Elche z Tytoniem w bramce rozbite przez Barcelonę! Sześć goli Dumy Katalonii

Grzegorz Ignatowski
W 20. kolejce ligi hiszpańskiej Elche przegrało u siebie z Barceloną 0:6. W zespole gospodarzy cały mecz rozegrał Przemysław Tytoń, ale znowu był bez szans w starciu z gwiazdami Dumy Katalonii. Pokonali go Pique, Pedro oraz Messi i Neymar po dwa razy.

W 2015 roku Barcelona już dwukrotnie mierzyła się z Elche i za każdym razem wygrywała wysoko. Na własnym stadionie Barca wygrała 5:0, a na wyjeździe w rezerwowym składzie zwyciężyła 4:0. Teraz było jednak dużo trudniej, szczególnie w pierwszej połowie. Podopieczni trenera Frana Escriby grali bardzo uważnie w obronie, niekiedy ustawiając zasieki składające się z jedenastu zawodników w obrębie 30 metrów od własnej bramki i ekipa Luisa Enrique długo nie potrafiła znaleźć na to sposobu. Ta sztuka udała się dopiero w 36. minucie. Po dośrodkowaniu Xaviego z rzutu wolnego niepilnowany Pique spokojnie przyjął piłkę, po czym skierował ją do siatki.

Jak się okazało w pierwszej połowie Barcelona przypominała auto, które jechało na drugim biegu, z kolei Elche wykorzystywało swój bolid do maksimum. W drugiej połowie gospodarze mieli już zatarty silnik, a goście wrzucili wyższy bieg. Już w 51. minucie Neymar mógł podwyższyć na 2:0, ale Przemek Tytoń uratował swój zespół przed utratą bramki. Dwie minuty później Polak nie miał już żadnych szans po tym jak Messi wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Neymarze. Czarę goryczy dopełniła czerwona kartka, którą dwie minuty później obejrzał Faycal Fajr.

Od tej pory zaczęło się rozjeżdżanie przeciwnika, który mógł jedynie prosić o jak najniższy wymiar kary. Ale piłkarze Barcelony nie mieli tego dnia litości. W 69. minucie idealnie dopieszczone podanie od Messiego otrzymał Neymar i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 3:0. Dwie minuty później znów fantastycznie zagrywał piłkę Argentyńczyk, a reprezentant Brazylii wystąpił w roli bezlitosnego egzekutora. Na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry w rolę snajpera wcielił się Messi, który wykorzystał doskonałe podanie od Bartry i pokonał Tytonia strzałem w długi róg. Kiedy wydawało się, że skończy się na pięciu ciosach Neymar popędził z piłką pod pole karne i wyłożył ją jak na tacy dla Pedro. Hiszpan nie mógł nie trafić w sytuacji, kiedy miał pięć metrów do pustej bramki.

Barcelona wygrała wysoko i potwierdziła, że z meczu na mecz staje się coraz lepsza. Na uwagę zasługuje wyborna współpraca pomiędzy Messim i Neymarem. Czy to już najlepszy atak świata? Być może tak, ale trzeba to jeszcze potwierdzić w meczu z silniejszym rywalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24