Makuszewskiego i pomocnik Lechii faulował rywala.

Kolejna żółta kartka, tym razem za faul na Colaku ukarany Michał Janota.

Mocno komplikuje się sytuacja Pogoni! Maksymilian Rogalski przerywa kontrę Lechii faulem na Bruno Nazario i gospodarze skończą ten mecz w dziesiątkę!

Dobry odbiór Murawskiego i podanie na prawą stronę do Robaka. Ten dośrodkowuje w pole karne, ale nie było tam żadnego z jego partnerów.

Ciekawe dośrodkowanie Murawskiego z rzutu wolnego, Frączczak urwał się Makuszewskiemu, ale nie zdołał trafił w piłkę wślizgiem.

5 284 kibiców obserwuje mecz z trybun stadionu im. Floriana Krygiera.

Dobre dośrodkowanie Rudola, ale Janicki radzi sobie z Robakiem, wybijając piłkę na rzut rożny.

Pierwsza akcja Danielaka i dośrodkowanie, które ląduje za linią końcową.

Tak jak przewidywaliśmy, Hernani został zmieniony. Zastąpił go Mateusz Matras.

Ładne dośrodkowanie Wojtkowiaka w kierunku Colaka, ale dobrze wychodzi z bramki Janukiewicz.

W międzyczasie urazu barku doznał Hernani. Brazylijczyk nie wróci już chyba na boisko.

Schodzi także Sebastian Mila, którego zastępuje Daniel Łukasik. Kibice Lechii dziękują swojemu kapitanowi.

Opuszcza boisko Akahoshi. Oblicze Pogoni postara się odmienić Karol Danielak.

Janukiewicz! Znakomite dośrodkowanie Sebastiana Mili z rzutu wolnego, Antonio Colak uderza głową, lecz bramkarz Pogoni przenosi piłkę nad poprzeczką! Świetna interwencja Janukiewcza.

Bruno Nazario założył teraz siatkę Frączczakowi, a ten musiał ratować się faulem.

Spore zamieszanie pod bramką Pogoni, naciska Lechia, ale Frączczak wybija piłkę na rzut rożny.

Rogalski ostro potraktował teraz Wawrzyniaka. Piłkarze Lechii domagają się drugiej żółtej kartki dla piłkarza Pogoni, ale kończy się tylko na ostrzeżeniu słownym.

Dobra dwójkowa akcja Janoty i Akahoshiego, Japończyk próbował efektownie obsłużyć swojego kolegę, ale czujny był Janicki. Efektem tylko rzut rożny.

Strzał z dystansu Vranjesa był bardzo słaby. Łatwo łapie piłkę Janukiewicz, a sporo pretensji do kolegi ma Makuszewski.

Naciskają "Portowcy". Murawski dobrze zgrał piłkę do Robaka, ten założył siatkę rywalowi, ale stracił futbolówkę.

W ostatnich minutach wreszcie ożywili się gospodarze. Teraz dobrze interweniował Wawrzyniak i od bramki zacznie Bąk.

Frączczak! Robak zagrał do pomocnika Pogoni piętką, ten zgrał sobie głową, przełożył Janickiego i miał bardzo dobrą sytuację, lecz uderzył bardzo źle. Piłka w dobrej sytuacji powędrowała daleko obok słupka.

Złe dośrodkowanie Janoty z rzutu wolnego. Zdecydowanie zbyt lekkie są dziś wrzutki gospodarzy.

Uderzenie Rogalskiego z dystansu było bardzo złe. Piłka wylądowała bliżej trybun, niż bramki Bąka.

Teraz dogranie Murawskiego do Frączczaka było bardzo niecelnie. Bąk zacznie od bramki.

Akahoshi! Wreszcie ładna, zespołowa akcja Pogoni. Murawski znakomicie wypatrzył Frączczaka, zagrywając długi przerzut. Ten zgrał z pierwszej piłki do Akahoshiego, a Japończyk zdecydował się na uderzenie. Bąk jest jednak na posterunku.

