Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janczyk w Piaście: Do zgubienia jest jeszcze jeden kilogram

Tomasz Kuczyński / Dziennik Zachodni
Dawid Janczyk był określany wielkim talentem polskiej piłki. Teraz chce odbudować się w Piaście Gliwice, z którym podpisał roczny kontrakt.

Podpisał pan roczny kontrakt z Piastem, choć wcześniej była informacja o półrocznej umowie z opcją przedłużenia.
W środę nastąpiła drobna poprawka w umowie i podpisałem roczny kontrakt. Pozostałe punkty umowy pozostały niezmienne. Bardzo się cieszę, że zostanę Piaście na rok. Mam nadzieję się tu odbudować i pokazać swoje umiejętności. Cieszę się, że klub mi zaufał, chcę się odpłacić ciężką pracą i dobrą grą.

Z jakim numerem pan zagra?
To będzie "15".

Dlaczego taki wybór?
Zaczynałem grę w naszej ekstraklasie właśnie z tym numerem. Dla mnie następuje nowy początek, więc chciałem zagrać z "15" na koszulce.

Ma pan dopiero 26 lat, choć pana sportowy życiorys jest bardzo bogaty. Grał pan m.in. w Legii Warszawa, CSKA Moskwa, reprezentacji Polski.
Troszeczkę w życiu już przeszedłem, mam trochę klubów za sobą, ale jestem chyba w najlepszym wieku, aby złapać i ustabilizować odpowiednią formę oraz pokazać się z jak najlepszej strony. Teraz wiem w którym kierunku chcę iść, wiem, że to dobry kierunek. Z każdym dniem chcę się poprawiać, grać jak najlepiej i udowadniać, że o Dawidzie Janczyku będzie jeszcze głośno.

Z tyłu głowy jest u pana temat reprezentacji?
Na razie muszę pokazać się w klubie, zacząć regularnie grać i zdobywać bramki. Jestem życiowym optymistą i wiadomo, że chciałbym jeszcze kiedyś zagrać w reprezentacji Polski. Krok po kroku chcę realizować swoje cele i marzenia.

Kiedy ostatni raz grał pan w meczu o punkty?
W kwietniu 2012 roku na Ukrainie w FK Oleksandria.

To bardzo dawno, jak na piłkarza, który jest w najlepszym wieku do gry! Ten czas jest do nadrobienia?
Myślę, że tak. Jestem szczęśliwy, że podpisałem kontrakt z Piastem, chcę teraz iść swoją drogą, ciężko pracować i dawać powody do radości kibicom.

Ile brakuje panu teraz do najlepszej dyspozycji?
Trudno to określić. W piłkę nigdy nie zapomniałem grać. Nie bez powodu poszedłem kiedyś do takiego klubu za takie pieniądze (w 2007 roku z Legii Warszawa do CSKA za 4,2 mln euro - red). Nie przez przypadek grałem też w dobrych ligach, w Belgii i na Ukrainie. Grałem w Lidze Mistrzów, w europejskich pucharach. Doświadczenie więc jest. Muszę pracować nad wytrzymałością, do zgubienia jest jeszcze jeden kilogram. Wtedy będzie wszystko w porządku.

Skąd się wziął pomysł, aby spróbować się w Piaście?
Ludzie, którzy mi pomagali, wskazali taką możliwość i przyjechałem do Gliwic.

Jest szansa, aby był pan w meczowej kadrze na najbliższy mecz Piasta w poniedziałek w Krakowie z Wisłą?
To zależy od trenerów. Myślę, że jeszcze nie, ale zobaczymy. Nie chcę prorokować. Chcę jak najszybciej osiągnąć taką dyspozycję, żeby trenerzy byli pewni, że mogą na mnie postawić.

Czytaj więcej: Janczyk: Mój nowy początek w Piaście. W piłkę nie zapomniałem grać

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24