Świetny mecz Anglików z Litwą, Kane potrzebował tylko minuty (ZDJĘCIA)

Kibice z Wysp bez wątpienia sa usatysfakcjonowani dyspozycją swojego zespołu podczas ostatnich spotkań. Ich drużyna od powrotu z Mistrzostw Świata regularnie poprawia swoją grę, wynosząc z tego regularne, dobre wyniki. Nie inaczej było podczas piątego meczu eliminacji do Mistrzostw Europy w 2016 roku, podczas którego w ramach grupy E „Synowie Albionu” zmierzyli się z wschodnim sąsiadem Polski – Litwą.

Od początku spotkania wyraźna była równica klas obu zespołów. Gospodarze dobrze czuli się na Wembley i pokazywali bardzo dobrze zgranie zespołu, nie karząc długo czekać na efekty tego. Już w 6. minucie będący w bardzo dobrej dziś dyspozycji Welbeck wpadł w pole karne i uderzył na bramkę. Litwiński golkiper sparował piłkę, tę jednak dobił głową dobrze ustawiony Rooney, tym samym notując swoje 47. reprezentacyjne trafienie, tracąc już tylko 2 bramki do rekordu sir Charltona.

Drugie trafienie gospodarze zaserwowali ekipie Litwy do szatni. Do małego zamieszania doszło w polu karnym, co dobrze wykorzystał Welbeck, którego strzał z pola karnego po rykoszecie od nogi obrońcy wpadł do siatki. Trzecia bramka miała kolejnego już autora – tym razem po podaniu z boku w pole karne na miejscu odnalazł się Sterling, przy słupku pakując piłkę do siatki i notując swoją 4. reprezentacyjną bramkę.

Prawdziwa wrzawa rozgorzała na trybunach w 72. minucie, kiedy chwilę po Rossie Barkleyu na murawie pojawił się gorąco wyczekiwany Harry Kane. Lider tabeli strzelców Premier League natychmiast włączył się do akcji zespołu i po niespełna minucie już zdobył bramkę! Z lewej strony w pole karne wpadł Raheem Sterling, przedostał się do linii końcowej i stamtąd posłał wrzutkę na drugą stronę. Czekał już tam Kane, po którego uderzeniu głową bramkarz nie zdołał zatrzymać piłki przed bramką, efektem czego młody zawodnik Spurs mógł cieszyć się ze swojej bramki w debiucie.

Czeterema trafieniami zakończyło się spotkanie na stadionie Wembley, w którym zdecydowaną dominację narzucili gospodarze pokazując dlaczego są na szczycie tabeli eliminacyjnej z kompletem punktów. Kolejne trzy dopisane do ich dorobku zbliżają ich mocno do niezagrożonego awansu, mimo pewnych wygranych Słowacji i Słowenii, które mają już po 9 oczek. Trzy mniej pozostaje w dorobku Litwy, która oddala się od pozycji premiowanych awansem oraz barażami. Na kolejnych pozycjach grupy E znajdują się Estonia oraz Sam Marino.