Pierwszy celny strzał Pogoni w tym meczu. Szczęścia próbował Marcin Robak, ale bez problemu broni Bąk.

Obrońcy Pogoni radzą sobie z dośrodkowaniem Wawrzyniaka. Po chwili Hernani ograł też Bruno Nazario i od bramki zacznie Janukiewicz.

Makuszewski dograł piłkę z lewej strony do znajdującego się w polu karnym Bruno Nazario, lecz Brazylijczyk nie trafił czysto w piłkę i strzał był bardzo niecelny.

Bramka Sebastiana Mili była 600. golem dla Lechii w historii jej występów w Ekstraklasie.

Kombinacyjne rozegranie rzutu wolnego przez Pogoń, ale gospodarze sami sie w tym wszystkim pogubili.

Teraz z Colakiem nie poradził sobie Michał Koj. Obaj stoperzy Pogoni mają już na swoim koncie żółte kartki.

Vranjes! Była szansa dla Lechii, goście rozegrali akcję prawą stroną boiska, a piłka trafiła do znajdującego się w polu karnym Vranjesa. Napastnik Lechii oddał bardzo dobry strzał, lecz trafił w Antonio Colaka!

Od środka rozpoczęła Lechia. Oba zespoły na razie bez zmian.

Znów gramy!

Wracamy już do Szczecina. Piłkarze gospodarzy czekają w tunelu.

Lechia Gdańsk jest na razie zespołem zdecydowanie lepszym od Pogoni i na przerwę zasłużenie schodzi przy prowadzeniu. Jedno złe wybicie Janukiewicza wystarczyło, aby goście stworzyli sobie stuprocentową sytuację i wyszli na prowadzenie. "Portowcy" nie mają na razie żadnego pomysłu na sforsowanie dobrze zorganizowanej obrony Lechii - Robak nie radzi sobie z kilkoma rywalami. Sam napastnik gospodarzy przyznał, że zespół Jana Kociana gra na razie bardzo słabo. Czy zmieni się to w drugiej połowie? Zapraszamy na nią za 10 minut!

Koniec pierwszej połowy!

Dośrodkowanie Murawskiego z rzutu rożnego także pozostawiało wiele do życzenia.

Złe dośrodkowanie Janoty z rzutu wolnego. Będzie jednak jeszcze korner.

Dwie minuty doliczył do pierwszej połowy arbiter.

Daleko z bramki musiał wychodzić teraz Bąk, gdy jeden z jego kolegów przyblokował Robaka. Pewna interwencja bramkarza Lechii.

Bruno Nazario dośrodkowywał w pole karne z lewej strony boiska, ale poradzili sobie z tą wrzutką obrońcy Pogoni.

Colak ostro potraktował Koja i sędzia ukarał go żółtą kartką.

Janota nie poradził sobie teraz na lewym skrzydle z Vranjesem. Od własnej bramki zacznie Bąk.

Janukiewicz radzi sobie z kąśliwym dośrodkowaniem Mili w pole karne. Pogoń wyszła z akcją, ale podanie do Robaka znów było niecelne. Tym razem winnym straty Koj.

Jakiegoś urazu dłoni nabawił się teraz Jakub Wawrzyniak. Mamy dłuższą przerwę w grze.

Teraz Colak nie zrozumiał się z Bruno Nazario. Od bramki zacznie Janukiewicz.

Janota próbował dogrywać do Robaka, lecz prostopadłe podanie zawodnika Pogoni było bardzo słabe.

Tylko jeden (w dodatku niecelny) strzał oddała na razie Pogoń na bramkę Lechii. Goście próbowali już ośmiokrotnie.

Mocny strzał Colaka ze skraju pola karnego, ale piłka przelatuje nad poprzeczką bramki Janukiewicza. Zaskakujące było to uderzenie.

