Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andora - Belgia LIVE! "Czerwone Diabły" przypieczętują awans?

Wojciech Adamczak
Belgowie przyjechali do Andory po pewne zwycięstwo i zapewnienie sobie awansu na Euro 2016. Andorczycy nie mają jednak nic do stracenia i z pewnością dadzą z siebie wszystko w meczu przeciwko Hazardowi i spółce.

Nastroje w ekipie Marca Wilmotsa są bardzo dobre, co można było zaobserwować na wczorajszym treningu. Belgowie bawili się grą, rywalizowali w konkursie rzutów karnych i pozytywnie reagowali na okrzyki fanów dochodzące zza płotu. Trudno im się dziwić - Estadi Nacional jest malowniczo położony w Pirenejach, w takich okolicznościach przyrody aż chce się grać w piłkę. Trudno coś wyrokować na podstawie treningu na temat składu, gdyż w małej gierce w jednej drużynie byli m.in. De Bruyne, Verthongen, czy Fellaini, a w drugiej Lukaku, Kompany i Hazard. Wszyscy obecni na zgrupowaniu zawodnicy są do dyspozycji trenera, przypomnijmy, że z powodu kontuzji brakuje w kadrze Thibauta Courtoisa i Thomasa Vermaelena.

Byliśmy na treningu Belgii przed meczem eliminacji Euro 2016 z Andorą

Andorczycy nie mają żadnych szans na awans, nie zdobyli w tych kwalifikacjach żadnego punktu, a ich bilans bramkowy to 3:30. Jednakże na własnym boisku, położonym ponad 1000 m.n.p.m, potrafili sprawić sporo kłopotów liderowi grupy, reprezentacji Walii. Ostatecznie jednak Gareth Bale uratował swoją drużynę przed blamażem i swoimi dwoma golami zapewnił zwycięstwo 2:1. Pierwszy mecz pomiędzy Belgią, a Andorą w tych eliminacjach zakończył się zdecydowaną wygraną "Czerwonych Diabłów" 6:0. Po dwie bramki zdobyli Kevin De Bruyne i Dries Mertens, a po jednej dołożyli Nacer Chadli i Divock Origi. Wcześniej los tylko raz skojarzył tę parę, było to w eliminacjach do Euro 2004. Dwukrotnie zwyciężyli Belgowie, jednak w dosyć niewielkim stosunku - u siebie wygrali 3:0, a na wyjeździe zaledwie 1:0.

W andorskiej kadrze nawet największy piłkarski koneser będzie miał problem ze znalezieniem znanego mu piłkarza, drużyna składa się z pół-amatorów, grających na co dzień w małych klubach z Andory lub północy Hiszpanii. Najbardziej doświadczonym zawodnikiem jest 39-letni obrońca, Oscar Sonejee, który w dorosłej kadrze rozegrał już 103 spotkania, w których strzelił 4 bramki.

Mecz rozegrany zostanie na otwartym w zeszłym roku Estadi Nacional d'Andorra, który może pomieścić 3306 widzów i posiada sztuczną nawierzchnię. Stadion znajduje się w stolicy kraju, Andorra de la Vella, która jest najwyżej położoną stolicą w Europie, co może dawać Andorczykom pewną przewagę, jednak daleko jej do latynoamerykańskich stolic, więc ta przewaga zazwyczaj nie pozwala na osiągnięcie pozytywnego rezultatu.

Czy tym razem będzie inaczej? Pierwszy gwizdek dobrze znanego z polskich boisk arbitra Pawła Gila o 20.45, relacja z tego spotkania prosto z Andory tylko w Ekstraklasa.net!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24