Maestro Andrea Pirlo przyćmiony, popis Xaviego i Iniesty

Sebastian Kuśpik
Maestro Andrea Pirlo tym razem nie dał koncertu na miarę swoich możliwości. Przyćmili go wielcy aktorzy hiszpańscy z Xavim Hernandezem i Andresem Iniestą w rolach głównych.

Andrea Pirlo w całym turnieju grał niezwykle równo i decydował o obliczu włoskiej reprezentacji. W ćwierćfinale strzelając rzut karny "a la Panenka" wprowadził w szeregi swojej drużyny olbrzymi spokój, który zaowocował później awansem do półfinału. W czwartkowy wieczór na Stadionie Nardowym dwa gole Niemcom strzelił Mario Balotelli, ale i tak cały piłkarski świat mówił o Andrei Pirlo, który został wybrany najlepszym piłkarzem tamtego spotkania.

Dziś nie dał rady przeciwstawić się Hiszpanom. Hiszpanom, którzy w całym turnieju, aż do dzisiaj, grali bez błysku, bez tej wisienki w postaci ostatniego podania. W najważniejszym meczu turnieju pokazali jednak pełnię swojej klasy, prezentując futbol kosmiczny i nieosiągalny dla nikogo. Włosi nie byli dziś słabi, ale wobec tak dysponowanych Hiszpanów nawet genialny Pirlo nie był w stanie niczego zdziałać.

33-letni Andrea wykonał w całym meczu 53 podania, z czego 83% było celnych. Trzykrotnie próbował sam uderzać na bramkę Ikera Casillasa, ale raz został zablokowany, a dwukrotnie piłka minęła celu. Mimo niesamowitej tiki-taki Hiszpanów w środku pola bardzo dobrze radził sobie w odbiorze (7 przechwytów). W przeciwieństwie do meczu 1/2 finału z Niemcami nie decydował się zbyt często na dryblingi, ale gdy już zaczynał mijać rywala, nie dawał rywalowi najmniejszych szans na odebranie sobie futbolówki. 7-krotnie dośrodkowywał w pole karne Casillasa, ale jego koledzy nie potrafili zrobić z tych zagrań żadnego użytku.

Wspaniały turniej Andrea Pirlo kończył ze łzami w oczach. I oby na ich otarcie otrzymał tytuł najlepszego piłkarza EURO 2012, bowiem swoją równą, bardzo dobrą grą w całym turnieju zasłużył sobie na to miano.

Futbolowy świat zachwyca się dziś Xavim, ale to właśnie Andres Iniesta zagrał w 14 minucie prostopadłą piłkę do Fabregasa, która otworzyła Hiszpanii drogę do upragionego triumfu. Filigranowy pomocnik Barcelony niemal cały czas był pod grą. Podawał piłkę kolegom 71 razy ze skutecznością na poziomie 85%. Często dryblował (10 razy), ale nie decydował się na strzały. Tylko raz spróbował zatrudnić w bramce Włochów Gianluigiego Buffona, jednak jego uderzenie zostało zablokowane. W porównaniu do Pirlo miał na koncie zdecydowanie mniej odbiorów (tylko jeden) i więcej strat (5). Iniesta bardzo inteligentnie poruszał się po boisku. Nie biegał dużo (9,63 km), ale widoczny był niemal w każdej akcji Hiszpanów.

Jego dzisiejszy występ zapamiętany powinien być głównie ze względu na cudowne otwierające podanie do Fabregasa, które w konsekwencji dało La Furia Roja pierwszego gola.

STATYSTYKI:przygotowane przez Ekstraklasa.net

Andres IniestaAndrea Pirlo
Gole00
Asysty00
Strzały celne00
Strzały zablokowane11
Strzały niecelne02
Podania celne6044
Podania niecelne119
Skuteczność podań85%83%
Dośrodkowania07
Dryblingi udane105
Odbiory17
Straty53
Faule popełnione12
Faule na zawodniku14
Spalone00
Kartki--
Przebiegnięty dystans
(za UEFA.com)
9,23km10,91 km

Pojedynek 33-letniego Pirlo i 28-letniego Iniesty rozstrzygamy na korzyść Hiszpana. Rozgrywający Juventusu Turyn, choć bardzo się starał, nie pociągnął dziś Włochów do zwycięstwa. Iniesta natomiast miał ogromny udział przy pierwszym golu i wielokrotnie napędzał ataki La Furia Roja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24