Kolejne proste straty w wykonaniu Pogoni. Gospodarze nie mają na razie żadnego pomysłu na sforsowanie obrony Lechii.

Teraz Rogalski fauluje Vranjesa i mamy kolejną żółtą kartkę dla zawodnika Pogoni.

Lechia szybko odzyskała piłkę, z futbolówką w polu karnym znalazł się Colak i przewrócił się po starciu z Hernanim. Gwizdek arbitra milczy.

Borysiuk! Mocny strzał pomocnika Lechii z 22 metrów trafia w mur, a odbitą piłkę dobrze łapie Janukiewicz.

Sebastian Mila dobrze zgrał piłkę do Bruno Nazario, ten ruszył z dryblingiem, ale wślizgiem powalił go na ziemię Hernani. Zasłużona żółta kartka dla stopera Pogoni.

Teraz mamy sporo gry w środku pola, oba zespoły tracą i odzyskują piłkę. Poczynania obu drużyn cechuje duża niedokładność.

Z prawej strony dośrodkowywał teraz Wojtkowiak, ale do wysokiej piłki spokojnie doskoczył Janukiewicz.

Rogalski dobrze zabrał piłkę Mili, później Akahoshi zagrał do Robaka, ale napastnik Pogoni zwolnił akcję. Gospodarze próbowali jeszcze skonstruować atak pozycyjny, nic z tego jednak nie wyszło.

Murawski zbyt szybko podawał teraz do Frączczaka. W efekcie łatwo złapał piłkę Bąk.

Akcja Pogoni, znakomity przerzut Rafała Murawskiego do znajdującego się w polu karnym Adama Frączczaka. Ten zgrał piłkę do Robaka, który przewraca się po starciu z obrońcą, ale gwizdek arbitra milczy!

Teraz z dystansu próbował uderzać Ariel Borysiuk, ale trafił wprost w Janukiewicza. Pewna interwencja bramkarza Pogoni.

Wszystko zaczęło się od błędu Janukiewicza, który po podaniu od obrońcy najpierw za daleko wypuścił sobie piłkę, a później musiał ratować się wybiciem. Piłka trafiła na głowę Grzegorza Wojtkowiaka, ten zagrał prostopadłą piłkę do Mili, a kapitan Lechii pewnie wykorzystał sytuacje sam na sam z golkiperem Pogoni!

GOOOOOOOOOOOOOOOL DLA LECHII! MILA!

Niepewnie wybijał teraz piłkę Mateusz Bąk i futbolówka wylądowała na aucie. Po chwili błąd popełnili także "Portowcy".

Na spalonym złapany Colak. Napastnik Lechii nie zgadza się z tą decyzją, ale nie ma racji.

Nieco dłużej utrzymała się teraz przy piłce Pogoń, lecz szczecinianie nie potrafili przedostać się w pole karne rywali.

Makuszewski ruszył prawą stroną, próbował ograć Matynię zagraniem piętą, ale defensor Pogoni nie dał się zaskoczyć.

W polu karnym Lechii znalazł się teraz Marcin Robak, ale natychmiast dopadło do niego trzech obrońców i ostatecznie złapał piłkę Bąk.

Bardzo dobre dośrodkowanie Mili i w dobrej sytuacji znalazł się Colak! Napastnik Lechii uderzył jednak obok bramki!

Kolejny rzut wolny dla Lechii, tym razem ze sporej odległości uderzał Vranjes. Piłka odbiła się od jednego z piłkarzy Pogoni, będzie jeszcze rzut rożny.

Do Szczecina przyjechało kilkuset fanów z Gdańska. Na trybunach dość gorąco, nie zawsze kulturalnie.

Robak złapany na niewielkim spalonym.

Dobry drybling Colaka lewą stroną boiska, założył siatkę Kojowi, lecz później napastnik Lechii i tak stracił piłkę. Lechia ma na razie inicjatywę, ale nie przekłada się to na sytuacje podbramkowe.

