I koniec! Śląsk wygrywa z Koroną 1:0. Piłkarze stworzyli kiepskie widowisko, frekwencja również była słaba, ale kolejne trzy punkty wpadają na konto WKS-u. To tyle z Wrocławia, za uwagę dziękuje Oktawian Jurkiewicz.

Jeszcze żółta kartka dla Calahorro.

Warto jeszcze nadmienić, że ten mecz ogląda 7669 widzów. Dobre wyniki we Wrocławiu nie zamieniają się na frekwencję

Korona postawi wszystko na jedną kartę, żeby zdobyć remis?

Ostatnia zmiana również u gospodarzy, Calahorro zmienia Picha.

Olivier Kapo za Jovanovicia. Ostatnia zmiana gości.

Janota dośrodkowuje, ale Pawełek pewnie łapie.

Korona chce szybko odpowiedzieć, strzela Trytko, ale jego uderzenie zostaje zablokowane.

Strzela Dudu zza pola karnego, ale bardzo niecelnie.

Świetna asysta Ostrowskiego. Prostopadłe podanie do Flavio, a ten podkręcił piłkę na długi słupek. Popędził za nią jeszcze Dejmek, ale wpadł do siatki razem z nią!

GOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Piękny prezent na 30. urodziny sprawia sobie Flavio Paixao!

Janota podawał do Trytki, bardzo dobrze podawał, co warto dodać, ale Piotr Celeban był dużo szybszy i skasował tę akcję.

Dejmek fauluje Paixao, bardzo ostro fauluje, ale skończyło się na żółtej.

Już trochę czasu minęło, odkąd Śląsk wyprowadził groźny atak.

Rzut rożny dla Korony, ale nic z niego nie ugrali. W drugiej połowie znacznie lepiej prezentują się goście. Śląsk jakby został w szatni.

Ostrowski! Już mógł mieć asystę! Zagrał świetnie do Picha, ale ten uderzył piłkę głową ponad bramkę.

Oraz Hateley za Danielewicza.

Dwie zmiany w Śląsku. Najpierw Ostrowski za Machaja.

Akcja Korony, chwilę wymieniali piłkę, ale ostatecznie strzelił Janota i zrobił to bardzo niecelnie.

Kiełb do Trytki, ale bardzo niedokładnie. Zamiast bardzo groźnej okazji dla Korony, piłkę w rękawicach ma Pawełek.

Mila z Danielewiczem, ale ostatecznie na spalonym Machaj i Śląsk musi wracać.

Świetny początek Korony, robią znacznie więcej zamieszania na połowie rywala, niż w pierwszej połowie!

Ależ było groźnie! Dośrodkowanie Janoty w rzutu wolnego i Trytko niepilnowany zdołał oddać strzał, który Pawełek znakomicie wybronił!

No i zaczynamy drugą część meczu! Czekamy przede wszystkim na bramki!

Janota wchodzi na drugą połowę za Markovicia.

STATYSTYKI
ŚLĄSK WROCŁAW - KORONA KIELCE
72% Posiadanie piłki 28%
6 Sytuacje bramkowe 3
3 Strzały na bramkę 1
1 Strzały niecelne 0
2 Strzały zablokowane 2
2 Rzuty wolne 0
4 Rzuty rożne 3
1 Spalone 0
4 Wrzuty z autu 3
1 Interwencje bramkarzy 3
5 Faule 7
1 Żółte kartki 2

No i koniec. Bardzo słaba końcówka pierwszej połowy.

Doliczona została tylko jedna minuta.

Zbliża się koniec pierwszej połowy. Gra była dosyć płynna, więc arbiter pewnie przedłuży tą część meczu nieznacznie.

Powtórka pokazała, że jakiś kibic Śląska świecił bramkarzowi Korony laserem po oczach. Nieładne zachowanie.

Rzut wolny dla Śląska przed polem karnym, ale przy walce o pozycję jeden z piłkarzy Śląska popełnia faul w ofensywie, co oznacza koniec tej akcji.

Co chciał zrobić Pawełek?! Bramkarz Śląska wyszedł przed pole karne i stracił piłkę, co bez asekuracji defensorów z Wrocławia skończyłoby się golem. Porównania do Neuera zupełnie na miejscu, chociaż Niemiec zwykł sobie radzić w takich sytuacjach.

Posiadanie piłki na korzyść Śląska, cały czas oscyluje w okolicach 70%. Ogromną przewagę mają pod tym względem gospodarze.

