Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portugalia rzutem na taśmę rozbroiła "Duński dynamit"

Daniel Kawczyński
Fala krytyki ostatnimi czasy nie opuszczała Portugalii i słusznie. Dzisiaj udało się wreszcie przełamać złą passę i podtrzymać szanse na awans do ćwierćfinału. Z drugiej strony styl w jakim cały fakt się dokonał mógł budzić jedynie niesmak. Gola na wagę trzech punktów zdobył rezerwowy Silvestre Varela, który odnotował prawdziwe wejście smoka.

Początek spotkania kompletnie nie zachwycił – był po prostu słaby. Obie drużyny nie kwapiły się do huraganowych ataków, a gdy to czyniły kończyło się na obrońcach albo fatalnym wykończeniu. Obu stornom zdecydowanie brakowało pomysłu.

W 17. minucie Niki Zimling zasygnalizował problemy z łydką i poprosił Mortena Olsena o zmianę. W jego miejsce pojawił się Jakob Poulsen. 7 minut po tym Portugalczycy niespodziewanie otworzyli wynik. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Joao Moutinho, w polu karnym Pepe uciekł obrońcom i dokładnym uderzeniem głową w krótki róg, wprawił w euforię odpowiednią publiczność.

Jego koledzy postanowili pójść za ciosem, gdyż zdawali sobie sprawę z nieobliczalności rywala. Dzięki poprawnej postawie w obronie mieli możliwość budowania składnych ataków – po jednym podwyższyli na 2:0. W 36.minucie po złym wybiciu jednego z defensorów, Nani zagrał płasko po ziemi do wbiegającego Heldera Postigi, który pewnie przymierzył pod poprzeczkę.

Dania przegrywała 2:0, ale nadal wierzyła w odrobienie strat. Tuż po stracie drugiej bramki minimalnie z dystansu pomylił się Christian Eriksen. Jednak gol kontaktowy padł już w 41.minucie. Simon Poulsen wrzucił na dalszy słupek do Michaela Krohl – Dehliego, ten zgrał głową wzdłuż bramki, a będącemu bez opieki Nicklasowi Bendtnerowi nie pozostało nic innego, jak dopełnić formalności z niewielkiej odległości.

W drugiej połowie zespół Paulo Bento nie forsował się na zabój, lecz ciągle zachowywał kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, co przełożyło się na parę sytuacji strzeleckich. W 49.minucie Cristiano Ronaldo nie wykorzystał pojedynku jeden na jeden z bramkarzem. W odpowiedzi w wyniku kombinacyjnej akcji, z woleja z linii pola karnego szczęścia postanowił szukać William Kvist – piłka po jego próbie powędrowała centymetry od Światała bramki.

Im bliżej końca, tym tempo gry stawało się wolniejsze, zaś zawodnicy Paulo Bento nie przepuszczali szturmów na bramkę Stephana Andersena. Woleli skupić się na unikaniu niepotrzebnych błędów. W 78.minucie zwycięstwo powinien bezapelacyjnie przypieczętować Ronaldo. Pomocnik Realu Madryt po raz drugi w tym starciu, nie miał przed sobą nikogo oprócz bramkarza i zamiast ulokować futbolówkę w siatce, huknął fatalnie nad poprzeczką.

Najwyraźniej zapomniał, że niewykorzystane sytuacje bardzo lubią się mścić. I nie inaczej było i tym razem W 80.minucie Bendtner zamienił głową na bramkę, dośrodkowanie autorstwa Larsa Jacobsena. Zdobył tym samy nie tylko drugiego gola, lecz i doprowadził do remisu, który dla Danii był jak zwycięstwo.

Na Arenie Lwów pachniało olbrzymią niespodzianką. Duńczycy nie po raz pierwszy udowadniali, że jak najbardziej zasługują na miano czarnego konia. W końcu psuli szyki kolejnemu, zdawałoby się murowanemu faworytowi.

Znajdowali się wręcz w siódmym niebie… ale brutalnie sprowadzono ich na ziemię. W 85.minucie Silvestre Varela zmienił Raula Meirelesa. Dwie minuty po tym fenomenalnie przymierzył z pół obrotu tuż przy słupku i rzutem na taśmę zapewnił Portugalczykom upragnione trzy punkty. Dania dążyła jeszcze do wyrównania. Szansy rozpaczliwie postanowił poszukać rezerwowy Lasse Schoena, Choć miał dużo miejsca, zbyt szybko postanowił finiszować i wyraźnie przestrzelił.

Portugalia wreszcie się przełamała – odniosła pierwsze zwycięstwo w 2012 roku i ciągle liczy się w walce o awans. Na rozkładzie ma jednak Holandię, która po ostatniej wpadce z Danią, musi nie tylko pokonać dzisiaj Niemcy, ale również ugrać korzystny rezultat z Holandią. Natomiast Dania teoretycznie nadal pozostaje w grze, aczkolwiek w starciu z naszymi zachodnimi sąsiadami wydaje się być bez szans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24