Lechia miała dwa kolejne rzuty wolne, ale niewiele z nich wynikło. Po jednym z nich mieliśmy co prawda strzał na bramkę Janukiewicza, lecz golkiper gospodarzy poradził sobie z lekkim uderzeniem.

Zagęszczony mocno środek pola, żaden z zespołów nie zamierza się zbytnio cofać.

Mila urwał się prawą stroną, spokojnie dośrodkował w pole karne, lecz uderzenie głową Colaka było niecelne. Za dużo miejsca zostawił kapitanowi Lechii Rogalski.

Teraz z piłką próbowała wychodzić Lechia, ale faulowany był Colak. Po chwili Pogoń przejęła piłkę, lecz Murawski źle dogrywał do Frączczaka.

Pierwsza akcja gospodarzy. Pokazał się na prawej stronie Akahoshi, piłka trafiła do znajdującego się na skraju pola karnego Huberta Matyni. Młody obrońca zdecydował się na strzał z woleja, ale uderzenie zablokował jeden z obrońców. Gdyby nie to, mogło vyć naprawdę groźnie.

Od środka rozpoczęła grająca w tradycyjnych bordowo-granatowych strojach Pogoń, Lechia w białych koszulkach i zielonych spodenkach.

Zaczynamy!

Za nami losowanie i przywitanie kapitanów - Rafała Murawskiego i Sebastiana Mili.

Przenosimy się już do Szczecina! Obie drużyny wychodzą właśnie na boisko, a kibice śpiewają hymn Pogoni.

Jerzy Brzęczek nie będzie mógł dziś skorzystać z usług pauzującego za kartki Piotra Wiśniewskiego, a także kontuzjowanych Lekovicia i Malbasicia. W Pogoni cały czas urazów nie wyleczyli jeszcze Patryk Małecki i Takuya Murayama, a z powodów żółtych kartek nie zagra Wojciech Golla.

Sędzią głównym dzisiejszego spotkania będzie Krzysztof Jakubik z Siedlec. Z pewnością nie jest to szczęśliwy arbiter dla Pogoni – w tym sezonie sędziował jej trzykrotnie i „Portowcy” za każdym razem przegrywali. Gwizdał także w meczu Lechii z Piastem Gliwice, który zakończył się zwycięstwem gdańszczan.

We wrześniu Pogoń wygrała w Gdańsku po bramce Robaka, triumfowała tam też w zeszłym sezonie. Dwa ostatnie mecze w Szczecinie to natomiast remis 1:1 i wygrana Lechii 2:0. Ostatnie zwycięstwo gospodarzy w starciach Pogoni z Lechią miało zresztą miejsce w 1996 roku, kiedy gdańszczanie wygrali u siebie 2:0.

Pogoń i Lechia na różnych stopniach rozgrywek mierzyły się ze sobą już 40 razy. Minimalnie lepsza jest w tych konfrontacjach Pogoń, która wygrała 15 spotkań. Lechia odniosła na razie 14 zwycięstw nad szczecinianami, a 11-krotnie padł remis.

Warto zauważyć, że dobre wyniki Lechii biorą się przede wszystkim ze znakomitej gry w obronie. Przez cztery mecze gdańszczanie tylko raz wyciągali piłkę z siatki. Jednocześnie „Biało-zieloni” nie radzą sobie jednak na stadionach rywali – na wyjeździe nie wygrali od siedmiu spotkań, tylko dwa razy przywożąc z obcego terenu komplet punktów.

Zupełnie odmienne humory panują w Gdańsku. Jedenasta lokata w tabeli z pewnością nie satysfakcjonuje włodarzy klubu, piłkarzy i trenera Jerzego Brzęczka, ale początek wiosny jest dobrym zwiastunem. Lechia nie przegrała bowiem jeszcze żadnego meczu, remisując z Zawiszą Bydgoszcz i Ruchem Chorzów, a także pokonując Wisłę Kraków i GKS Bełchatów.