Hołota opuścił swoją formację, wyszedł znacznie wyszedł i faulował rywala.

I kolejna żółta kartka. Ukarany Danielewicz, który spośród dosyć dobrze grających piłkarzy Śląska, prezentuje się najsłabiej.

Golański schodzi z jakimś urazem, a w jego miejsce Ouattara.

Żółta kartka dla Golańskiego, który... szykuje się już do zejścia. Prawdopodobnie jakiś uraz.

Pilipczuk brzydko faulował Droppę i dostał za to żółtą kartkę.

I od razu odpowiedź Korony! Dośrodkowanie Kiełba, które nie dotarło do Trytki.

Vytautas Cerniauskas! Pachnie niemiłosiernie golem dla Śląska, ale nie padnie on jeszcze teraz. Pich zagrał piłkę wzdłuż bramki i nie dopadł do niej Flavio, do którego był kierowane podanie, ale Mila, który wyskoczył zza pleców Paixao. Strzał był jednak prosto w świetnie interweniującego bramkarza Korony.

Sebastian Mila podbił sobie piłkę i oddał uderzenie z półobrotu, które narobiło trochę problemów bramkarzowi Korony. Będzie korner dla gospodarzy.

Śląsk wygląda na razie znacznie lepiej od swoich rywali.

Korona teraz bardziej ofensywnie, ale piłkarze mają problem z dośrodkowaniem tej piłki, znakomicie blokują zawodnicy Śląska. Po aucie dla gości futbolówka znów w posiadaniu WKS-u.

Droppa celnie z dystansu, ale nic więcej dobrego o tym uderzeniu powiedzieć nie można.

Ależ kontra Śląska Wrocław, to musiał być gol. Machaj znakomicie pobiegł prawą stroną, przerzucił futbolówkę do Sebastiana Mili, a były kapitan wrzucił piłkę w pole karne idealnie na nos wbiegającego piłkarza, który zepsuł to uderzenie.

Pierwsze minuty za nami, niezbyt wiele się dzieje, teraz zatrzymana akcja na skrzydle zaowocowała rzutem rożnym dla gości.

Śląsk rozgrywa piłkę, a Korona cierpliwie czeka na szansę do kontrataku. Pierwszy atak wrocławian przynosi rzut rożny, ale źle dośrodkowywał piłkarz Śląska i piłka przeleciała wszystkich zawodników ustawionych w polu karnym.

No i zaczynamy! Przy ostatnio świetnej grze u siebie Śląska i słabej na wyjeździe Korony faworyt jest dosyć jasny. Czy potwierdzi się to na boisku?

Korona ma serię 14 meczów z rzędu bez zwycięstwa, czy uda się przełamać ją dzisiaj?

Piłkarze wychodzą z tunelu i za moment zaczynamy!

Trener Tarasiewicz to legenda wrocławskiego klubu i jego powrót zawsze budzi wiele emocji. 214 ligowych spotkań i 56 bramek – to dorobek Ryszarda Tarasiewicza w barwach Śląska Wrocław, który go wychował. Nie oznacza to oczywiście żadnej taryfy ulgowej dla byłego klubu. Prowadzona przez trenera Tarasiewicza Korona da z siebie wszystko w tym meczu.

Ławka Korony Kielce: Małecki, Janota, Kapo, Ouattara, Dos Santos, Sobolewski, Khiznichenko

Ławka Śląska Wrocław: Wrąbel, Ostrowski, Hateley, Angielski, Grodzicki, Pawelec, Calahorro

Pewnego smaczku temu spotkaniu dodaje fakt, że swoje 30. urodziny obchodzą bracia Paixao, których śmiało można nazwać liderami zespołu. Pod nieobecność Marco, opaskę kapitańską przejął drugi z bliźniaków: Flavio. Koledzy z drużyny chcieliby pewnie zrobić sobie i solenizantom miłą niespodziankę i wygrać ten mecz.

Już niebawem rozpoczniemy 9. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy, a otwierać ją będzie tym razem mecz we Wrocławiu. Na spotkanie z lokalnym Śląskiem przyjechała Korona, która rozpoczęła ten sezon bardzo słabo. Kielczanie po ośmiu kolejkach znajdują się w strefie spadkowej mając zaledwie 4 punkty. Przeciwnie wygląda sytuacja Śląska, który od początku radzi sobie nieźle i na razie zajmuje miejsce w górnej połowie tabeli. Który zespół poprawi swoją sytuację tym meczem? Okaże się już za trochę ponad dwie godziny!