Reprezentacja Chorwacji od początku rzuciła się na rywala chcąc szybko zdobyć bramkę, która zapewniłaby spokój w kolejnych minutach meczu. Jednak solidna obrona Azerów z biegiem czasu nie przestawała zawodzić, a Chorwaci razili nieskutecznością i niedokładnością w ostatnich fragmentach swoich akcji.
Najbardziej aktywnym zawodnikiem był Mario Mandzukić. Snajper Chorwatów raz za razem stwarzał zagrożenie w polu karnym gospodarzy, jednak albo jego strzały zostały blokowane, albo fantastycznymi interwencjami popisywał się Kamran Agayev, albo sam Mandzukić uderzał niecelnie.
Minuty upływały, a faworyt nie potrafił zdobyć bramki, co powodowało coraz większa nerwowość w szeregach chorwackich piłkarzy. W końcówce spotkania nawet zespół Azerbejdżanu mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale gorąca głowa w decydujących momentach ostatecznie spowodowała, że w Baku nie obejrzeliśmy ani jednej bramki.
Taki wynik powoduje, że Chorwacja już dzisiaj może stracić pozycję lidera w grupie H, wystarczy tylko że Włochy wygrają u siebie z Maltą, co wydaje się bardzo prawdopodobne. Dokładają piąty punkt do swojego dorobku, nie daje im to zbytnio większych szans w walce o awans do Euro 2016, ale potwierdzają, że nie bez kozery są uważani za jednego z najbardziej niewygodnych rywali w całej Europie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?