Zobaczmy co przed dzisiejszym meczem powiedział Marcin Robak, który zdobył jedyna bramkę we wrześniowym meczu w Gdańsku.

Nie są to łatwe momenty. Kiedy się wygrywa, to jest się na fali, każdy ma większą pewność siebie na boisku. To, że nie wyszedł nam początek wiosny, nie sprzyja nam. Niektórzy mogą być nieco zdołowani. Właśnie teraz powinniśmy pokazać, że jesteśmy drużyną. Według mnie, nic nie jest stracone, dwa najbliższe mecze będą dla nas bardzo istotne i być może decydujące o tym, gdzie znajdziemy się w rundzie finałowej

Pogoń spadła już bowiem na 12. miejsce w tabeli i choć do piątego Górnika Zabrze „Portowcy” tracą pięć punktów, a do ósmego Górnika Łęczna tylko dwa, to sytuacja szczecinian robi się nieciekawa. Znacznie zmniejszyła się też bowiem przewaga nad strefą spadkową, która wynosi obecnie pięć oczek.

O ile w pierwszym wiosennym meczu z Lechem Poznań Pogoń zaprezentowała się nieźle i od zwycięstwa dzieliły ją sekundy, to później było już tylko gorzej. Po słabym, lecz zremisowanym meczu z Wisłą Kraków przyszły porażki na z Górnikiem Łęczna i Ruchem Chorzów. To sprawiło, że w Szczecinie zaczęło się mówić o zmianie szkoleniowca.

Rezerwowi Lechii: Łukasz Budziłek, Daniel Łukasik, Piotr Grzelczak, Mavroudis Bougaidis, Mateusz Możdżeń, Adam Buksa, Kevin Friesenbichler

Rezerwowi Pogoni: Dawid Kudła, Ricardo Nunes, Mateusz Matras, Michał Walski, Karol Danielak, Vladimirs Kamess, Łukasz Zwoliński

Znamy już podstawowe składy obu drużyn, które możecie zobaczyć po lewej stronie. Widać, że obchodzący dziś 57. urodziny Jan Kocia chce walczyć o pełną pulę - w podstawowym składzie Pogoni są bowiem zarówno Michał Janota, jak i Takafumi Akahoshi.

Już za 40 minut rozpocznie się drugi piątkowy mecz 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Czas na Derby Pomorza, czyli mecz Pogoni Szczecin z Lechią Gdańska. Na relację na żywo zaprasza Ekstraklasa.net!

ZAPOWIEDŹ SPOTKANIA POGOŃ SZCZECIN - LECHIA GDAŃSK

Starcie sąsiadów z ligowej tabeli

Drugim piątkowym meczem 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy będzie starcie Pogoni Szczecin z Lechią Gdańsk. Gospodarze tego starcia nie mają powodów do radości, a ich sytuacja w ligowej tabeli robi się coraz bardziej skomplikowana. "Portowcy" w ubiegły piątek przegrali na wyjeździe z przedostatnim Ruchem Chorzów 1:2, przez co spadli na dwunastą pozycję. Drużyna Jana Kociana zapowiada w prawdziwe walkę o grupę mistrzowską, ale aby do niej awansować musi zacząć wygrywać i odrobić straty punktowe.

Rywalem Pogoni będzie ambitna drużyna Lechii Gdańsk, która wiosną spisuję się całkiem nieźle. Gdańszczanie w dotychczasowych wiosennych spotkaniach dali sobie wbić tylko jedną bramkę. Co więcej, padła ona nie z gry, a z rzutu karnego po indywidualnym błędzie Mavroudisa Bougaidisa. Stało się to w meczu z Ruchem Chorzów (1:1). Tydzień temu drużyna Jerzego Brzęczka odniosła skromne zwycięstwo z GKS-em Bełchatów 1:0 po golu Antono Colaka.

Jesienią starcie obu drużyn zakończyło się wygraną Pogoni 0:1, które zapewnił szczecinianom Marcin Robak.